Rowerzysta potrącony przez dwa samochody trafił do szpitala. Jeden z kierowców był po alkoholu (zdjęcia)
14:02 30-10-2023
Do wypadku z udziałem dwóch samochodów i rowerzysty doszło w niedzielę około godziny 16.30 na drodze wojewódzkiej w miejscowości Stara Huta w gminie Krasnobród w powiecie zamojskim. Na miejscu interweniowały służby ratunkowe.
– Ze wstępnych ustaleń policjantów, którzy pracowali na miejscu wypadu wynika, że uczestnicy zdarzenia poruszali się w tym samym kierunku jadąc od strony Józefowa do Zwierzyńca. Kierujący audi rozpoczął manewr wyprzedzania jadącego przed nim rowerzysty. Za audi poruszał się kierujący seatem, który w ostatniej chwili zauważy cyklistę i chcąc uniknąć zderzenia z rowerem postanowił wyprzedzić go z prawej strony. Niestety kierującemu seatem nie udało się uniknąć zderzenia. Lewą przednią częścią samochodu uderzył w rowerzystę. 41-letni cyklista odbił się od seata i uderzył w karoserię audi, a następnie przewrócił się doznając urazu – relacjonuje zdarzenie aspirant sztabowy Dorota Krukowska – Bubiło z zamojskiej Policji.
Zespół ratownictwa medycznego przewiózł poszkodowanego cyklistę do szpitala. Pozostałym uczestnikom wypadku nic się nie stało.
– Audi kierował 42-letni mieszkaniec Zamościa, seatem 22-latek z gminy Józefów. Mieszkaniec gminy Stary Zamość, który kierował rowerem był trzeźwy, podobnie jak kierujący audi. Natomiast badanie alkomatem wykazało, że kierowca seata znajdował się w stanie po użyciu alkoholu – wyjaśnia aspirant sztabowy Dorota Krukowska – Bubiło.
Policjanci ustalają szczegółowe okoliczności wypadku.
Ale poobijali kaskadera. Typowa kumulacja.
Czyli jeden siedział drugiemu centralnie na zderzaku. Audi odbił nagle w lewo żeby wyprzedzić, seatem się zczaił jak mu kolarz wyrósł nagle przed maską i odbił w prawo. Bo jak inaczej wytłumaczyć potrącenie przez seata i żeby rowerzysta jeszcze wyhaczył w audi po lewej stronie? Musiał być niemal jednocześnie wyprzedzany po obu stornach. Tak się kończy pajacowanie i siedzenie komuś na ogonie.
Brawo, możesz zostać prawą ręką Frania.
A fuj, co za pomysł? Chyba że franio jest mańkutem.
Mnie to bez różnicy, ale w końcu to stara czy nowa Huta?
Dlatego ja jeżdżę na zasadzie , że nie będę sprawcą ale mogę uratować komuś życie ,ten co pierwszy wyprzedzał rower trzeba walnąć w rower długimi światłami na chwilę , wyjść szybko w lewo ,zawsze jak mi siedzi jakiś baran na ogonie ,to tak robię by miał on czas na reakcję
Wczoraj nawet po zmianie czasu to o 16:30 ciemno jeszcze nie było chociaż słońce schowało się już za horyzontem.
A ty w takich warunkach „długimi światłami” przekazujesz informację dla kierowcy jadącemu za tobą?
A może należałoby zwolnić nawet lekko hamując – to z pewnością jest już jakaś informacja dla kierowcy za tobą.
Bez względu na porę dnia i nocy.
I tak przecież będziesz wyprzedzał dużo wolniej jadącego rowerzystę.
I jeszcze najważniejsza rzecz.
To, że wyprzedzasz na tzw. „gazetę” nie oznacza, że nie wykonujesz manewru wyprzedzania.
Zasygnalizuj ten manewr odpowiednimi światłami z właściwym wyprzedzeniem.
Wiedziałem, że jesteś głąbem ale nie sądziłem, że aż takim…
Trzeba wtedy będąc pierwszym przy rowerzyście, pomyśleć co zrobić by ten z tyłu siedzący na zderzaku nie spowodował wypadku
Nie doczytałem , że to był dzień,ty jesteś głąb i gówniarz,bo wystarczyło popatrzeć w lusterko wewnętrzne i odpowiednio postraszyć tego z tyłu siedzącego na zderzaku,ja bym uciekł temu z tyłu i szybko wyszedł na lewą stronę żeby ten z tyłu bałwan zobaczył w porę rower