Czwartek, 02 maja 202402/05/2024
690 680 960
690 680 960

Protest rolników w Kraśniku zakończony. Nie oznacza to jednak końca ich strajku

Dziś po południu odblokowana została droga ekspresowa S19 Lublin – Rzeszów oraz stara trasa między Lublinem a Kraśnikiem. Protestujący rolnicy wyjaśniają jednak, że nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa.

W czwartek zakończył się protest rolników w Kraśniku. Ich akcja ruszyła 20 lutego, kiedy to zablokowali ciągnikami drogę ekspresową S19 Lublin – Rzeszów a także „starą” trasę Lublin – Kraśnik. Kraśniccy rolnicy jako pierwsi w Polsce zorganizowali całodobową blokadę na drodze szybkiego ruchu.

Zgromadzenie było zgłoszone na 9 dni. Zapadła jednak decyzja, aby go nie przedłużać. Nie oznacza to jednak, iż rolnicy postanowili zaprzestać swojego protestu. Jak podkreślają, cały czas są zdeterminowani, aby walczyć zarówno o polskie rolnictwo jak też o bezpieczeństwo żywnościowe kraju.

Na razie zamierzają wspierać swoich kolegów protestujących w innych miejscach. Strajk będzie prowadzony do skutku więc nie jest wykluczone, że w Kraśniku lub powiecie kraśnickim zostanie zorganizowana kolejna akcja.

– Wzięliśmy sprawy w swoje ręce i się już nie poddamy. Nie zamierzamy patrzeć, jak niszczone jest polskie rolnictwo, nasze gospodarstwa, na które pracowali nasi dziadkowie i ojcowie – mówią rolnicy.

50 komentarzy

  1. Nie wiem co tym osiągneli ale na pewno nie poparcie społeczeństwa. Bałwany swoich sąsiadów blokowali i nie pozwalali ludziom do pracy jechać, dzieci odebrać z przedszkola, szkoły…
    Co wam da dokuczanie zwykłym obywatelom?

    A bez was to nam przywiozą produkty rolne np maroka czy innych krajów… Chcecie to protestujcie ale tam Warszawie pod urzędami państwowymi…

    • Mow za siebie [***]. I upewniej się że nakarmisz babę i b achory tym żarciem. Kilka tł*ków na onkologii więcej. I dobrze, może ten naród się wreszcie oczyści z tej tępoty.

  2. rolnik_po_godzinach

    Rolnicy dobrze że walczą o swoje interesy, ja sam zajmuje się kawałkiem pola (maliny, porzeczki) ale jest to zajęcie dodatkowe poza etatem, jeśli miałbym się z tego utrzymać to jest nierealne. Wg mnie sprowadzanie żywności o wiele tańszej ze wschodu szkodzi naszym interesom w kraju. U nas co roku wycofywane są różne środki ochrony roślin i uprawa staje się co rok trudniejsza i droższa ale może zdrowsza, natomiast na wschodzie nie ma takich zakazów, i tam wciąż stosuje się środki zakazane u nas. Dlatego zawsze żywność ze wschodu będzie tańsza i będzie chętniej kupowana przez firmy niż żywność polskiego rolnika. Takim importem szkodzimy swojemu polskiemu rolnictwu!
    Co do samej formy protestu to blokować należy nie zwykłych ludzi tylko osoby i podmioty decydujące bezpośrednio o takim imporcie, ministrów, firmy skupujące to zboże i inne produkty. Polityk ma daleko w du**e czy ktoś z wioski może dojechać do pracy/szkoły czy nie..

  3. Rolnicy w całej Europie walczą z patologią lewacko unijną .

Dodaj komentarz

Z kraju