Uderzył roverem w słup oświetleniowy. Nieprzytomny kierowca trafił do szpitala
12:38 01-05-2018

Do zdarzenia doszło we wtorek po godzinie 11 w miejscowości Księżomierz w powiecie kraśnickim.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierujący pojazdem marki Rover stracił panowanie nad autem, które następnie zjechało z drogi i uderzyło w słup oświetleniowy. Siła zderzenia była tak duża, że z pojazdu został wyrwany silnik.
Na miejscu interweniowała staż pożarna, zespół ratownictwa medycznego oraz policja.
Nieprzytomny kierowca został przetransportowany do szpitala. Policjanci ustalają dokładne okoliczności zdarzenia.
2018-05-01 12:31:07
(fot. krasnik24.pl)
gdyby nie słup to by wjechał na rosół do salonu!
Masz rację – w tym wypadku słup, choć przypłacił to własnym życiem, to jednak sprawił, że oszołom nie zaprosił się do stołu.
A skąd wiadomo że przepłacił życiem ?
Słup?
Widać na jednej z fotografii, że w walce o bezpieczeństwo ruchu drogowego poległ na posterunku.
Pyrrusowe zwycięstwo, powinni solidniejsze te słupy robić.
Obstawiam że drzewo by wygrało
@maroś
Ku uciesze jednego z forumowiczów, grabarza co samotnie wychowuje dzieci 😉
Goniu, co Ty dajesz? 😀
Kuba, gosteczku, ale masz wybujałą wyobraźnię. Podziwiam.
I ten avatar na pohybel abstynentom 😀
Zamiast chłopakowi współczuć to się znęcacie psychicznie. Tu chodzi o życie człowieka, nie ważne czy jechał szybko czy nie jechał, czy był trzeźwy czy nie był. Zastanówcie się, co moze czuć rodzina, najbliżsi jak czytają takie nie ludzkie komentarze. Najlepiej darujcie sobie wypowiedzi paskudy bez współczucia.
Gdyby trafił w rowerzystę to czytalibyśmy o kaskach, kamizelkach, OC…
W przypadku pieszego oczywiście „odblaski” i rozglądanie się w lewo/prawo/lewo… i „święta krowa”… pewnie kaptur i słuchawki… i oczywiście na cmentarzach itd…
Tymczasem mamy do czynienia z kierowcą, który odbył szkolenie.
Zdał egzamin teoretyczny i praktyczny.
Płaci OC.
I tacy właśnie „przeszkoleni” powodują najwięcej wypadków.
Może gdyby miał kask to wyszedłby zwycięsko ze spotkaniem ze słupem?
Szczęście, że to 1 maj , a nie Trzeci, bo ta ławeczka, mogła być w pełnej obsadzie. Echo uderzenia, odbiło się na całej wsi, brakiem prądu. Nie winię kierowcy, gdyż nie on dał roverowi osiągi zagrażające życiu. Szalone maszyny XXI wieku, zbierają swoje żniwo.
po niego przyleciał helikopter? przeżył to?