Piątek, 26 kwietnia 202426/04/2024
690 680 960
690 680 960

Seniorzy stracili oszczędności życia. 90-latka chciała „wykupić zięcia z aresztu”, 75-latek skusił się na inwestycję

Kolejne starsze osoby padły ofiarą oszustów. 90-latka straciła ponad 30 tysięcy złotych po tym jak uwierzyła kobiecie podającej się za prokuratora. Z kolei 75-latek za namową oszustki zainstalował na komputerze złośliwe oprogramowanie, a następnie zgodził się na przekazanie środków na konto „inwestycyjne”.

Oszukana metodą „na prokuratora”

Do matki zgłaszającego pierwsze oszustwo zadzwoniła kobieta podająca się za prokuratora, która powiedziała, że ktoś z rodziny miał wypadek i trzeba zapłacić 50 tysięcy złotych, aby osoba ta nie trafiła do aresztu. Mieszkanka Puław nie uwierzyła obcej osobie. Zadzwoniła do syna i sprawdziła, czy coś złego wydarzyło się w rodzinie.

Od razu po sygnale o działaniu oszustów, puławscy policjanci przekazali ostrzeżenie do mieszkańców Puław oraz banków na terenie powiatu, aby zapobiec ewentualnym wypłatom gotówki. Niestety, okazało się, że oszuści dotarli do mieszkanki gminy Baranów, która z racji wieku nie korzysta z Internetu. 90-latka uwierzyła oszustce, która podając się za prokuratora zażądała pieniędzy. Starsza pani, chcąc pomóc zięciowi, przekazała przestępczyni ponad 30 tysięcy złotych. Dopiero otrzymany kilka godzin później telefon od córki uświadomił jej, że padła ofiarą oszustów.

Oszustwo „na inwestycję”

75-latek z Lublina zgłosił do III Komisariatu Policji z informacją, że na pocztę elektroniczną przesłano mu link, który prowadził do strony z reklamą obiecującą zarobienia dużej kwoty pieniędzy. Na tej stronie mężczyzna podał swój numer telefonu komórkowego, na który zadzwoniła kobieta.

Rozmówczyni miała być opiekunem jego sprawy. Kobieta najpierw poinstruowała go w jaki sposób zainstalować aplikację w komputerze. Następnie pokrzywdzony wielokrotnie podczas rozmów telefonicznych logował się na swoje konta bankowe, z których na konto „inwestycyjne” przelanych zostało 50 tysięcy złotych oraz 9000 euro. Kiedy pokrzywdzony poprosił o wypłatę pieniędzy okazało się, że nie otrzyma swoich oszczędności.

Sprawą obu oszustw zajmują się policjanci i apelują o rozwagę podczas telefonicznych kontaktów z nieznajomymi.

(fot. pixabay.com)

16 komentarzy

  1. Patrzcie no, jedno ma przemożne parcie na mataczenie i przekupstwo, natomiast drugiemu staremu, a głupiemu ciągle mało i chciał się nagle dorobić tego w mig, tak z dnia na dzień, co mu sie przez jego całe dotychczasowe życie nie dało mu się osiągnąć.

  2. Najwidoczniej Polacy kochają żyć zmyślonymi nadziejami, obietnicami. Ludzie chyba lubią być oszukiwani, jak nie przez rząd to przez różne dziwne, szemrane instytucje i innych oszustów.

    • Ponadto starsi Polacy, którzy większość życia przeżyli w PRL’u przyzwyczajeni są do tzw. kombinowania i „załatwiania”.
      Pamiętacie ilu rencistów „załatwiało” sobie renty, albo unikało kary za łapówki ? I tak im zostało…

      • Zauważ Mości „dvd”, że nadmiernie rozmodleni Polacy łatwiej uwierzą w cud „załatwienia sprawy” niż w prawo i sprawiedliwość w polskich sądach.

      • Nie pamiętamy a ty ile masz lat ze takie rzeczy pamiętasz?????

  3. Wieśniak w gumofilcach z ostrogami (dawniej chłop bez ostróg)

    Dobrze im tak. Na prawie święte radio co ma wieprzową twarz skąpiła, nie dała, a domniemany zły uczynek zięcia chciała łapówką (nie bójmy się tego słowa) przekupić.
    A ten drugi pazerny uwierzył, że można sie dorobić tak z dnia na dzień.

  4. To nie jest świat dla starych ludzi.

  5. I dzieci się że to elektorat pis. Wierzo we wszystko co zoofil z kotem powie.

  6. elektorat pis

  7. Skad te statxxchy maja tyle kasy i jeszcze w euro to się w glowie nie mieści!!!!!!
    I mowia ze bida w kraju jak każdy staxxuch pod poducha ma 30 50.albo 100 tysięcy!!!! Nóż kur….. xa !!!

Z kraju