Protest rolników w Kraśniku zakończony. Nie oznacza to jednak końca ich strajku
21:10 29-02-2024
W czwartek zakończył się protest rolników w Kraśniku. Ich akcja ruszyła 20 lutego, kiedy to zablokowali ciągnikami drogę ekspresową S19 Lublin – Rzeszów a także „starą” trasę Lublin – Kraśnik. Kraśniccy rolnicy jako pierwsi w Polsce zorganizowali całodobową blokadę na drodze szybkiego ruchu.
Zgromadzenie było zgłoszone na 9 dni. Zapadła jednak decyzja, aby go nie przedłużać. Nie oznacza to jednak, iż rolnicy postanowili zaprzestać swojego protestu. Jak podkreślają, cały czas są zdeterminowani, aby walczyć zarówno o polskie rolnictwo jak też o bezpieczeństwo żywnościowe kraju.
Na razie zamierzają wspierać swoich kolegów protestujących w innych miejscach. Strajk będzie prowadzony do skutku więc nie jest wykluczone, że w Kraśniku lub powiecie kraśnickim zostanie zorganizowana kolejna akcja.
– Wzięliśmy sprawy w swoje ręce i się już nie poddamy. Nie zamierzamy patrzeć, jak niszczone jest polskie rolnictwo, nasze gospodarstwa, na które pracowali nasi dziadkowie i ojcowie – mówią rolnicy.
Nie wiem co tym osiągneli ale na pewno nie poparcie społeczeństwa. Bałwany swoich sąsiadów blokowali i nie pozwalali ludziom do pracy jechać, dzieci odebrać z przedszkola, szkoły…
Co wam da dokuczanie zwykłym obywatelom?
A bez was to nam przywiozą produkty rolne np maroka czy innych krajów… Chcecie to protestujcie ale tam Warszawie pod urzędami państwowymi…
Mow za siebie [***]. I upewniej się że nakarmisz babę i b achory tym żarciem. Kilka tł*ków na onkologii więcej. I dobrze, może ten naród się wreszcie oczyści z tej tępoty.
Rolnicy dobrze że walczą o swoje interesy, ja sam zajmuje się kawałkiem pola (maliny, porzeczki) ale jest to zajęcie dodatkowe poza etatem, jeśli miałbym się z tego utrzymać to jest nierealne. Wg mnie sprowadzanie żywności o wiele tańszej ze wschodu szkodzi naszym interesom w kraju. U nas co roku wycofywane są różne środki ochrony roślin i uprawa staje się co rok trudniejsza i droższa ale może zdrowsza, natomiast na wschodzie nie ma takich zakazów, i tam wciąż stosuje się środki zakazane u nas. Dlatego zawsze żywność ze wschodu będzie tańsza i będzie chętniej kupowana przez firmy niż żywność polskiego rolnika. Takim importem szkodzimy swojemu polskiemu rolnictwu!
Co do samej formy protestu to blokować należy nie zwykłych ludzi tylko osoby i podmioty decydujące bezpośrednio o takim imporcie, ministrów, firmy skupujące to zboże i inne produkty. Polityk ma daleko w du**e czy ktoś z wioski może dojechać do pracy/szkoły czy nie..
Rolnicy w całej Europie walczą z patologią lewacko unijną .