Piątek, 26 kwietnia 202426/04/2024
690 680 960
690 680 960

Ptasia grypa się rozprzestrzenia. Kolejne ogniska w naszym regionie

W dwóch miejscowościach, oddalonych o ok. 70 km od Starego Uścimowa, potwierdzone zostały kolejne ogniska ptasiej grypy. W obu przypadkach jest to ten sam wirus, który zdziesiątkował drób w powiecie lubartowskim.

W piątkowe popołudnie potwierdzone zostały kolejne dwa ogniska ptasiej grypy w naszym regionie. Tym razem w miejscowościach Wólka Orłowska w gminie Izbica oraz Olchowiec-Kolonia w gminie Żółkiewka w powiecie krasnostawskim. Na miejscu pracują służby weterynaryjne, trwa zabezpieczanie gospodarstw i wyznaczanie stref ochronnych. Powiadomiono też zarządzanie kryzysowe wojewody lubelskiego.

Na chwilę obecną lekarze weterynarii nie informują na temat liczby zainfekowanego drobiu oraz jego rodzaju. Udało nam się ustalić, że w obu przypadkach mają to być niewielkie stada kur i kaczek.

Nowe ogniska, od dotychczasowych w Starym Uścimowie, dzieli w linii prostej ok. 70 km. To może potwierdzać podejrzenia służb weterynaryjnych, że za rozprzestrzenianie się wirusa, odpowiadają dzikie ptaki migrujące. Wiadomo już również, że w kilku miejscach w naszym regionie odnaleziono padłe dzikie ptaki. Na razie trwają badania pobranych z nich próbek. Ognisko ptasiej grypy stwierdzono też w Wielkopolsce.

(fot. pixabay- zdjęcie ilustracyjne)

43 komentarze

  1. pytanie w ktorym zoo moge pokazac dziecku swinie i krowe bo kolomnie juz nie ma takich zwierzat

  2. Ptasia grypa rozprzestrzenia się tylko w Polsce za pośrednictwem dzikiego ptactwa. ha ha ha. Dzikie ptactwo to jest polskie dzikie ptactwo i lata tylko nad Polską, za granicę już nie przelatuje i tam jest wszystko ok.

  3. Czytam te brednie w waszych artykułach….
    Przyczyną ptasiej grypy jest pasza która jest dostarczana do gospodarstw, jest źle przechowywaną, nie spełnia chyba żadnej normy.
    Kury jedzą zmielone zdechłe kury. No ogarnijcie się przejrzyjcie na oczy. Jestem pewien że sanepid nic nie znajdzie bo jest dobrze opłacany przez dużych producentów!!

  4. Nie dziwię się, że nas, na Lubelszczyźnie za głupków uważają. Poziom komentarz to dno dna. Jakieś teorie spiskowe, głupie tłumaczenia przyczyn. Chemitrialsów tylko brakuje. Głupota i tyle.
    Wirusy typu A, czyli np. H5N8, nie muszą, a nawet nie są roznoszone w tej postaci. Migrujące (obecnie to główne dzikie ptactwo wodne) ptaki nosiciele roznoszą niegroźne mutacje, a bardzo często są odporne na szczepy zjadliwe i roznoszą je wprost. Wirus ten w temperaturze 4 stopni może przetrwać nawet 30 dni. Ptaki w fermie mogły zostać zarażone kilka miesięcy temu. Jest to doskonałe środowisko do mutowania wirusa, od nisko zjadliwych, aż do wysoce zjadliwego. Oby nie do H5N9 groźnego dla człowieka.
    Epidemie wirusowe na zachodzie Europy też występują, ale szczepienia, dyscyplina hodowców, ich wiedza, a głównie wysoki poziom administracji i służb państwowych nie tylko weterynaryjnych, powoduje szybkie opanowanie ognisk choroby.
    To tak w ogromnym uproszczeniu.
    Jesteśmy pod tym względem zacofani strasznie. Wystarczy poczytać powyższe komentarze. Wstyd!

    • „Wirus ten w temperaturze 4 stopni może przetrwać nawet 30 dni. Ptaki w fermie mogły zostać zarażone kilka miesięcy temu.”
      Udajesz, że coś wiesz, a wypisujesz takie farmazony, że włos się na głowie jeży.

      • No cóż wpisałeś się w poziom poprzednich komentarzy.
        30 dni to czas pozaustrojowego przetrwania wirusa. Im dłuższy tym infekcja bardziej prawdopodibna. Ot taki parametr. I tyle. Czas mutowania, do szczepu zjadliwego to już kolejny parametr. Zarażona kilka miesięcy temu populacja była nosicielem szczepów mniej groźnych. Aż do czasu, gdy wirus stał się żarliwy.

  5. Jak bociany przylecął w lipcu to tez mogą się porazić tą bakterią . Szkoda stwożeń że one sa pożyteczne . Straszne

  6. Ptaki ktore roznosza wirusa to kruki,ktore przylatuja teraz do PL z Rosji a nasze leca do Niemiec i dalej.Kruki sie ciagle przemieszczaja.

Z kraju