Sobota, 27 kwietnia 202427/04/2024
690 680 960
690 680 960

Trzy osoby straciły prawie 180 tys. złotych. Uważajcie na te metody oszustów!

Trzy mieszkanki regionu straciły prawie 180 tys. złotych. Wszystkie kobiety dały się oszukać trzema różnymi metodami. Policjanci ustalają sprawców tych przestępstw i ponownie apelują o zachowanie należytej ostrożności i zdrowego rozsądku.

Podawał się za córkę, wyłudził ponad 10 tys. złotych

W trakcie działania metodą oszustwa ” na córkę” przestępca wysyła wiadomość do potencjalnej ofiary, podszywając się pod córkę czy syna. W trakcie rozmowy ofiara dowiaduje się, że jej dziecko zmieniło z jakiś przyczyn numer telefonu. Zazwyczaj jest to zgubienie czy kradzież telefonu i konieczny jest zakup nowego urządzenia. Ta historia to oczywiście podkładka do wyłudzenia pieniędzy, czego doświadczyła 60-letnia mieszkanka Łęcznej.

Początkowo 60-latka została poinformowana o zmianie numeru telefonu przez córkę i poproszona o przelanie środków na wskazany numer rachunku na rzekomo utracony telefon. Z kolei po kilku dniach oszust ponownie się odezwał pod przykrywką córki i poprosił o przelanie kolejnej wpłaty na laptopa. Niestety kobieta łącznie straciła prawie 10 tys. złotych. Sprawą zajmują się policjanci.

Chciała zarobić na inwestycjach, nie zarobiła

35-letnia mieszkanka powiatu biłgorajskiego straciła pieniądze inwestując na fałszywej giełdzie. Z jej relacji wynikało, że w pierwszej połowie września tego roku skontaktowała się z nią kobieta, która namówiła ją do inwestycji. Początkowo „zainwestowała” 250 dolarów. Otrzymała również maila z linkiem, za pomocą którego miała założyć konto na platformie inwestycyjnej.

Następnie kontaktowali się z nią mężczyźni podający się kolejno za brokera i księgowych. Wydawali jej kolejne polecenia. Kobieta miała między innymi zalogować się za pomocą jej konta bankowego na podanych przez nich stronach. Namówili ją również do zaciągnięcia kredytu. 35-latka wykonywała wszystkie polecenia między innymi wykonywała przelewy i przekazywała otrzymywane kody. Kiedy zorientowała się, że padła ofiarą oszustów i zażądała wyjaśnień, ale kontakt z „doradcami” się urwał. Na fałszywych inwestycjach straciła 74 tys. złotych. Oszustów poszukują biłgorajscy policjanci.

„Pracownik banku”, nieautoryzowany przelew i program do zdalnej obsługi urządzenia

36-latka z powiatu zamojskiego powiadomiła policjantów, że zadzwonił do niej mężczyzna, który przedstawił się jako pracownik banku. Poinformował, że na jej koncie doszło do nieuprawnionego przelewu na kwotę 500 złotych. Wyjaśnił, że konto, na które zostały przelane pieniądze figuruje jako niebezpieczne i zapytał, czy na pewno chce potwierdzić transakcję.

Kobieta zdziwiona sytuacją, wyjaśniła rozmówcy, że nie wykonywała w tym dniu żadnych przelewów. Wówczas mężczyzna poinformował, że zgromadzone przez 36-latkę środki na koncie są w niebezpieczeństwie. Zalecił jej, aby zainstalowała odpowiedni, wskazany przez niego program, który wykona skan telefonu pod kątem wirusów. Jak się później okazało była to aplikacja do zdalnej obsługi pulpitu.

36-latka zainstalowała program i przekazała kod dostępu. Przestraszona, że może stracić oszczędności spełniła również kolejne zalecenia rozmówcy. Założyła nowe tymczasowe konto, gdzie przelała wszystkie oszczędności. Autoryzowała też otrzymywane wiadomości o kolejnych przelewach „wewnętrznych”, które rzekomo miały być dokonywane na nowoutworzone konto. Rozmówca uspokajał kobietę i zapewniał, że taka jest procedura bankowa i po zakończeniu zabezpieczenia od włamań jej konta głównego pieniądze wrócą na rachunek 36-latki.

Z konta kobiety zostało wykonanych 5 przelewów na łączną kwotę ponad 94 tys. złotych. Po wykonaniu przelewów mężczyzna rozłączył się. 36-latka nie mogła się już z nim skontaktować. Kiedy telefonowała na numer, z którego dzwonił mężczyzna nie było nawet sygnału. Wtedy zrozumiała, że wprowadzona w błąd przekazała swoje oszczędności oszustom. W banku zweryfikowała, że nikt z placówki do niej nie dzwonił. Uzyskała tam również informację, że zatwierdzanych przez nią przelewów nie da się już zablokować, były natychmiastowe i zostały już wykonane. Sprawą zajmują się zamojscy policjanci.

8 komentarzy

  1. No cóż stare numery ale jak widać nadal skuteczne

  2. Jołopstwo z powiatów w hurcie pozbawione kady ,brawooo . Cdn ….

  3. Żal mi facetów tych kobiet.

  4. Jak to możliwe, że mając łeb pusty jak słoik po ogórkach jest się zdolnym otworzyć laptopa i dokonać przelewów bankowych? Co się z ludźmi dzieje?

  5. Gratulacje !!!!

  6. Edek (specjalista od kredek)

    Wszystkie kobiety dały się oszukać trzema różnymi metodami… No cóż,pewnie łatwo przyszło to i łatwo poszło.
    Jakby „panie” musiały ciężko zapracować na te pieniądze to bardziej by o nie, dbały.
    Pocieszające jest to,ze oddały bardziej potrzebującym niż one.

  7. Jeśli „podawał się za córkę”, to rzeczywiście trafił na prawdziwą ofiarę.

Dodaj komentarz

Z kraju