Piątek, 26 kwietnia 202426/04/2024
690 680 960
690 680 960

Uwięzione we wraku auta osoby czekały na pomoc, kierowcy przejeżdżali nie reagując. „Nie wierzyłem, że istnieje taka znieczulica” (wideo)

Zaledwie kilka osób i to wcale nie świadków wypadku, zatrzymało się, aby pomóc rannym i zakleszczonym we wraku samochodu osobom. Kilkudziesięciu innych kierowców przejechało obojętnie. Jak nam wskazywali mężczyźni, przeraziła ich ta znieczulica.

82 komentarze

  1. ,aa,boKrzycho.paPj

    Bu..aki i ..jamy to jesteście wy niektórzy ,a może i wielu LSW i LU trabicie wymuszanie,mrugacie światłami

  2. znieczulica to fakt, może gdyby w tym czasie dostali na mesengera opis zdareznia, które widzą to by zareagowali, a tak to pewnie nie wiedzieli co się dzieje…
    niby miasto monitorowane itp itd, ale jak co do czego to o kant d potłuc ten monitoring.
    co do służb to ciekawa sprawa bo raz zgłaszałem kompletnie pijanego kierowcę, to policja przyjechała po prawie godzinie, jeszcze ochrzaniając mnie, że nie zatrzymałem się na ich polecenia, kiedy ja stałem już na miejscu a oni zatrzymywali przypadkowych ludzi, dokładnie powiedziałem jaki pojazd jaki kolor a oni zatrzymywali inne marki – kompletne dno intelektualne, komunikacyjne, z takimi służbami to daleko nie zajedziemy…kiedyś jakiś pedzio skasował nam samochód kompletnie nie do uratowania a policjant powiedział, że małą szkoda na 300zł – znawca z ruchu drogowego, także na służby nie mamy co liczyć,
    ale widać na ludzi już też nie

Z kraju