Piątek, 26 kwietnia 202426/04/2024
690 680 960
690 680 960

To nagranie pokazuje, że nawet jak masz zielone światło, należy spodziewać się wszystkiego (wideo)

Warto pamiętać, że nie zawsze zielone światło oznacza jedź, gdyż nie dla każdego czerwone znaczy stój. Przekonał się o tym kierowca z tego nagrania.

Jedną z podstawowych zasad na drogach, o której uczą już podczas kursów na prawo jazdy, jest to, aby kierować się głównie zdrowym rozsądkiem i intuicją, niż przepisami ruchu drogowego. Chodzi o zasadę ograniczonego zaufania. Nie brakuje bowiem osób, które z różnych powodów łamią przepisy. Czasami świadomie, często jednak w grę wchodzą pośpiech, roztargnienie, stan psychofizyczny, a nawet wiek lub brak doświadczenia. Wtedy to dochodzi do niebezpiecznych, a czasami nawet niezwykle groźnych sytuacji. Tak jak ta, przedstawiona na nagraniu.

Pan Rafał jadąc al. Solidarności w kierunku Warszawy wjeżdżał na rondo Kuklińskiego, czyli skrzyżowanie z al. Kompozytorów Polskich i ul. Lubomelską. Miał zielone światło, więc nie spodziewał się, że nadjeżdżająca z jego lewej strony kobieta za nic będzie miała przepisy ruchu drogowego i pomimo powtórzonego na kilku sygnalizatorach czerwonego światła, nie zwróci na ten fakt uwagi. W wyniku tego doszło do zderzenia obu pojazdów.

Jak wyjaśniał nam autor nagrania, jest długoletnim kierowcą, mającym prawo jazdy ponad 20 lat. W tym przypadku przekonał się, że nie zawsze zielone światło znaczy jedź, gdyż nie dla każdego czerwone oznacza stój.

– Mnie to zgubiło, dlatego też warto, aby każdy przypomniał sobie zasadę ograniczonego zaufania. Jest wtedy szansa, że uniknie tego typu zdarzeń. A każdy „super kierowca”, który będzie to komentował, sam siebie sprawdzi, czy zawsze jak dojeżdża do skrzyżowania i ma zielone, zwraca uwagę, czy ktoś mu nie wjedzie przed maskę – dodaje pan Rafał.

Na szczęście tym razem w zdarzeniu nikt nie odniósł obrażeń ciała. Sprawczyni kolizji była też trzeźwa. Tego, czym fakt niezauważenia czerwonego światła tłumaczyła kobieta, nie będziemy przytaczać, aby oszczędzić jej już niepochlebnych określeń. Została ukarana mandatem karnym, przez kolejne lata będzie też pamiętać o zdarzeniu płacąc o wiele wyższe składki na ubezpieczenie swojego pojazdu.

(wideo – nadesłane – Rafał)

33 komentarze

  1. Jak się dobrze przyjrzeć nagraniu to był czas na reakcję, bo tuż po drugiej sekundzie już widać że tamten pojazd nie zatrzyma się i wystarczyłaby szybka reakcja – do kolizji minęło jeszcze prawie 3 sekundy, Poszkodowany miał zielone i temat nie podlega dyskusji, ale jakby przyhamował to uszkodzenia byłyby o wiele mniejsze, bo najprawdopodobniej z dużo mniejszą siłą uderzyłby zderzakiem w prawe drzwi tamtego samochodu

    • Czas reakcji powiadasz . Ileż to razy miałeś czekać reakcji na powstrzymanie przed puszczeniem bąka , a wyszedł z tego kleks .

    • Po czym ty to wnosisz, że nie zamierzała się zatrzymać? Jechała z tak małą prędkością, że z nagrania wynika wprost coś odwrotnego, bez problemu zatrzymała by się na czerwonym.

  2. „Została ukarana mandatem karnym”

    Tak, tak 🙂 Proponuję dalej za takie dzwony karać śmiesznymi mandatami i jeszcze więcej gadać o zasadzie „ograniczonego zaufania”, aby drogowi piraci i drogowe ameby mogły czuć jeszcze większe społeczne przyzwolenie na łamanie wszelkich przepisów ruchu drogowego. To przepis na sukces i prosta droga do zmniejszenia liczby wypadków i ofiar :))))

  3. I dlaczego odbijal w prawo uuuu nie dobrze uszkodził przod auta silnik a tak by sobie wyklepał ten samocuod ten z czerwoengeo światła bo by bok mu poszedl a tak to.zlom ..

  4. Widac ze nie macie o czym pisac już, jezdze po Lublinie ok 180km dziennie tyle co mam sytuacji dziennie to przez tydzien wyszedl by filmik 10minutowy na you tube stop cham

  5. skoro jest slepa to zabrać prawko bo kogoś zabije !

  6. Ale niby skąd ona miała wiedzieć, że się nie wjeżdża na czerwonym, skoro jest tylko „użytkowniczycą” auta?

  7. Dyrdymałko 112 (słownie: sto dwunasty)

    @ kierowca – przez prawie 42 lata byłem kierowcą w „kochanym” przez Was MPK, wierz mi, że bardzo wiele razy byłem w sytuacji zbliżonej do opisanego zdarzenia, ale zawsze działał odruch (którego bywało, że żałowałem): najpierw noga naciskała (przepraszam za słowo zastępcze słowo) geja hamulca.

    • redakcjo – moglibyście zdjąć z indeksu zakazanych i wulgarnych słów TO słowo… bo jakoś to dziwnie wygląda, jak czyta się: gej hamulca, gej sprzęgła, gej gazu, geje rowerowe…
      To samo dotyczy słowa w zdaniu: radio ma wieprzową twarz 😆

      • Można napisać dźwignia

        • Dźwigni nie naciska się nogą, za dźwignie pociaga sie ręką. Tego słowa możesz użyć prędzej jeśli chodzi o przyrodzenie i jego synonimy.

      • O nie wiedziałem aż sprawdzę. Wczoraj musiałem tak ostro hamować że pod pedał hamulca i pedał sprzęgła wpadła mi szczotka co leży między fotelem a progiem. To bardzo niebezpieczne gdy ma się coś pod pedałami a o tym się nie wie (bo hamowanie było w nocy).

      • Chyba nie da się użyć słów określających to coś czym się hamuje, przyspiesza czy wysprzęgla.

  8. Trzeba pamiętać o dwóch zasadach. Pierwsza ograniczone zaufanie, druga szczególna ostrożność. Naprawdę w tej sytuacji mimo, że była sytuacja wymuszenia był czas na reakcję.

    • Wystarczyłoby aby pani kierownica pamiętała o JEDNEJ zasadzie, dotyczącej sygnalizacji świetlnej. Mogę się mylić, ale czas na reakcję miała większy.

  9. LU i wszystko jasne…

Z kraju