Piątek, 26 kwietnia 202426/04/2024
690 680 960
690 680 960

Stojąca na dachu butla gazowa z palnikiem zaniepokoiła mieszkańców. Zdjęli ją strażacy (zdjęcia)

Mieszkańcy widząc stojącą na dachu bloku butlę gazową powiadomili strażaków. Jak się okazało, butlę zostawiła najprawdopodobniej ekipa remontowa.

W nocy z soboty na niedzielę lubelscy strażacy zostali powiadomieni o niebezpiecznym przedmiocie znajdującym się na dachu bloku przy ul. Jutrzenki. Mieszkańcy zauważyli tam bowiem butlę gazową i obawiali się, że może ona w każdej chwili spaść. O wszystkim powiadomiona została straż pożarna i policja.

-Zgłoszenie otrzymaliśmy w sobotę po godzinie 23, na miejsce skierowany został jeden zastęp strażaków. Za pomocą mechanicznej drabiny strażacy dostali się na dach i potwierdzili zgłoszenie. Znajdowała się tam butla z doczepionym do niej palnikiem. Była ona jednak przymocowana linką do komina – wyjaśniał nam kpt. Andrzej Szacoń z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Lublinie.

Strażacy zdjęli butlę z dachu i przekazali policjantom. Działania zakończyły się po kilkudziesięciu minutach.

Stojąca na dachu butla gazowa z palnikiem zaniepokoiła mieszkańców. Zdjęli ją strażacy (zdjęcia)

Stojąca na dachu butla gazowa z palnikiem zaniepokoiła mieszkańców. Zdjęli ją strażacy (zdjęcia)

Stojąca na dachu butla gazowa z palnikiem zaniepokoiła mieszkańców. Zdjęli ją strażacy (zdjęcia)

(fot. nadesłane – Krzysztof)

5 komentarzy

  1. Oj panowie robociarze, chyba nieco za dużo było tej berbeluchy…

    • Oj panie Ech widać ze pan na utrzymaniu zony . rodziny albo państwa . Bo jak by pan chodzil do pracy to wiedzial by pan ze w pracy sie nie pije a tym bardziej na wysokosci.
      A tylko sie nie myli ten co nic nie robi.

  2. Ktoś w nocy zauważył butle gazową na dachu sąsiedniego budynku widocznie ma jeszcze za słaby sprzęt do obserwacji sąsiadek i nie mógł lornetką na odpowiednie okno trafić 🙂

  3. Skoro była zabezpieczona, to znaczy, że ekipa miała zamiar tam wrócić, a skoro ją zabrali, to znaczy, że ukradli, a ekipa po powrocie na robocie zgłosi kradzież, która okaże się nie kradzieżą, a po wszystkim znów będzie ją musiała wnosić na górę

Z kraju