Rozpoczęły się prace mające na celu poprawę bezpieczeństwa w ruchu drogowym na ul. Nadbystrzyckiej w Lublinie. Na jezdnię nanoszone są jaskrawe pasy wizualno-akustyczne, pojawi się również dodatkowe oznakowanie.
TOKO ŁOUSTRODO, A I TAK JEŹDZIĆ TYLE MOŻNA CO U MNIE NU PODWURKU BY NA DZIECIATKI ŁUWAŻAĆ
!@##$$$
To nie samochody udzerzają w latarnie tyko kierujący nie posiadajcy umiejętności prowadzenia auta
pato
jak sie jedzie powoli to przeszkadzaja te pasy ,jak sie leci ogniem nic nie slychac
Podbystrzycka
Dalej zapier…alaja. nic sie nie zmienilo. Tam trzeba suszare 24/7 i tyle
Adam_OK
Tez mnie dziwi, ze przy tylu wypadkach i ogolnej wiedzy, ze jest tam niebezpiecznie, policji czy strazy miejskiej tam nie ma codziennie.
A co do kasy na fotoradar czy swiatla – zrobic trzeba projekt w ramach budzetu obywatelskiego – mysle, ze wielu poprze. Tylko kto to przygotuje … przeciez nie spoldzielnie mieszkaniowe …
Dyrdymałko Eustachy
Moim skromnym zdaniem, zamiast wymarzonych świateł należy zerwać gładziutki asfalt i niekoniecznie równo ułożyć „kocie łby”.
Barany jeździliby wolniej, a owieczki mogłyby bezpiecznie mykać między nimi.
AdvoKat
To o czym piszesz to nic nowego. Takie rozwiązania są stosowane, choć nie są to akurat kocie łby. To jest tzw. „system uspokajania ruchu” i tam faktycznie należałoby zastosować, a nie jakieś śmieszne pasy, które i tak nic nie dadzą. Na d3bili i bandytów to nie działa, o ile w ogóle cokolwiek działa.
Odkąd wyremontowali jezdnię, to tam zaczęli wręcz fruwać. Trzeba ostro lobbować o zmianę taryfikatorów mandatów, bezwzględnych kar, a nie jakieś śmieszne jałmużny. A fotoradar to bezwzględnie musi tam być, bo przy Pozytywistów też lekko nie jest.
rt
„Dlatego też najczęściej wolą poczekać kilka minut, aż w końcu przez chwilę nic nie będzie jechało i wtedy bezpiecznie będą mogli pokonać jezdnię” …. gdyby lwia część pieszych wychodziłą z takiego smego założenia przy pokonywaniu każdego przejścia dla pieszych, to do potrąceń w ogóle by nie dochodziło… Kiedyś tak było, tak się już od dziecka uczyło, stań, rozejrzyj się prawo, lewo, jeszcze raz prawo, a jeśli nic nie jedzie wtedy możesz przejść. W czasach ogłupiającej propagandy medialnej o pierwszeństwie pieszego na przejściu za wszelką cenę, niektórzy piesi wchodzą dosłownie tak jak było to napisne w artykule powyżej „wtedy kiedy jadą samochody”…. a ciekawostkę stanowi jedynie to, że istnieją ludzie, którzy nie mają najmniejszego problemu z bezpiecznym pokonaniem przejścia dla pieszych, bo są ostrożni i używają rozumu
fluffy
Dokładnie.Choć na wielopasmowych jezdniach PDP a tym bardziej durnowate PDR powinna być sygnalizacja „na guzik”.Dobrym rozwiązaniem ( z którym się spotkałem) jest dorzucenie do tego systemu „prędkość” czyli przekraczasz od świateł i stoisz na następnych,jedziesz z dozwoloną zielona fala.Cóż pomarzyć można,bo w Pl nie ma kasy na bezpieczeństwo.
Ciekawy
Wyobraź sobie, że istnieją ludzie z niepełnosprawnościami, którzy też korzystają z przejść dla pieszych. O zgrozo osoby pijane też są pieszymi.
Wszyscy liczymy, że kierowca będzie stosował się do obowiązujących przepisów ale jak widać są tacy jak ty, co uważają, że cała odpowiedzialność spoczywa na pieszych.
rt
Chyba jednak nie do końca zrozumiałeś zarówno moją wypowiedź jak i intencje… a o wypadku z udziałem niepełnosprawnego pieszego to jednak mało kto słyszał, no chyba że takiego n.umysłowo, bo zazwyczaj wypadkom ulegają ludzie lekkomyślni, nieuważni albo roszczeniowi
Franio
nie prawda – przeważnie potrąceniom ulegają dzieci, albo osoby w starszym wieku
Franio
Wydaje mi się, że każda osoba ma prawo do bezpiecznego przejścia przez ulicę, a nie tylko grupy którym Ty dajesz takie prawo.
Osoby lekkomyślne, nieuważne albo roszczeniowe także mają prawo do bezpieczeństwa na drodze.
Za to te cechy które wymieniłeś powinny być obce u kierowców (lekkomyślność, nieuwaga, roszczeniowość). W odróżnieniu do pieszego, którym jest każdy – nie każdy musi być kierowcą. Jak ktoś nie spełnia warunków do kierowania pojazdami – nie może nimi kierować.
Franio
„Dlatego też najczęściej wolą poczekać kilka minut, aż w końcu przez chwilę nic nie będzie jechało i wtedy bezpiecznie będą mogli pokonać jezdnię” …. gdyby lwia część pieszych wychodziłą z takiego smego założenia przy pokonywaniu każdego przejścia dla pieszych, to do potrąceń w ogóle by nie dochodziło… Kiedyś tak było, tak się już od dziecka uczyło, stań, rozejrzyj się prawo, lewo, jeszcze raz prawo, a jeśli nic nie jedzie wtedy możesz przejść. W czasach ogłupiającej propagandy medialnej o pierwszeństwie pieszego na przejściu za wszelką cenę, niektórzy piesi wchodzą dosłownie tak jak było to napisne w artykule powyżej „wtedy kiedy jadą samochody”…. a ciekawostkę stanowi jedynie to, że istnieją ludzie, którzy nie mają najmniejszego problemu z bezpiecznym pokonaniem przejścia dla pieszych, bo są ostrożni i używają rozumu
Błąd w każdym zdaniu.
1. „wolą poczekać kilka minut” – jeżeli na PdP to pieszy ma pierwszeństwo to… bardziej oczywiste wydaje się, że te kilka minut (o których piszesz) powinni czekać kierujący, czekać aż wszyscy piesi przejdą.
2. „gdyby lwia część pieszych wychodziłą z takiego smego założenia przy pokonywaniu każdego przejścia dla pieszych, to do potrąceń w ogóle by nie dochodziło” – gdyby tak było, to PdP w ogóle nie byłyby potrzebne
3, „Kiedyś tak było, tak się już od dziecka uczyło, stań, rozejrzyj się prawo, lewo, jeszcze raz prawo, a jeśli nic nie jedzie wtedy możesz przejść” – wtedy ludzie nie ginęli. Po co wtedy były PdP?
nie porównuj tego co było 50 lat temu, bo ruch był 100x mniejszy, więc wyczekanie aż nic nie będzie jechało wyglądało zupełnie inaczej niż teraz, gdy samochody niekiedy jadą non-stop
rozwiązania porównaj do czasów współczesnych w bardziej rozwiniętych krajach
4. „W czasach ogłupiającej propagandy medialnej o pierwszeństwie pieszego na przejściu za wszelką cenę” – co takiego? w 25% wypadków winę za potrącenie na PdP ponosi pieszy, więc nie jest tak jak piszesz
5. „że istnieją ludzie, którzy nie mają najmniejszego problemu z bezpiecznym pokonaniem przejścia dla pieszych” – dodam, że istnieją także tacy kierowcy, którzy nie mają najmniejszego problemu z bezpiecznym pokonaniem przejścia dla pieszych
Randalk
ani fotoradary, ani kolorowe paski, ani światła nie poprawią bezpieczeństwa
jedynie sądowa likwidacja uprawniań bezmózgowym połykaczom asfaltu na lata
przyniesie efekt … polski kierowca to potencjalny morderca …
jerzy
Tylko progi spowalniające na gęsto dla głupoli! Ale co winni normalni?
Zygiel
Żadne światła nie pomogś bo 90% ludzi i tsk śmiga na czerwonym w myśl zasady, ze to głeboki pomarańcz
ona1
Śmiechłam.
Nastawiajcie se czego chcecie. Dopóki przygłupy niepotrafiące wykonać najprostszego manewru i gapiące się w srajfon paniusie nie znikną z dróg-wszystko możecie robić-ludzie będą zabijani nadal.
Kierować idiotów na BADANIA SPRAWNOŚCI MOTORYCZNEJ lub mobilizować Policję do jak najczęstszego ZATRZYMYWANIA PRAWA JAZDY.
Po drogach jeździ coraz więcej tępaków bez najmniejszych predyspozycji do kierowania pojazdem a prawo jazdy jest traktowane jak dowód osobisty. Dopóki to się nie zmieni piesi i normalni kierowcy będą się czuć zagrożeni-i słusznie. Rozpędzona tona blachy to nie żarty…
Wieśniaczka w gumofilcach na szpileczkach
Ja się tez „śmiechłam” – co sie teraz dzieje to widać, słychać i czuć… zobaczycie co sie będzie dzać za lat kilka jak prawo jazdy zaczna dostawać, ci którzy teraz jeszcze trenują na wszelkich odmianach GTA…
Bo nie bójmy się przyznać, tępieje nam narodek zastraszająco
TOKO ŁOUSTRODO, A I TAK JEŹDZIĆ TYLE MOŻNA CO U MNIE NU PODWURKU BY NA DZIECIATKI ŁUWAŻAĆ
To nie samochody udzerzają w latarnie tyko kierujący nie posiadajcy umiejętności prowadzenia auta
jak sie jedzie powoli to przeszkadzaja te pasy ,jak sie leci ogniem nic nie slychac
Dalej zapier…alaja. nic sie nie zmienilo. Tam trzeba suszare 24/7 i tyle
Tez mnie dziwi, ze przy tylu wypadkach i ogolnej wiedzy, ze jest tam niebezpiecznie, policji czy strazy miejskiej tam nie ma codziennie.
A co do kasy na fotoradar czy swiatla – zrobic trzeba projekt w ramach budzetu obywatelskiego – mysle, ze wielu poprze. Tylko kto to przygotuje … przeciez nie spoldzielnie mieszkaniowe …
Moim skromnym zdaniem, zamiast wymarzonych świateł należy zerwać gładziutki asfalt i niekoniecznie równo ułożyć „kocie łby”.
Barany jeździliby wolniej, a owieczki mogłyby bezpiecznie mykać między nimi.
To o czym piszesz to nic nowego. Takie rozwiązania są stosowane, choć nie są to akurat kocie łby. To jest tzw. „system uspokajania ruchu” i tam faktycznie należałoby zastosować, a nie jakieś śmieszne pasy, które i tak nic nie dadzą. Na d3bili i bandytów to nie działa, o ile w ogóle cokolwiek działa.
Odkąd wyremontowali jezdnię, to tam zaczęli wręcz fruwać. Trzeba ostro lobbować o zmianę taryfikatorów mandatów, bezwzględnych kar, a nie jakieś śmieszne jałmużny. A fotoradar to bezwzględnie musi tam być, bo przy Pozytywistów też lekko nie jest.
„Dlatego też najczęściej wolą poczekać kilka minut, aż w końcu przez chwilę nic nie będzie jechało i wtedy bezpiecznie będą mogli pokonać jezdnię” …. gdyby lwia część pieszych wychodziłą z takiego smego założenia przy pokonywaniu każdego przejścia dla pieszych, to do potrąceń w ogóle by nie dochodziło… Kiedyś tak było, tak się już od dziecka uczyło, stań, rozejrzyj się prawo, lewo, jeszcze raz prawo, a jeśli nic nie jedzie wtedy możesz przejść. W czasach ogłupiającej propagandy medialnej o pierwszeństwie pieszego na przejściu za wszelką cenę, niektórzy piesi wchodzą dosłownie tak jak było to napisne w artykule powyżej „wtedy kiedy jadą samochody”…. a ciekawostkę stanowi jedynie to, że istnieją ludzie, którzy nie mają najmniejszego problemu z bezpiecznym pokonaniem przejścia dla pieszych, bo są ostrożni i używają rozumu
Dokładnie.Choć na wielopasmowych jezdniach PDP a tym bardziej durnowate PDR powinna być sygnalizacja „na guzik”.Dobrym rozwiązaniem ( z którym się spotkałem) jest dorzucenie do tego systemu „prędkość” czyli przekraczasz od świateł i stoisz na następnych,jedziesz z dozwoloną zielona fala.Cóż pomarzyć można,bo w Pl nie ma kasy na bezpieczeństwo.
Wyobraź sobie, że istnieją ludzie z niepełnosprawnościami, którzy też korzystają z przejść dla pieszych. O zgrozo osoby pijane też są pieszymi.
Wszyscy liczymy, że kierowca będzie stosował się do obowiązujących przepisów ale jak widać są tacy jak ty, co uważają, że cała odpowiedzialność spoczywa na pieszych.
Chyba jednak nie do końca zrozumiałeś zarówno moją wypowiedź jak i intencje… a o wypadku z udziałem niepełnosprawnego pieszego to jednak mało kto słyszał, no chyba że takiego n.umysłowo, bo zazwyczaj wypadkom ulegają ludzie lekkomyślni, nieuważni albo roszczeniowi
nie prawda – przeważnie potrąceniom ulegają dzieci, albo osoby w starszym wieku
Wydaje mi się, że każda osoba ma prawo do bezpiecznego przejścia przez ulicę, a nie tylko grupy którym Ty dajesz takie prawo.
Osoby lekkomyślne, nieuważne albo roszczeniowe także mają prawo do bezpieczeństwa na drodze.
Za to te cechy które wymieniłeś powinny być obce u kierowców (lekkomyślność, nieuwaga, roszczeniowość). W odróżnieniu do pieszego, którym jest każdy – nie każdy musi być kierowcą. Jak ktoś nie spełnia warunków do kierowania pojazdami – nie może nimi kierować.
„Dlatego też najczęściej wolą poczekać kilka minut, aż w końcu przez chwilę nic nie będzie jechało i wtedy bezpiecznie będą mogli pokonać jezdnię” …. gdyby lwia część pieszych wychodziłą z takiego smego założenia przy pokonywaniu każdego przejścia dla pieszych, to do potrąceń w ogóle by nie dochodziło… Kiedyś tak było, tak się już od dziecka uczyło, stań, rozejrzyj się prawo, lewo, jeszcze raz prawo, a jeśli nic nie jedzie wtedy możesz przejść. W czasach ogłupiającej propagandy medialnej o pierwszeństwie pieszego na przejściu za wszelką cenę, niektórzy piesi wchodzą dosłownie tak jak było to napisne w artykule powyżej „wtedy kiedy jadą samochody”…. a ciekawostkę stanowi jedynie to, że istnieją ludzie, którzy nie mają najmniejszego problemu z bezpiecznym pokonaniem przejścia dla pieszych, bo są ostrożni i używają rozumu
Błąd w każdym zdaniu.
1. „wolą poczekać kilka minut” – jeżeli na PdP to pieszy ma pierwszeństwo to… bardziej oczywiste wydaje się, że te kilka minut (o których piszesz) powinni czekać kierujący, czekać aż wszyscy piesi przejdą.
2. „gdyby lwia część pieszych wychodziłą z takiego smego założenia przy pokonywaniu każdego przejścia dla pieszych, to do potrąceń w ogóle by nie dochodziło” – gdyby tak było, to PdP w ogóle nie byłyby potrzebne
3, „Kiedyś tak było, tak się już od dziecka uczyło, stań, rozejrzyj się prawo, lewo, jeszcze raz prawo, a jeśli nic nie jedzie wtedy możesz przejść” – wtedy ludzie nie ginęli. Po co wtedy były PdP?
nie porównuj tego co było 50 lat temu, bo ruch był 100x mniejszy, więc wyczekanie aż nic nie będzie jechało wyglądało zupełnie inaczej niż teraz, gdy samochody niekiedy jadą non-stop
rozwiązania porównaj do czasów współczesnych w bardziej rozwiniętych krajach
4. „W czasach ogłupiającej propagandy medialnej o pierwszeństwie pieszego na przejściu za wszelką cenę” – co takiego? w 25% wypadków winę za potrącenie na PdP ponosi pieszy, więc nie jest tak jak piszesz
5. „że istnieją ludzie, którzy nie mają najmniejszego problemu z bezpiecznym pokonaniem przejścia dla pieszych” – dodam, że istnieją także tacy kierowcy, którzy nie mają najmniejszego problemu z bezpiecznym pokonaniem przejścia dla pieszych
ani fotoradary, ani kolorowe paski, ani światła nie poprawią bezpieczeństwa
jedynie sądowa likwidacja uprawniań bezmózgowym połykaczom asfaltu na lata
przyniesie efekt … polski kierowca to potencjalny morderca …
Tylko progi spowalniające na gęsto dla głupoli! Ale co winni normalni?
Żadne światła nie pomogś bo 90% ludzi i tsk śmiga na czerwonym w myśl zasady, ze to głeboki pomarańcz
Śmiechłam.
Nastawiajcie se czego chcecie. Dopóki przygłupy niepotrafiące wykonać najprostszego manewru i gapiące się w srajfon paniusie nie znikną z dróg-wszystko możecie robić-ludzie będą zabijani nadal.
Kierować idiotów na BADANIA SPRAWNOŚCI MOTORYCZNEJ lub mobilizować Policję do jak najczęstszego ZATRZYMYWANIA PRAWA JAZDY.
Po drogach jeździ coraz więcej tępaków bez najmniejszych predyspozycji do kierowania pojazdem a prawo jazdy jest traktowane jak dowód osobisty. Dopóki to się nie zmieni piesi i normalni kierowcy będą się czuć zagrożeni-i słusznie. Rozpędzona tona blachy to nie żarty…
Ja się tez „śmiechłam” – co sie teraz dzieje to widać, słychać i czuć… zobaczycie co sie będzie dzać za lat kilka jak prawo jazdy zaczna dostawać, ci którzy teraz jeszcze trenują na wszelkich odmianach GTA…
Bo nie bójmy się przyznać, tępieje nam narodek zastraszająco