Piątek, 26 kwietnia 202426/04/2024
690 680 960
690 680 960

Ul. Zana: Weszli do akademika i pobili studentów. Chwilę później wpadli w ręce wywiadowców

Dwóch agresywnych mężczyzn napadało na studentów w akademiku. Daleko nie uciekli z miejsca zdarzenia, gdyż po chwili wpadli w ręce policyjnych wywiadowców.

Do pobicia i kradzieży doszło na ul. Zana w Lublinie. Młodzi ludzie podeszli do studenta i zapytali o papierosy a następnie zażądali drobnej kwoty pieniędzy na alkohol. Byli tak natarczywi, że zaczęli iść za nim do akademika a następnie do jego pokoju. Tam doszło do szarpaniny pomiędzy napastnikami a studentem i jego kolegami.

-Sprawcy ponownie zażądali alkoholu i gotówki. W pewnym momencie intruzi chwycili za krzesło i uderzyli nim jednego ze studentów. Później zabrali telefon komórkowy – informuje kom. Renata Laszczka – Rusek z KWP Lublin.

Portier pracujący w akademiku próbował jeszcze zatrzymać napastników, zamykając drzwi wejściowe do budynku. Wówczas jeden ze sprawców uszkodził szybę powodując straty na kwotę ponad 400 zł.

Mężczyźni uciekli w głąb miasteczka akademickiego.

-Chwilę później na miejscu byli już powiadomieni o zdarzeniu wywiadowcy. Jak się okazało jeden z napastników zostawił na portierni swoje dokumenty. Jeszcze tego samego dnia obaj sprawcy zostali zatrzymani. To dwaj mieszkańcy Lublina w wieku 18 i 19 lat – dodaje kom. Renata Laszczka – Rusek.

Obaj byli nietrzeźwi. Policjanci odzyskali zrabowany telefon. Wczoraj podejrzani doprowadzeni zostali do prokuratury, gdzie usłyszeli zarzuty rozboju i kradzieży rozbójniczej. Dodatkowo 19 latek poniesie odpowiedzialność za zniszczenie mienia.

Decyzją sądu obaj podejrzani zostali tymczasowo aresztowani. Grozić im może kara do 10 lat pozbawienia wolności.

2014-12-11 12:02:49
(fot. lublin112.pl)

14 komentarzy

  1. Spryciarze 😀

  2. hahahah Inteligenty 😀

  3. Normalnie geniusze roku 😀

  4. co to za studenci że nie dali rady 2 pijanym ? słabiacy

    • teraz mamy takie ciapy na uczelniach … cóż poradzić

    • slaba to ty masz glowe moniczko. sprawa jest niezwykle prosta.

      prawilniaczki:
      1. dzialaja razem
      2. maja w tym okreslony cel
      3. nie robia takich rzeczy pierwszy raz
      4. prawdopodobnie posiadaja fizyczne predyspozycje do napadania i bicia ludzi, skoro sie za to zabieraja

      studenciaki:
      1. mogly byc losowa zbieranina – kolega z akademika w mowie potocznej j/w moze byc osoba, ktorej pokrzywdzony nigdy wczesniej nie widzial na oczy
      2. biorac pod uwage powyzsze (choc niekoniecznie), a wiec bedac bardziej przypadkowa grupka niz 2 zlodziejaszkow, byli niepewni reakcji pozostalych czlonkow grupy, stad brak wyrywnosci w zakresie ryzykowania swojego zdrowia w celu ocalenia mienia kolegi (lub wspolmieszkanca obiektu)
      3. bardzo prawdopodobne, ze wczesniej nie uczestniczyli w bojkach ulicznych
      4. bardzo prawdopodobne, ze nie maja predyspozycji fizycznych do bojek ulicznych

    • monika wyjdź stąd i nigdy nie wracaj

  5. gdzie te czasy
    kiedy sie studiowalo
    popierwsze babcia z portierni nikogo by nie wpuscila
    po drugie jak by sie cos dzialo w pokoju to momentalnie polowa osob z sasiednich pokoi stala by w drzwiach …, zywcem by nie wyszli gdyby trafili na polibude………….
    chyba zeby nauczyli sie latac z 10

    widocznie studenciaki nie mieli kolegow na pietrze.. smutne

  6. „doszlo do szarpaniny miedzy napastnikami a studentem i jego kolegami….ładni koledzyyyyyyyyyyy
    mamisynki

  7. tego samego wieczora ? hahhaahahahahaahaha inteligent to to pisał dopiero

  8. To jest nieprawda!! Nie po chwili ich znalezli,a za godzine i nie policja, a clopaki z Ukainy!! Wiem, bo mieszkam w tym akademiku

  9. już takie akcje się działy jeszcze za moich czasów tam ;P pamiętam jak to miśka powieźli do szpitala bo od dresików z osiedla butelką dostał heh

Z kraju