Kolejny raz czytam tekst artykułu:
(…) Stojąca na chodniku kobieta gestem ręki dała sygnał kierującemu oplem, aby jechał dalej, więc kierujący oplem ruszył.
Jadąca za oplem 34-latka kierująca suzuki, widzą całą sytuację zaczęła hamować i chcąc uniknąć zderzenia z oplem skręciła w prawo na chodnik uderzając w stojącą tam pieszą, 65-letnią mieszkankę Zamościa (…)
Czyli kierująca suzuki chciała uniknąć zderzenia z oplem, który ruszył.
A gdyby stał nadal to co wtedy zrobiłaby kierująca suzuki?
WAS
Przeczytaj jeszcze z pięć razy, to może zgadniesz, że to co zrobiła, zrobiła nie dlatego, że opel ruszył. Dla ułatwienia: „ruszył” nie znaczy, że wystrzelił jak, nie przymierzając, granat z granatnika.
różnica
Dla ciebie ruszyć pojazdem (nawet bardzo powoli) nie jest żadną różnicą w porównaniu do zatrzymywania się (hamowania)?
Fantomas
A w tym przypadku jest?
Kaszub
A co tu ustalać. Piesi dostali prawo świętej krowy i zamiast z niego korzystać to doprowadzają do takich właśnie sytuacji. Stoi przy przejściu, kierowca się zatrzymuje a delikwent/delikwentka macha ręką, żeby jechać, bo on/ona tylko znaku pilnuje i nie zamierza przechodzić. Za takie coś powinien być mandat i to dwukrotnie wyższy niż mandat dla kierowcy, który się nie zatrzyma.
kierowca
„Kaszub” dobrze się czujesz?
Nigdy nie miałeś sytuacji gdy wyjeżdżając z ulicy podporządkowanej, kierowca mający pierwszeństwo zatrzymywał się i dawał ci znak abyś włączył się do ruchu?
Takiego kierowcę baranie też chcesz karać mandatami?
Elek
Można z uprzejmości przepuścić pojazdy. Znasz takie słowo jak uprzejmość.
A
A znasz słowa: „prawo o ruchu drogowym” oraz „1500 zł mandatu za nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu”? Już jednego dziadka zrugałem za stanie przy przejściu i machanie ręką jak się zatrzymałem, żeby go przepuścić. A jak będziesz się uprzejmością tłumaczyć to się policjant zapyta, czy pieszy miał uprawnienia do kierowania ruchem xD
Zygmunt z ulicy Zygmunta
Jak pieszy nie przechodzi to i nie ma mowy o (nie)ustąpieniu pierwszeństwa.
Natomiast ja przed przejściem przez jezdnię przepuszczam pojazdy. A jak trafi się taki nadgorliwiec to stoję i czekam aż przejedzie.
aa
„Jadąca za oplem 34-latka kierująca suzuki, widzą całą sytuację zaczęła hamować”
Znaczy się, że jakaś opóźniona w rozwoju? Przed nią kierujący ruszył, a ta i tak nie była w stanie wyhamować tylko babkę rozjechała.
Tak na przyszłość jeżeli jesteś taką tępą dzidą to wal w auto, a nie w człowieka!
Taki
Jeden durny przepis a ile powoduje zamieszania.
Chichot Losu
Franio napisz coś, bo tych komentarzy nie da się czytać.
Franio
Franio na rowerze..
,aa,boKrzycho.paPj
Franio uznał, że temat wyczerpany
szypki i fściekły
jeśli suzuki nie było w stanie wyhamować nawet gdy opel był w ruchu , to nie wyhamował by gdyby opel stał , a piesza przechodziła , pytanie kogo by wtedy rozwaliła kierowczyni z suzuki
WAS
Może szczęśliwie walnęłaby w jakiś słup, albo w opla, a walnięty opel w przechodzącą pieszą.
Mietek
A jakie to ma znaczenie czy piesza która stała na chodniku była trzeźwa ?
Uprzejma the wodka.
Kolejny raz czytam tekst artykułu:
(…) Stojąca na chodniku kobieta gestem ręki dała sygnał kierującemu oplem, aby jechał dalej, więc kierujący oplem ruszył.
Jadąca za oplem 34-latka kierująca suzuki, widzą całą sytuację zaczęła hamować i chcąc uniknąć zderzenia z oplem skręciła w prawo na chodnik uderzając w stojącą tam pieszą, 65-letnią mieszkankę Zamościa (…)
Czyli kierująca suzuki chciała uniknąć zderzenia z oplem, który ruszył.
A gdyby stał nadal to co wtedy zrobiłaby kierująca suzuki?
Przeczytaj jeszcze z pięć razy, to może zgadniesz, że to co zrobiła, zrobiła nie dlatego, że opel ruszył. Dla ułatwienia: „ruszył” nie znaczy, że wystrzelił jak, nie przymierzając, granat z granatnika.
Dla ciebie ruszyć pojazdem (nawet bardzo powoli) nie jest żadną różnicą w porównaniu do zatrzymywania się (hamowania)?
A w tym przypadku jest?
A co tu ustalać. Piesi dostali prawo świętej krowy i zamiast z niego korzystać to doprowadzają do takich właśnie sytuacji. Stoi przy przejściu, kierowca się zatrzymuje a delikwent/delikwentka macha ręką, żeby jechać, bo on/ona tylko znaku pilnuje i nie zamierza przechodzić. Za takie coś powinien być mandat i to dwukrotnie wyższy niż mandat dla kierowcy, który się nie zatrzyma.
„Kaszub” dobrze się czujesz?
Nigdy nie miałeś sytuacji gdy wyjeżdżając z ulicy podporządkowanej, kierowca mający pierwszeństwo zatrzymywał się i dawał ci znak abyś włączył się do ruchu?
Takiego kierowcę baranie też chcesz karać mandatami?
Można z uprzejmości przepuścić pojazdy. Znasz takie słowo jak uprzejmość.
A znasz słowa: „prawo o ruchu drogowym” oraz „1500 zł mandatu za nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu”? Już jednego dziadka zrugałem za stanie przy przejściu i machanie ręką jak się zatrzymałem, żeby go przepuścić. A jak będziesz się uprzejmością tłumaczyć to się policjant zapyta, czy pieszy miał uprawnienia do kierowania ruchem xD
Jak pieszy nie przechodzi to i nie ma mowy o (nie)ustąpieniu pierwszeństwa.
Natomiast ja przed przejściem przez jezdnię przepuszczam pojazdy. A jak trafi się taki nadgorliwiec to stoję i czekam aż przejedzie.
„Jadąca za oplem 34-latka kierująca suzuki, widzą całą sytuację zaczęła hamować”
Znaczy się, że jakaś opóźniona w rozwoju? Przed nią kierujący ruszył, a ta i tak nie była w stanie wyhamować tylko babkę rozjechała.
Tak na przyszłość jeżeli jesteś taką tępą dzidą to wal w auto, a nie w człowieka!
Jeden durny przepis a ile powoduje zamieszania.
Franio napisz coś, bo tych komentarzy nie da się czytać.
Franio na rowerze..
Franio uznał, że temat wyczerpany
jeśli suzuki nie było w stanie wyhamować nawet gdy opel był w ruchu , to nie wyhamował by gdyby opel stał , a piesza przechodziła , pytanie kogo by wtedy rozwaliła kierowczyni z suzuki
Może szczęśliwie walnęłaby w jakiś słup, albo w opla, a walnięty opel w przechodzącą pieszą.
A jakie to ma znaczenie czy piesza która stała na chodniku była trzeźwa ?