Wtorek, 14 maja 202414/05/2024
690 680 960
690 680 960

Ul. Kossaka: Nieznany sprawca truje psy na posesjach

Właściciele psów alarmują, że w rejonie ul. Kossaka w Lublinie nieznany sprawca lub sprawcy trują czworonogi. Jak informują użytkownicy grupy na Facebooku „Lublin dla zwierząt” w tamtym rejonie zdechły już trzy psy.

70 komentarzy

  1. Monitorin może gdzieś jest zainstalowany , posprawdzać , żeby kór..a z 5 lat dostała.

    • ty to się naucz ortografii póki co, szeryfie… jesli chodzi o sam fakt, i bardzo dobrze, ludzie mają już dość zasranych chodników , a ignorowanie problemu przez służby odpowiedzialne tj. policja, SM uzasadnia działania mieszkańców w tym zakresie… zanim mnie zwyzywacie to zauważcie że miłość do zwierzątek widoczna jest zwłaszcza w schroniskach i ilości nielegalnych hodowli …hipokryci zasr…..ni.

      • Przed „i” nie stawiamy przecinków.

      • gdzie ty widzisz te wiecznie zasrane chodniki ? podaj adres.Jeśli już to przez gołębie a nie przez psy.Naprawdę trzeba się strasznie nudzić w życiu żeby się tylko rozglądać za psimi kupami.Wiem,że to przyjemne nie jest kiedy się w „coś” wdepnie ale od tego się nie umiera.Osoba która to robi ma nierówno pod sufitem na 100%

        • nie ma problemu, ul .Wieniawska , Jasna , Lipowa i praktycznie wszystkie boczne uliczki , mogę ci robić dokumentację i wysyłać na maila

          • hh,nie trzeba.Codziennie przechodzę Lipową od lat.Nigdy w nic nie wdepnąlem.Nie pamiętam też żadnej kupy na chodniku.Zobaczyłeś raz czy dwa psią kupę(mogło się zdarzyć) i robisz problem

        • to zapraszam na ul.krańcową- okolice nowych bloków pogodna/krańcowa- kloc na klocu.wiesz co? ja sobie nie życze wdeptywania w cokowliek rozumiesz?! nie życzę sobie żeby moje dziecko wdeptywało w to zas…ństwo, nie życze sobie wydłubywania gów ień z kółek wózka dla dziecka!i takie podejście nie czyni mnie frustratem – to raczej tolerujący stan rzeczy maja nierówno pod sufitem nie widząc nic złego w obs…ych chodnikach,czy wy to zaczaicie w końcu ze są ludzie którzy nie tolerują zar.anych chodników i nie pałają miłością do psów?! niech pupile s…ją wam w domu!

          • Moja siostra mieszka właśnie w tych nowych blokach , oczywiście ma pieska . dużo razy tam byłem i nigdy nie widziałem psich zanieczyszczeń . Ludzie sprzątają po psach, może jakieś 10 lat temu był to problem ,ale już nie teraz. Problem jest w tym , że nie lubisz psów i każdy pretekst jest dobry. Zaś ja nie toleruję ludzi nie lubiących zwierząt , bo oni zazwyczaj sami się nie lubią , ale tolerować ich muszę.

          • a wiesz że są ludzie którzy nie tolerują rozwrzeszczanych bachorów i matek łażących jak święte krowy z wózkiem środkiem chodnika ? łazisz z głową w chmurach i pewnie ze słuchawkami na uszach to sie nie dziw ze masz wózek upaprany.Patrz królewno pod nogi jak idziesz.Na prawdę trzeba być ślepym żeby nie zobaczyć kupy na środku chodnika.

          • Niech s…ją na kanapie w salonie. przecież to ich pupil nie powinno im przeszkadzać. Ale ja nie toleruję gówna na chodniku, ale tu ich mniej Psy głownie psiarze wyprowadzaja NA TRAWNIKI, Tam ,mniej widać i uwazaja ze jak nie chodnik to nie ma sprawy SPRAWA jest!!!!

          • A wiesz co jest najlepsze w tym wszystkim, patrząc z mojej perspektywy? Do momentu, kiedy sam psa nie zacząłem mieć, myślałem, że jest mniej zasrane otoczenie. Nieważne, czy to Krańcowa, Kośminek, czy inna dzielnica lub ulica; czy też Lublin, czy jakiekolwiek inne miasto czy miasteczko. Teraz widzę, że jest znacznie gorzej. A wzięcie dwóch czy trzech foliówek na spacer i posprzątanie po psie naprawdę nie boli, ani nie obciąża…
            Natomiast z moich spostrzeżeń – niestety w pozostawianiu bałaganu po psiakach generalnie przodują ludzie starsi, młodsze pokolenia bardziej świadomie podchodzą do tematu. Mało tego – zwrócenie uwagi kończy się z reguły bardzo nieprzyjemną wymianą zdań, a finalnie – posprzątaniem po zwierzaku w momencie wyciągnięcia telefonu celem zrobienia zdjęcia i wybrania numeru do odpowiednich służb, które za symboliczne 100-200 zł chętnie powiedzą, że jednak jest to konieczne.

        • Osoba ktora wychodzi ze swoim pupilem powinna po nim sprzatac, czyż nie???

        • od sprzątniecia po swoim pupilu tez się nie umiera , a jednak wielu właścicieli tego nie robi. Był ty jeden taki co uwazal ze jak placi jakiś minimalny podatek, to wszystkie służby powinny zająć się sprzątaniem po jego zasranym psie

      • A moze uper….. ci nogi zebys wiecej nie wlazla w gow.o?

      • Ja mam dość takich ludzi jak ty którzy umieją rozmawiać jedynie o psich kupach.

    • Niestety monitoringu na tej ulicy nie ma

  2. Miasto powinno wprowadzić zaporowy podatek dla właścicieli psów..to co się dzieje na Sławinku przekracza wczelkie granice, przed każdym domem szczekający kundel jak w średniowiecznej wiosce!

    • Ja wiem , ja Wam powiem....

      Oj o pochodzeniu Markowi psy przypominają.

    • Średniowiecze to i średniowieczne metody zdesperowanych ludzi… jak widać tylko taka forma „edukacji” dociera do psiarzy, choć wątpię czy zrozumieją że o co chodzi trującemu… Żeby nie było: NIE POPIERAM TAKICH METOD na których cierpią niewinne zwierzęta!

      • To może wyjaśnij, o co chodzi trującemu? Idąc Twoim tokiem rozumowania, to jeśli mój sąsiad zakłóca ciszę nocną, to powinienem go pozbawić życia? Jeśli w bloku przez pół nocy płacze dziecko, to należy zrobić mu krzywdę, żeby je uciszyć? W średniowieczu jest chyba ten, który uważa, że spory i konflikty należy rozwiązywać za pomocą zabijania, nie uważasz?

      • Tu nie chodzi o zachowanie psów, (one nie sprzatna po sobie, no jak) ale o zachowanie ich wlascicieli

    • Mieszkaniec Sławinka

      I na slawinku pełno idiotów jak widać

      • Ja wiem , ja Wam powiem....

        Wniosek z tego taki aby wprowadzić zakaz trzymania zwierząt w Lublinie. Nigdzie na świecie takiego nie ma ,ale tu może przejdzie. Wlublinie toleruje się innego rodzaju swołocz pijaństwo,złodziejstwo i bandytyzm.Zwały śmieci na ulicach i przy drogach. Kto to robi psy? A może te wszystkie czyściochy co tu piszą.

    • Ktoś kazał Ci się tam wprowadzać? Typowe podejście wiecznie niezadowolonego z życia frustrata. Przecież to normalne, że w domach mających kawałek działki ludzie trzymają psy (trzymaniu psów w bloku jestem przeciwny, bo męczą się i ludzie i zwierzęta). Jeśli wymagasz bezwzględnej ciszy, to możesz wyprowadzić się gdzieś np. w Bieszczady, gdzie w ostojach zwierzyny są strefy ciszy, ewentualnie kupić apartament na 40-tym piętrze, gdzie odgłosy miasta też nie docierają.

    • Marek,a ty mieszkasz na Sławinku?

    • A może podatek od bezmòzgowia powinni wprowadzić.

    • W średniowieczu to ty jesteś mentalnie człowieku

    • A Twoje pierdzenie Ci nie przeszkadza Mareczku ?

  3. Ostatni sprawiedliwy

    Wepchnac jemu do gardla i „delikatnie zmusic do polknieci”-glany z blacha roz 46dadza rade:)

    • „jemu”…? masz na myśli właściciela psa..? Bo to tak naprawdę winny jest tu nieodpowiedzialny właściciel psa!!! Tak, gdyż trujący psy ma dość nie tyle zwierząt co ignorancji psiarzy na apele o sprzątanie po swoich psach, zakładanie kagańców i trzymanie na smyczy, nie zakłócanie ciszy nocnej itp. Może w ten głupi sposób dotrze do pustych dzwonów „posiadaczy” psów że pies to pewne obowiązki i duża odpowiedzialność…

      • Kto stwierdził, że właściciele otrutych zwierząt byli nieodpowiedzialni? Psy znajdowały się na prywatnych, ogrodzonych posesjach, nie wszystkie psy też hałasują (są rasy, które w ogóle nie szczekają), trudno też, żeby przez płot zanieczyszczały otoczenie… Jakiś frustrat, który pewnie nawet nie miałby odwagi odezwać się do sąsiada, pod osłoną nocy wrzuca truciznę przez płot… Mniej więcej taka sama kreatura, jak internetowi „napinacze”, którzy wygadani są jedynie zza klawiatury komputera…

        • Zapraszam na ulicę Główną w trzech posesji wybiegają notorycznie agresywne psy. Z jednej z nich nawet trzy sztuki. Atakują rowerzystów, wózki dziecięce, pieszych a nawet samochody i co? Straż miejska ma to gdzieś. Ktoś straci cierpliwość i będzie po pieskach. Czyja to będzie wina? Tych psów czy właściciela bydlaka?

          • Zawsze zaskakuje mnie ludzka niezaradność powiązana z zawiścią i brakiem odwagi cywilnej. Jest problem z nieudolnie nadzorowanymi zwierzętami? Udaj się do dzielnicowego, niech sporządzi notatkę, odwiedzi właścicieli, jeśli sprawa się będzie powtarzać, można skierować sprawę do sądu i przywołać do porządku nieodpowiedzialnego właściciela. Jeśli mam hałaśliwych sąsiadów, to powinienem pójść i im „spuścić łomot”? Ty, za „utratę cierpliwości” i otrucie zwierzęcia narażasz się na karę więzienia nawet do 3 lat. Jeśli uważasz, że sprawę załatwisz „po cichu” i otrujesz psa tak, że Cię nikt nie zauważy, to weź pod uwagę, że jeśli właściciel psa jednak Cię przyłapie i będzie chciał załatwić sprawę tak jak Ty – po cichu – to możesz skończyć na dnie Zalewu Zemborzyckiego z kilkoma kamieniami w kieszeniach… Albo załatwiamy sprawy zgodnie z literą prawa, albo bawimy się w bandytów to prawo łamiących, ale pamiętaj, że „każdy kij ma dwa końce”…

      • czy ten trujący psy nie ma co robić ? niech lepiej się zajmie biednymi dziećmi.Zrobi dla nich paczki.Zostanie wolontariuszem i odwiedza chore dzieciaki w szpitalach ..itp itd.Chory sfrustrowany człowiek i tyle.

  4. Stu dwunasty niedorzecznik

    Komuś akurat „na psy” zdrowo odpier…lił dekiel.
    Wśród katolików i tacy się zdarzają.

  5. Ja czasami mam ochotę otruć ale właścicieli… sraj..cych swoimi „pupilkami” gdzie popadnie, szczekających całymi nocami…. Mam ochotę ale tego nie robię… bo wojna jest destrukcyjna dla obu stron. Szanujmy się nawzajem, właściciele niech zbierają odchody, trzymają psy na smyczy jeśli są w pobliżu ludzie, zachowują ciszę nocną itp a nikt ich „pupili” nie będzie truł!!!

  6. do marek ty chyba jestes ze wsi przyjechales do miasta i myslisz ze jestes wielki pan psy ci preszkadzaja jak to mowia chlop wyjechal ze wsi ale wiocha z chlopa nigdy

  7. No to wszystkich którzy leją pod płotem albo w bramach lub s..ją w krzakach należy otruć!

  8. Jak sporo ludzi napisało: winni są właściciele ale niestety do tych ludzi nic nie dociera. Ujadające całymi dniami i nocami psy na posesjach to jest plaga polskich dzielnic. Nawyk trzymania burka pod domem jest tak wpisany w naszą „kulturę”,że nawet w filmach czy serialach polskich jest podstawiane szczekanie burka w nocy (tak tak,zwróćcie na to uwagę). Teraz to jeszcze mały pikuś bo jest zima,okna pozamykane. Przychodzi lato i masz non stop dziamolenie pod oknami. A spróbuj grzecznie zwrócić uwagę właścicielowi,od razu zostaniesz atakowany i słyszysz ten sam tekst: „to przecież piesek jest to musi szczekać”. Ujadanie nocami,wstajesz już wypompowany,wracasz z pracy i pierwsze co słyszysz to szczekający burek. Psy mają większe prawa od ludzi a ich właściciele są bezkarni. A spróbujcie wyjść na spacer sobie w letni wieczór. Rozstrój nerwowy po minięciu pierwszych kilku domów. I nie ważne czy to stary kwadraciak na osiedlu czy nowiutki dom w podlubelskich miejscowościach. Wszędzie to samo,ujadające burki. Piesek jest fajniutki jak jest szczeniakiem,to wtedy trzymasz go w domu jeden z drugim obrońca psów ale jak urośnie to kopa mu na dwór i niech zatruwa życie innym. Fenomenem dla mnie jest to,że to szczekanie nie przeszkadza właścicielom.

    • Nawet, gdybym się z Tobą zgodził, to co to ma wspólnego z truciem zwierząt? Jeśli kogoś drażni sąsiad głośno puszczający muzykę, to należy go według Ciebie zabić? Skoro jesteś tak wrażliwy na hałas, to warto rozważyć wyprowadzkę do jakiegoś rezerwatu, ostoi zwierzyny, itp. – wówczas Twój „rozstrój nerwowy” wróci do normy (miejmy nadzieję).

    • wiesz co,wole szczekanie psa niż wiecznie schlanych studentów robiących imprezy na tygodniu,piszczące dziewuchy oderwane od mamusi które nagle poczuły wolność i latają całymi nocami,drą się,sikają i rzygają pijane pod krzakami jak menel.
      Rules,twój problem to nie psy ale ty sam.Prawdopodobnie cierpisz na jakąś odmianę nerwicy bo to nie jest normalne aby aż tak bardzo być zestresowanym z powodu szczekania psa.Zajmij się czymś pożytecznym.

    • Fenomenem jest dla mnie to, ze Twoim rodzicom nie przeszkadza że odkąd jesteś, to mówisz.

  9. Jestem kierowcą autobusu, często wożę dzieci z lubelskich szkół, nie mogę wypocząć po zmianie niemal nigdy, pod oknem 3 psy które ciągle ujadają, właściciel mówi że psy są od tego żeby szczekać i ma to gdzieś, policja i SM nie może nic zrobić, doradźcie co mam zrobić??

    • Przeczytaj jeszcze raz artykuł.

    • Niestety legalnie nic nie wskórasz. Przerabiałem ten temat kilka lat temu. Policja,SM,zwracanie uwagi ,nic to nie daje.
      Z mojego doświadczenia to zatyczki w uszach,w lecie szybkie wietrzenie pokojów po 23 godzinie i zamknięte okna całą noc. Tak,tragedia ale cóż.

    • zmień mieszkanie,jeśli taka opcja wchodzi w gre.

  10. Może to zamach na tego Wojtusia, który z kumplem pogryzł 70-latkę nad Zalewem.

    • Zatyczki do uszu polecam

      • Aaron Fleischmann

        mała mi, pamiętaj o swojej złotej radzie, kiedy usłyszysz pijaną bandę drechów pod swoim domem. Nie dzwoń na policję, ani SM. Wsadź sobie zatyczki. Do uszu.

      • Potwierdzam skuteczność zatyczek do uszu na ukąszenia Wojtusia z gorylowatych.