W nocy z poniedziałku na wtorek w miejscowości Stępków doszło do tragicznego w skutkach wypadku drogowego. Pojazd osobowy uderzył w drzewo, śmierć na miejscu poniósł młody mężczyzna.
No cóż, jak ktoś poczuje przemożne parcie na wycinanie ostatnich przydrożnych drzew przy pomocy przyrządu wcześniej wyglądem przypominającego samochód, nie ma na niego siły, zrobi to.
Senior
Młody , myślał źe podskoczy wyźej tyłka??
A. Ntek
Trudno uwierzyć, że tak po prostu zginął na miejscu… musiał mieć jakieś choroby współistniejące, np. twardy dysk mu szwankował…
war 321
ile to musial jechac 120km/h?
Też kierowca (nie mylić z posiadaczem prawa jazdy)
Przy 120/h nie dosięgnąłby tego przydrożnego drzewa rosnącego za rowem.
Chociaż jak wrodzony talent wspomoże się Red Bull’em… (który jak powszechnie wiadomo, dodaje skrzydeł).
war 321
to ile jechal?
Szczery
Współczuję najbliższym. Młodzi ludzie codziennie powodują wyoadki lub znacznie przekraczają przepisy. Może te zdjęcia z wypadku trafią do nich i zrozumieją, że wolniej nie znaczy gorzej… Brawura to nie odwaga! Może miał bardzo ważny powód dlaczego tak pędził, ale wilgotność powietrza i niska temperatura, to zły moment na szaleństwa na drodze.. Szkoda, młody człowiek.
Jasny Gwint !!!
Jego najbliższym współczuję, ale młodego mi nie szkoda i nie pytajcie dlaczego bo odpowiedzi redakcyjna cenzura nie przepuści.
Aaa
Powód typu, połozyć się spać 3 minuty wcześniej niż gdyby jechał przepisowo i rozumnie, albo inna bzdura jako powód szybkiej jazdy. Najpewniej to BEZMYŚLNOŚĆ.
sebix
To ewidentna wina samochodu. Zbyt wolny był. Gdyby mógł jechać szybciej to by przeleciał nad drzewem i nic by mu się nie stało. Oczywiście pod warunkiem, że wylądowałby z telemarkiem.
Cieee chorobaaaa !!!
Przyznaję, że trudno się z taką skrajnością zgodzić,ale COŚ w TYM jest !!!
Zadziwiony
Chłopców rodzi się statystycznie więcej niż dziewczynek. Średnio po 20u latach populacja się wyrownuje. A już całkiem dorosłych kobiet żyje więcej niż mężczyzn. Ten chłopak całkiem nieświadomie wpisał się w ten trend. Rodzinie smutek pozostał.
Anioł Cieć Dyżurny
Nie zgadzam się z tym, że rodzinie smutek pozostał – a miejsce, gdzie mogą postawić krzyż i i co jakiś czas zapalać nowy, zupełnie nie używany znicz się nie liczy ???
Kaczysta
Zrozumiem to, że ktoś chce walnąć w drzewo.Ale tak walnąć? Przesadził! Wolniej też da się dojechać, a te 5 minut później to co, nie zawsze trzeba ratować świat.
No cóż, jak ktoś poczuje przemożne parcie na wycinanie ostatnich przydrożnych drzew przy pomocy przyrządu wcześniej wyglądem przypominającego samochód, nie ma na niego siły, zrobi to.
Młody , myślał źe podskoczy wyźej tyłka??
Trudno uwierzyć, że tak po prostu zginął na miejscu… musiał mieć jakieś choroby współistniejące, np. twardy dysk mu szwankował…
ile to musial jechac 120km/h?
Przy 120/h nie dosięgnąłby tego przydrożnego drzewa rosnącego za rowem.
Chociaż jak wrodzony talent wspomoże się Red Bull’em… (który jak powszechnie wiadomo, dodaje skrzydeł).
to ile jechal?
Współczuję najbliższym. Młodzi ludzie codziennie powodują wyoadki lub znacznie przekraczają przepisy. Może te zdjęcia z wypadku trafią do nich i zrozumieją, że wolniej nie znaczy gorzej… Brawura to nie odwaga! Może miał bardzo ważny powód dlaczego tak pędził, ale wilgotność powietrza i niska temperatura, to zły moment na szaleństwa na drodze.. Szkoda, młody człowiek.
Jego najbliższym współczuję, ale młodego mi nie szkoda i nie pytajcie dlaczego bo odpowiedzi redakcyjna cenzura nie przepuści.
Powód typu, połozyć się spać 3 minuty wcześniej niż gdyby jechał przepisowo i rozumnie, albo inna bzdura jako powód szybkiej jazdy. Najpewniej to BEZMYŚLNOŚĆ.
To ewidentna wina samochodu. Zbyt wolny był. Gdyby mógł jechać szybciej to by przeleciał nad drzewem i nic by mu się nie stało. Oczywiście pod warunkiem, że wylądowałby z telemarkiem.
Przyznaję, że trudno się z taką skrajnością zgodzić,ale COŚ w TYM jest !!!
Chłopców rodzi się statystycznie więcej niż dziewczynek. Średnio po 20u latach populacja się wyrownuje. A już całkiem dorosłych kobiet żyje więcej niż mężczyzn. Ten chłopak całkiem nieświadomie wpisał się w ten trend. Rodzinie smutek pozostał.
Nie zgadzam się z tym, że rodzinie smutek pozostał – a miejsce, gdzie mogą postawić krzyż i i co jakiś czas zapalać nowy, zupełnie nie używany znicz się nie liczy ???
Zrozumiem to, że ktoś chce walnąć w drzewo.Ale tak walnąć? Przesadził! Wolniej też da się dojechać, a te 5 minut później to co, nie zawsze trzeba ratować świat.
Szkoda chłopaka.
O tyle dobrze, że zabił się na drzewie, a nie na innym samochodzie…
Skąd wracał? Jakie tło było wypadku? Czy tylko brak techniki czy wyobraźni czy inne przyczyny?
Powodem mogła być często występująca śliskość drogowa w miejscu do tego nieprzystosowanym.