Dziś po południu na dachu przedszkola w Zamościu wybuchł pożar podczas prac remontowych. Dzięki szybkiej reakcji personelu i straży pożarnej ewakuowano 65 osób, w tym 48 dzieci. Na szczęście nikt nie ucierpiał.
Minionej nocy, tuż po północy, doszło do groźnego pożaru przy ul. Podleśnej w Lublinie. Ogień strawił dach nieużytkowanej hali magazynowej. W akcji gaśniczej brało udział 6 zastępów straży pożarnej, a straty oszacowano na 100 tys. złotych.
Wypadek podczas prac remontowych na terenie gminie Michów zakończył się śmiercią 67-latka. Mężczyzna spadł z dachu podczas wymiany pokrycia. Pomimo szybkiej interwencji ratowników, jego życia nie udało się uratować. Policja bada okoliczności zdarzenia i apeluje o zachowanie ostrożności podczas prac remontowych.
W mieszkaniach wykryto obecność czadu. Okazało się, że niedrożne są przewody wentylacyjne. Ich wylot był... przykryty kawałkami papy. Jednocześnie strażacy odkryli pozostawione na dachu butle z gazem. Stały one na słońcu, gdzie dziś występowała niezwykle wysoka temperatura.
W nocy z poniedziałku na wtorek strażacy gasili pożar budynku mieszkalnego w Zamościu. Ogniem objęty był dach budynku oraz zamontowane tam panele instalacji fotowoltaicznej. Na szczęście nikt nie ucierpiał.
Policjanci z VII Komisariatu Policji w Lublinie uratowali 40-latka, który miał zamiar targnąć się na własne życie. Mężczyzna chciał skoczyć z dachu. Na szczęście ratunek przyszedł o czasie. Pierwszej pomocy udzielili mu funkcjonariusze, po czym trafił pod opiekę medyków.
Dzisiaj dwóch mężczyzn wykonujących prace kominiarskie w Woli Gardzienickiej spadło z dachu domu, na terenie posesji w gminie Piaski. Jeden z nich nie odniósł poważniejszych obrażeń, natomiast drugi z nich został przetransportowany śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala.
Do dwóch groźnych wypadków doszło na terenie powiatu świdnickiego w trakcie prowadzonych prac. Jeden z mężczyzn został zraniony podkaszarką, drugi zaś spadł z dachu. Obaj z obrażeniami ciała trafili do szpitala.
Weszli na dach hali i bez żadnego powodu zaczęli kopać w okna i świetliki wybijając w nich szyby. Chwila zabawy przyniosła szkody na ponad 80 tys. zł. Teraz czas na konsekwencje.
Oblodzone chodniki, zaśnieżone drogi, spadające sople – mogą być przyczyną wypadków. Poszkodowany może dochodzić odszkodowania i zadośćuczynienia od podmiotów, które zaniedbały obowiązku ich usuwania. Czasami są to najemcy - przypomina Prawo.pl.
W minioną sobotę w jednej z miejscowości w gminie Kamionka doszło do zawalenia się dachu pod naporem śniegu. Na miejscu interweniowała straż pożarna
W związku z intensywnymi opadami śniegu służby przypominają właścicielom i zarządcom budynków o obowiązku usuwania z dachów śniegu i tworzących się sopli lodu. Spadające z dachów sople lub ciężkie zwały śniegu mogą stanowić zagrożenie dla pieszych. Co więcej, pod naporem śniegu może dojść do zawalenia się konstrukcji dachu.
Sieć marketów OBI od początku wojny na Ukrainie podjęła szereg inicjatyw, dających wsparcie potrzebującym. Udało się zrealizować ponad 50 różnych inicjatyw na rzecz uchodźców, w szczególności nakierowanych na pomoc dzieciom. OBI odpowiedziało na najpilniejszą potrzebę Wioski SOS w Kraśniku, przekazując ponad 240 tys. zł na remont dachu budynku, gdzie obecnie przebywa 29 osób z Ukrainy, w tym 17 dzieci.
Do nietypowego zdarzenia doszło na jednej z ulic Lubartowa. Mężczyzna zaczął demolować busa, którego kierowca zatrzymał się przed przejściem. Na koniec wskoczył na dach pojazdu i nie chciał z niego zejść.
Wczoraj przed południem włodawscy strażacy interweniowali w Orchówku. Powodem interwencji było uszkodzenie poszycia dachowego przez silne porywy wiatru.
