Mocna brzoza bo juz drugi samochod na niej wyladowal i dalej stoi ,poprzednim razem kabina ciezarowki na niej sie zatrzymala na szczescie drajwerowi sienic nie stalo tylko blacha ucierpiala a swoja drogo to w tym miejscu sa silne boczne podmuchy wiatru i dla tego tak to sie zkonczylo ,noga z gazu i wiecej rozsadku za kierownica.Szerokosci
PREDICTER
kurcze… gdy tylko zobaczyłem tytuł „BMW uderzyło…” nie czytając artykułu skierowałem się ku komentarzom i … ehhh z przykrością muszę stwierdzić że internet mnie zawiódł… mam nadzieję że temat się jeszcze rozwinie 🙁 Nie znam tej drogi ale na mapce wydaje się że jest ona całkiem prosta a więc wniosek nasuwa się jeden – miszcz… Internecie, do roboty! dopiero wtorek rano, mam nadzieję że jak wrócę wieczorem z pracy to będzie się z czego pośmiać 🙂
Tam jest pięć kilometrów prostej (najbidniej). Wyleciał z trasy w połowie tej prostej (ostatni łuk jest w Parafiance, przed tym barem przed którym półtora roku temu rowerzysta masakrę urządził, kolejny przed samym wjazdem do Moszczanki). Wiem, bo akurat tę trasę znam dobrze i dość często nią jeżdżę.
Mocna brzoza bo juz drugi samochod na niej wyladowal i dalej stoi ,poprzednim razem kabina ciezarowki na niej sie zatrzymala na szczescie drajwerowi sienic nie stalo tylko blacha ucierpiala a swoja drogo to w tym miejscu sa silne boczne podmuchy wiatru i dla tego tak to sie zkonczylo ,noga z gazu i wiecej rozsadku za kierownica.Szerokosci
kurcze… gdy tylko zobaczyłem tytuł „BMW uderzyło…” nie czytając artykułu skierowałem się ku komentarzom i … ehhh z przykrością muszę stwierdzić że internet mnie zawiódł… mam nadzieję że temat się jeszcze rozwinie 🙁 Nie znam tej drogi ale na mapce wydaje się że jest ona całkiem prosta a więc wniosek nasuwa się jeden – miszcz… Internecie, do roboty! dopiero wtorek rano, mam nadzieję że jak wrócę wieczorem z pracy to będzie się z czego pośmiać 🙂
Tam jest pięć kilometrów prostej (najbidniej). Wyleciał z trasy w połowie tej prostej (ostatni łuk jest w Parafiance, przed tym barem przed którym półtora roku temu rowerzysta masakrę urządził, kolejny przed samym wjazdem do Moszczanki). Wiem, bo akurat tę trasę znam dobrze i dość często nią jeżdżę.