W 2014 roku na terenie Łęcznej doszło do zabójstwa 60-latki. Ciało kobiety zostało odnalezione w jej mieszkaniu. Początkowo nic nie wskazywało, że doszło morderstwa. Jak się jednak okazało, została ona otruta środkiem ochrony roślin. Sprawą zajmą się teraz policjanci z lubelskiego Archiwum X.
Dzisiaj od naszego Czytelnika otrzymaliśmy sygnał, że nieznana osoba na Felinie podrzuca mięso nafaszerowane trucizną. Niestety nie udało się uratować jednego z psów, który zjadł zatrute mięso.
Statystyki dotyczące dopalaczy są zatrważające. Z roku na rok rośnie liczba zatruć substancjami psychoaktywnymi, policjanci zabezpieczają coraz większe ich ilości. Niestety zażywanie tych substancji nadal przynosi śmiertelne żniwo.
W sieci pojawiły się kolejne sygnały o trutce rozkładanej w rejonie ul. Kossaka. Mają one trójkątny kształt i są nasączone nieznaną substancją.
Właściciele psów alarmują, że w rejonie ul. Kossaka w Lublinie nieznany sprawca lub sprawcy trują czworonogi. Jak informują użytkownicy grupy na Facebooku "Lublin dla zwierząt" w tamtym rejonie zdechły już trzy psy.
Skąd w karmie dla koni, przebywających w stadninie w Janowie Podlaskim, wzięły się antybiotyki dla drobiu, będą starali się odpowiedzieć śledczy. Niedozwolone substancje stwierdzono podczas badania próbek owsa.