Mieszkanka powiatu ryckiego padła ofiarą oszustwa telefonicznego, w wyniku którego straciła 7500 złotych. Przekonana, że chroni swoje oszczędności, przelała pieniądze na tzw. „bezpieczne konto”, które w rzeczywistości należało do oszustów. Policja apeluje o ostrożność i ograniczone zaufanie wobec tego typu telefonów.
Policjanci Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości wraz z innymi jednostkami ujawnili od maja 2022 roku do końca 2024 roku aż 97 przypadków oszustw metodą „na pracownika banku”. W sprawie zatrzymano 62 podejrzanych, a 97 pokrzywdzonych poniosło straty w wysokości niemal 3 mln 869 tys. złotych.
36-letni mieszkaniec powiatu zamojskiego padł ofiarą oszustwa, tracąc łącznie 5200 zł. Mężczyzna uwierzył, że jego dane osobowe zostały wykorzystane do próby zaciągnięcia kredytu, a środki zgromadzone na koncie bankowym są zagrożone. Rzekomy pracownik banku, z którym rozmawiał, zaproponował „pomoc” w zabezpieczeniu oszczędności, co doprowadziło do przekazania oszustom kodów BLIK.
Blisko 6000 złotych straciła 47-letnia mieszkanka powiatu łęczyńskiego po kontakcie z oszustem, który podawał się za pracownika banku. Mężczyzna poinformował ją, że na jej dane został złożony wniosek kredytowy i zaproponował sposób zabezpieczenia konta. Niestety, wskazówki oszusta doprowadziły do utraty pieniędzy.
Już nie przeważnie seniorzy, a coraz młodsze osoby padają ofiarami oszustów. Tym razem 28-latek i 54-letnia kobieta dali się nabrać na historię o próbie wyłudzenia pożyczki i fałszywym pracowniku działu bezpieczeństwa. Oboje stracili niemal 170 tysięcy złotych.
Blisko 60 000 zł stracił 33-latek z powiatu łęczyńskiego po kontakcie z rzekomym pracownikiem banku. Mężczyzna poinformował, że na jego dane zostały złożone wnioski kredytowe oraz o wypłatę środków z konta. Celem anulowania zleconych wniosków miało być zainstalowanie aplikacji "Zoom" i zalogowanie się do aplikacji bankowej. Konsekwencją tych decyzji była utrata pieniędzy.
48-latka z Lublina straciła ponad 70 tys. złotych. Mieszkanka naszego miasta uwierzyła, że ktoś chce włamać się na jej konto w banku. By zapobiec przestępstwu, miała wpłacić swoje oszczędności BLIK-iem na specjalny rachunek.
43-latek z powiatu janowskiego stracił prawie 90 tys. złotych. Mężczyzna uwierzył, że prowadzi rozmowę z pracownikiem banku. Oszust twierdził, że ktoś dokonał nieuprawnionego dostępu do jego konta i wykonuje przelewy. Przekonywał, że przelewy zostały zablokowane i konieczna jest ich autoryzacja, aby odzyskać pieniądze.
Młody mężczyzna padł ofiarą oszustów i stracił ponad 8000 zł. 21-latek uwierzył, że rozmawia z pracownikiem banku, który poinformował go o tym, że jego oszczędności są zagrożone. Ostatecznie młodzieniec wygenerował i podał łącznie 3 kody BLIK.
Związek Banków Polskich, Bankowe Centrum Cyberbezpieczeństwa ZBP, Centralne Biuro Zwalczania Cyberprzestępczości oraz Komenda Główna Policji ostrzegają przed oszustami podszywającymi się pod przedstawicieli banków.
Niestety, pomimo licznych ostrzeżeń i apeli, oszuści wciąż znajdują nowe ofiary. Przekonała się o tym 75-letnia mieszkanka Białej Podlaskiej, która padła ofiarą oszustwa, tracąc 12 tysięcy złotych.
Mieszkaniec powiatu ryckiego stracił niemal 40 tys. złotych. Mężczyzna uwierzył, że rozmawia z pracownikiem banku, a potem z konsultantką. Oszustka skłoniła 54-latka do wypłacenia oszczędności w kwocie około 40 tysięcy złotych, po czym mężczyzna wpłacił je we wpłatomacie zgodnie z jej instrukcją.
Mieszkanka powiatu opolskiego w wyniku działania oszustów straciła prawie 50 tys. złotych. 46-latka myślała, że rozmawia z pracownikami banku. Przestępcy nakłonili kobietę, by przekazała swoje oszczędności zgromadzone na rachunku bankowym na wskazany przez oszustów rachunek bankowy, który miał zabezpieczyć pieniądze kobiety przed kradzieżą.
Niemal 35 000 zł straciła 52-latka po telefonie od rzekomego pracownika banku. Mężczyzna poinformował o próbie włamania na jej konto i polecił zainstalowanie aplikacji. Kobieta weszła również w udostępniony przez niego link. Konsekwencją tych decyzji była utrata pieniędzy z konta.