Tragiczny wypadek w kopalni „Bogdanka”. Nie żyje pracownik oddziału wydobywczego
21:34 01-03-2017
Z informacji jakie otrzymaliśmy wynika, że do wypadku doszło około godziny 16 w polu Stefanów. 41-letni mężczyzna będący pracownikiem oddziału wydobywczego doznał śmiertelnych obrażeń spowodowanych kruszarką do węgla. Na ciało poszkodowanego miał natrafić pracownik obsługujący przenośnik taśmowy.
– Rzeczywiście wypadek miał miejsce, zostały powiadomione wszelkie służby, policja, prokuratura i Okręgowy Urząd Górniczy. Nie jestem w stanie powiedzieć jakie są przyczyny wypadku i jak do niego doszło. Faktem jest, że mamy wypadek śmiertelny – poinformował nas Grzegorz Gawroński z LW „Bogdanka”.
Obecnie trwa ustalanie dokładnych okoliczności tego tragicznego zdarzenia.
2017-03-01 21:06:19
(fot. lublin112.pl)
O każdym zawodzie można dowiedzieć się wielu rzeczy jak się zacznie zgłębiać temat…..i tu nie ma się czego doszukiwać. …Fakt jest taki, że zginął człowiek, młody człowiek….niewątpliwie mąż, ojciec i pewnie dobry kolega wielu górników, którzy zadają sobie pytanie: Jak to się mogło stać?? jak do tego mogło dojść. Ta ogromna tragedia oprócz najbliższych…dotyka wszystkich rodzin górniczych. W takich sytuacjach, każda żona górnika, córka górnika czy matka górnika zdaje sobie sprawę z ogromnego niebezpieczeństwa w tej pracy, o którym często w pędzie i rutynie dnia codziennego zapominamy. A życie jest kruche, nieprzewidywalne…i często niesprawiedliwe…
Jako żona górnika składam żonie, rodzinie i przyjaciołom zmarłego szczere kondolencje i łączę się w bólu.
„….Śpieszmy się kochać ludzi, …….”
Może się czepiam, ale gdyby był z 10 lat starszy i nie był ojcem czy mężem, to już mniej by go było szkoda? Być może jestem w błędzie, ale według mnie twoja wypowiedź ma taki podtekst, że jak jest mężem i ojcem, to człowiek jest bardziej wartościowy . Ale tak zasadniczo to zgadzam się z tym co napisałaś, chociaż nie jestem żoną górnika (ani mężem).
[*] 🙁
Ja sie dowiedzialem .ze ten gornik tragicznie zginal w szybie .prosze o sprecyzowanie. M owiacdalej przykre .ale napolskich drogach dziennie ginie co najmiej 10 9sob i wtedy policja mowi tylko o statyscyce.
Paweł daj namiary na ten swój zakład stolarski możesz być pewny że w najbliższym czasie odwiedzi cie spora ilość górników z pozdrowieniami za bzdury które wypisujesz 🙂
sebix popraw sofix, bo zaliczysz lofix
Ooooo! Jaki on groźny?
Ten kolega był Górnikiem doświadczonym był sekcyjnym w ścianie strugowej nic więcej nie wiadomo można przypuszczać iż sprawdzając stan obudowy zmechanizowanej pochwycił go pazur urabiajacy węgiel.w strugu i tak się znalazł w kruszarce szczęść Boże niech św Barbara czuwa nad jego dusza i jego rodziną
Szkoda,że to nie [,,,] ?
Odechciewa się wchodzić na 112 i czytać te wszystkie przerażające komentarze. Wyrazy współczucia dla rodziny. Szkoda człowieka.
Jako żona byłego Górnika, któremu nie przedłużyli umowy, składam wyrazy współczucia dla rodziny Zmarłego.
Dziś, po wielu ciężkich przejściach z depresją męża po stracie pracy w LW (miał wtedy 34 lata i ok. 6 letni staż pracy pod ziemią: spółka + LW), cieszę się, że już tam nie pracuje.
Szczęść Boże, Górnikom.
skąd ten człowiek był ? podobno miał 14 letnią córkę 🙁
Kruszarka ma odpowiednie zabezpieczenia: wykrywa lampę górniczą, dodatkowo jest wyłącznik bramkowy więc dziwne to wszystko.