Współczuje i składam kondolencje rodzinie i najbliższym. Jednak prawda jest taka, ze ten człowiek był pijany jak bela i szedł środkiem jezdni w ciemnym ubraniu. Ktoś napisał: było zgłaszane ze idzie środkiem jezdni i policja nie zainterweniowala. Dlaczego Ty albo inna osoba nie zainterweniowales skoro widziałeś tego chłopaka idącego środkiem jezdni? I tu kolejne pytanie: gdzie byli znajomi z którymi pił i dlaczego pozwolili mu iść w takim stanie do domu? Zamiast zadzwonić po taksówkę lub przenocować? Pic trzeba umieć, bo z alkoholem nie ma żartów… Szkoda chłopaka bardzo..
Guest
Jednak nie czlowieczku nie byl pijany jak bela jak sie okazalo wiec nie osadzaj !
Piotr
Zanim się osądzi czy taksówkarza czy rowerzystę, należy najpierw poczekać na opinie śledczych co było powodem tej tragedii. Nie oceniajcie nikogo tylko według swojego widzi mi się. Na pewno ani taksówkarz nie chciał zabić, ni rowerzysta zginąć. Musiały być jakieś czynniki które doprowadziły do wypadku. Okaże się z czasem jakie.
eLeF
Jakiego rowerzyste? Zdarzenia ci sie pomerdaly, tu byl pieszy.
Guest
Znałam tego mężczyznę….Jeśli kogoś winić ,to tylko Pana Boga…..A gdzie byli Ci, z którymi imprezował???…Czy to jest ok..? Czy są wybieleni,że pili z nim,a kiedy wysiadł zostawili Go z samym sobą…????
Guest
Dziś był jego pogrzeb…. Piękne kazanie…Ogrom kwitów…Ale czy to zadowoli Jego rodzinę….??Ja też Go znałem….To był dobry chłopak…..Nikomu nic złego nie zrobił…Był bardzo ufny….I co…? Zaufał znajomym….I jak to się skończyło…? Zostawili go….Bo po co im kłopoty….Wyrazy współczucia dla bliskich,,,
maksi..
To nie tak…Jak ludzie myślą…Znajomi którzy z Nim pili nie,byli obojętni na jego stan w,jakim się znajdował .Niejedna osoba proponowala Mu podwozke taxi czy telefon do żony żeby go ktoś,z rodziny zabrał z imprezy..Ale niestety On nie chciał..Najlepiej obwiniać nie znając sytuacji..
mały
Tak….Znam tą sytuację…I mam ogromne wyrzuty sumienia,że nie postanowiliśmy na swoim i nie odwieżliśmy Go do domu…..Ale pomóc chcieliśmy….Teraz to już nie ma znaczenia…..On nie wróci…
I jak sie z tym wszystkim czujecie znajomi bo z tego co widze uplywczasu nie pomaga jego rodzinie a nawet wrecz przeciwnie jeszcze bardziej jest odczuwalny braktego dobrego i wrtosciowego mlodego czlowieka
Współczuje i składam kondolencje rodzinie i najbliższym. Jednak prawda jest taka, ze ten człowiek był pijany jak bela i szedł środkiem jezdni w ciemnym ubraniu. Ktoś napisał: było zgłaszane ze idzie środkiem jezdni i policja nie zainterweniowala. Dlaczego Ty albo inna osoba nie zainterweniowales skoro widziałeś tego chłopaka idącego środkiem jezdni? I tu kolejne pytanie: gdzie byli znajomi z którymi pił i dlaczego pozwolili mu iść w takim stanie do domu? Zamiast zadzwonić po taksówkę lub przenocować? Pic trzeba umieć, bo z alkoholem nie ma żartów… Szkoda chłopaka bardzo..
Jednak nie czlowieczku nie byl pijany jak bela jak sie okazalo wiec nie osadzaj !
Zanim się osądzi czy taksówkarza czy rowerzystę, należy najpierw poczekać na opinie śledczych co było powodem tej tragedii. Nie oceniajcie nikogo tylko według swojego widzi mi się. Na pewno ani taksówkarz nie chciał zabić, ni rowerzysta zginąć. Musiały być jakieś czynniki które doprowadziły do wypadku. Okaże się z czasem jakie.
Jakiego rowerzyste? Zdarzenia ci sie pomerdaly, tu byl pieszy.
Znałam tego mężczyznę….Jeśli kogoś winić ,to tylko Pana Boga…..A gdzie byli Ci, z którymi imprezował???…Czy to jest ok..? Czy są wybieleni,że pili z nim,a kiedy wysiadł zostawili Go z samym sobą…????
Dziś był jego pogrzeb…. Piękne kazanie…Ogrom kwitów…Ale czy to zadowoli Jego rodzinę….??Ja też Go znałem….To był dobry chłopak…..Nikomu nic złego nie zrobił…Był bardzo ufny….I co…? Zaufał znajomym….I jak to się skończyło…? Zostawili go….Bo po co im kłopoty….Wyrazy współczucia dla bliskich,,,
To nie tak…Jak ludzie myślą…Znajomi którzy z Nim pili nie,byli obojętni na jego stan w,jakim się znajdował .Niejedna osoba proponowala Mu podwozke taxi czy telefon do żony żeby go ktoś,z rodziny zabrał z imprezy..Ale niestety On nie chciał..Najlepiej obwiniać nie znając sytuacji..
Tak….Znam tą sytuację…I mam ogromne wyrzuty sumienia,że nie postanowiliśmy na swoim i nie odwieżliśmy Go do domu…..Ale pomóc chcieliśmy….Teraz to już nie ma znaczenia…..On nie wróci…
Wielka szkoda chłopaka. Kondolencje dla rodziny!
I jak sie z tym wszystkim czujecie znajomi bo z tego co widze uplywczasu nie pomaga jego rodzinie a nawet wrecz przeciwnie jeszcze bardziej jest odczuwalny braktego dobrego i wrtosciowego mlodego czlowieka