Psychiatrzy są zaniepokojeni kondycją Polaków
08:39 12-10-2021 | Autor: redakcja

W związku z ostatnimi doniesieniami medialnymi o zwiększającej się liczbie pacjentów u lekarzy psychiatrów i psychoterapeutów Centrum Terapii Dialog postanowiło zapytać reprezentatywną próbę 350 psychiatrów z całej Polski jaki jest aktualny stan psychiczny Polaków. Badanie przeprowadzono w dniach 25 – 29 września wśród lekarzy psychiatrów z całej Polski.
Zdecydowana większość z nich (aż 74,3 proc.) oceniła, że stan psychiczny Polaków jest obecnie gorszy niż 2 lata temu (przed wybuchem pandemii), podczas gdy 19,1 proc. stwierdziło, że „jest taki sam, ale obserwowałam/em przejściowe pogorszenie w czasie pandemii”, natomiast 2,9 proc. badanych wskazało, że stan ten jest „podobny jak 2 lata temu i nie zmieniał się znacznie w pandemii”. Tylko 1 proc. biorących udział w badaniu psychiatrów uznało, że stan psychiczny Polaków się poprawił.
Pogorszenie sytuacji w tym zakresie potwierdzają m.in. dane ZUS, z których wynika np., że w I połowie 2020 roku liczba zwolnień lekarskich w Polsce z powodu epizodu depresyjnego i zaburzeń depresyjnych nawracających wzrosła aż o 72 proc.!
Coraz więcej pacjentów w gabinetach
Psychiatrzy są poważnie zaniepokojeni kondycją psychiczną Polaków: ich zdaniem coraz więcej osób potrzebuje pomocy, a wielu stałych pacjentów, którzy byli w stabilnej poprawie, zaczęło zgłaszać pogorszenie samopoczucia. Według specjalistów przyczyniła się do tego pandemia wywołana przez nowego koronawirusa.
– Stan psychiczny Polaków jest znacznie gorszy – pacjentów jest znacznie więcej i ewidentnie jest to spowodowane pandemią, a mówią o tym sami zgłaszający się pacjenci. Przychodzą ze stanami lękowymi, zaburzeniami depresyjnymi i szeregiem powikłań psychiatryczno-neurologicznych po przebyciu COVID-u – napisał jeden z respondentów.
– Polacy bacznie obserwują rozwój pandemii, a śledzenie informacji o COVID-19 wpływa negatywnie na ich myślenie. Widać narastającą niepewność, poczucie bezradności wobec choroby, pojawiają się ciągle nowe wątpliwości, dotyczące badań naukowych nad wirusem – zwraca uwagę inny.
Do gabinetów psychiatrów częściej niż kiedykolwiek przychodzą też pacjenci, u których po raz pierwszy w życiu pojawiły się zaburzenia psychiczne.
– Mam wielu nowych pacjentów z zaburzeniami lękowymi i depresyjnymi, którzy przed pandemią nigdy wcześniej nie mieli kontaktu ani z psychiatrą, ani z psychologiem – podkreśla jeden z badanych psychiatrów, a kolejny dodaje: Obserwuję wyraźny napływ nowych pacjentów. Często wiążą oni pojawienie się objawów psychopatologicznych z sytuacją pandemii (obawy o zdrowie, bezpieczeństwo swoje i bliskich, utrata bliskich) i ograniczeń z niej wynikających.
Niedobrze z dziećmi i z młodzieżą
Zaburzenia psychiczne w ostatnim czasie częściej dotykają też dzieci i młodzież. Na całym świecie jedno na siedmioro dzieci w wieku 10-19 lat doświadcza zaburzeń psychicznych. Połowa wszystkich takich zaburzeń zaczyna się w wieku 14 lat, ale większość jest niewykryta i nieleczona. Do pogorszenia sytuacji przyczyniła się izolacja społeczna w czasie, kiedy liczba zakażonych była najwyższa, zamknięcie szkół i brak spotkań z przyjaciółmi wywołały lęk i zaburzenie poczucia bezpieczeństwa.
Jeden z psychiatrów dzieci i młodzieży tak przedstawia swoje obserwacje: Widzę gorszą kondycję moich pacjentów. Dzieci >>uwięzione<< w domach i ograniczone w poruszaniu się podczas kolejnych lockdownów nie czują się dobrze.
Wiele osób młodych przeżywa tego rodzaju wydarzenia po raz pierwszy w swoim życiu.
– Dlatego zwrócenie uwagi na ich potrzeby, na sposób doświadczania aktualnej sytuacji, rzeczowa rozmowa, możliwość podzielenia się przez nieswoimi obawami i innymi emocjami są ważnym elementem wsparcia, które może i powinno być im udzielone przez odpowiedzialne osoby w ich otoczenia. Także dzieci w stopniu zależnym od wieku przyswajają informacje na temat bieżącej sytuacji. Rozumiejąca sposób przeżywania dziecka i uśmierzająca lęki rozmowa z rodzicami i innymi bliskimi osobami może im pomóc w spokojnym przejściu przez to doświadczenie – czytamy w zaleceniach Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego.
Pogarszające się finanse też mają wpływ
Psychiatrzy są zgodni co do tego, że Polacy zgłaszają pogorszenie samopoczucia także z tego powodu, że niekorzystnie zmieniła się ich sytuacja finansowa.
– Pacjenci ponieśli duże konsekwencje finansowe i zawodowe związane z lockdownem, utratą pracy i płynności finansowej – uważa jeden z badanych.
Inny zaznacza: Obserwuję znaczący wzrost zgłoszeń pacjentów z problemami wynikającymi z kryzysu finansowego wywołanego m.in. zwolnieniami grupowymi.
Obawa o zachowanie miejsc pracy to jeden z ważniejszych czynników przyczyniających się do pogorszenia samopoczucia pacjentów.
Częstsze hospitalizacje
Z badania wynika także, że wzrosła liczba interwencji kryzysowych, do których wzywani są psychiatrzy.
– Obserwuję natężenie zapotrzebowania na pomoc psychiatryczną, w tym pilną, częściej też kieruję pacjentów na pilną hospitalizacje z pierwszej wizyty – zaznacza psychiatra biorący udział w ankiecie.
Pacjenci docierają do lekarza często w ciężkim stanie, co powoduje konieczność leczenia szpitalnego.
– Liczba hospitalizowanych pacjentów znacznie wzrosła – podkreśla jeden z badanych.
Coraz gorzej z dostępnością psychiatrów
Trudno nie zauważyć, że dostępność do specjalistów zdrowia psychicznego ma obecnie kluczowe znaczenie, a ta niestety – jest dość ograniczona. Wystarczy wspomnieć, że według danych Naczelnej Izby Lekarskiej w Polsce jest zaledwie 4082 lekarzy psychiatrów i 393 psychiatrów dziecięcych. To, że brakuje lekarzy specjalistów, psychiatrów w publicznej opiece wiadomo już od dawna. Jednak teraz ciężko jest się zapisać już także prywatnie.
Obecnie na wizytę w poradni zdrowia psychicznego w ramach NFZ trzeba czekać 3,6 miesiąca.
– Psychiatrzy starają się dawać z siebie wszystko, aby mierzyć się z pogorszeniem stanu psychicznego wśród Polaków. Niestety walka ta jest nierówna, bo potrzeby pacjentów rosną, a wirus dalej się szerzy – czytamy w raporcie z badania.
– Jako profesjonaliści zdrowia psychicznego rozumiemy wystąpienie lęku u wielu osób, znamy mechanizmy jego pojawienia się i rozprzestrzeniania. Lęk także może przenosić się z osoby na osobę analogicznie jak wirus. Wiemy także, że odczuwany lęk może pozostać pod kontrolą lub wymykać się racjonalnej kontroli. W związku z tym apelujemy o podjęcie wszelkich działań zapobiegających zarówno rozprzestrzenianiu się wirusa wywołującego COVID jak i wszelkich działań zapobiegających rozpowszechnianiu się niekontrolowanych lęków negatywnie wpływających na nas wszystkich – namawiają specjaliści.
– Nie można się poddawać. Chcę apelować do Polaków, aby już przy pierwszych, niepokojących objawach zgłaszali się do psychiatry na wizytę, a potem stosowali się do zaleceń lekarskich. Wiemy, jak skutecznie leczyć zaburzenia i choroby psychiczne i możemy realnie pomóc każdemu pacjentowi – namawia prof. Marek Jarema, psychiatra z Centrum Terapii Dialog.
Gdzie szukać pomocy w kryzysie psychicznym
Na koniec warto przypomnieć, że w Polsce działa też wiele wiele organizacji pozarządowych i różnego rodzaju instytucji pomocowych, które udzielają osobom potrzebującym bezpłatnego, fachowego wsparcia psychologicznego. Konkretne namiary, a także wiele praktycznych porad dotyczących radzenia sobie ze stresem, lękiem czy też poważniejszym kryzysem psychicznym można znaleźć m.in. na poniższych stronach internetowych:
- Linia Wsparcia
- Życie Warte jest Rozmowy
- Pokonać Kryzys
- Wsparcie psychologiczne w czasie pandemii.
(fot. pixabay.com, Monika Wysocka, zdrowie.pap.pl)
Czyli pora ogłosić żniwa dla psychiatrów, psychologów !!!
Niech leczą, pomagają bo skończy się naszą (ostatnią) posługą.
Już wyobrażam sobie kolejki do „fachowców” gdzie psychicznie nieodporny dziś, pomoc będzie mógł otrzymać np. w 2027 roku
Nie trzeba psychiatrów. Wystarczy spojrzeć na wyniki wyborów, żeby być nie zaniepokojonym, ale przerażonym kondyncją psychiczną Polaków.
Ile procent społeczeństwa chodzi na wybory ?? 30% może 40%. Znakomita większość ludzi ma to w głębokiej *****. Pokazują w telewizora radiach i internetach lemingów, mocherów, faszystów i Bóg wie co jeszcze a to tylko margines. Przekaz do urabiania jest taki że to jest przekrój społeczeństwa i tak zachowują się wszyscy polacy. Dzielenie, straszenie to tylko socjotechnika. Większość ludzi żyje normalnie, myśli jak zarobić, pojechać na wakacje, paliwo zdrożało. 60% polaków nie obchodzą jakieś oskary tuski i „busie” kaczyńscy.
Piona!
Jocker, samo sedno…!
A tak poważnie: socjotechnika zmiksowana z prostacką propagandą leje się w mediach strumieniami dzieląc, strasząc i kształtując ciemną masę ludu (covidy, imigranci, wojna z Białorusią na robienie głupich min ha, LPGT, itp)…! odwracającą uwagę od szalejącej inflacji, paliwa najdroższe od wielu lat, wyprzedawanie złota, tryliardowy dług którego nie spłacą nawet nasze prawnuki… itp „sukcesy” gospodarcze o których „skromnie” się nie mówi…
Trudno mieć na to wszystko odporność psychiczną i mamy to co mamy czyli najwyższy w historii i chyba w europie wskaźnik samobójstw!!!
Marcinie, ogólnie masz rację, ale Polska i Polacy, z wielkiej litery proszę, tak jak mówiła Ci pani na lekcjach polskiego.
w 2019 – 2020 frekwencja wynosiła ponad 60%, a nawet w jednych wyborach powyżej 68%. Niedoinformowany jesteś, po co siejesz nieprawdziwe informacje?
Masz rację, psychicznie chory elektorat, wybierze psychicznie chorych na swoich przedstawicieli w Sejmie, Senacie, czy chociażby w sądach…
Strach się nie bać !!!
Nie przypominam sobie zebym kiedykolwiek wybierał kogoś do sądownictwa, a Ty kogoś tam wybierałeś?
Ciesz się, bo jest nas dwóch !!!
Tak jest was dwóch…, dwóch nieuków którzy nie wiedzą co to skrót myślowy…
W Polsce jest zaledwie 4082 lekarzy psychiatrów i 393 psychiatrów dziecięcych, a ile jest katechetów mącących dzieciom pod beretami na lekcjach religii ?
Dziecko dowiaduje się np. że to Bóg stworzył Świat i wszystko co się na nim rusza i nie rusza, a w chwilę potem na lekcji biologii mówi mu się o teorii ewolucji i że to bociany przynoszą dzieci, które pochodzą od małp…
I weź tu młody człowieku nie załam się psychicznie…
No cóż jak sluchaleś nauki jal świnia grzomotów to nikogo nie dziwią takie glupawe wnioski. Na fizyce też cie pani musiała od nowa uczyć dodawania?
To przyznaj w co bardziej wierzysz, w teorię ewolucji mistrza Darwina, czy w to, że dzieci znajduje się w grządkach z kapustą, a w najlepszym razie przynoszą je bociany.
A może wiesz jak Bóg mógł kolejnego dnia stworzyć świat, a dopiero potem wynalazł dzień i noc.
Energia w górę, paliwo w górę – za nimi wszystkie inne ceny w górę. Byle chlebek, pomijając najtańszą masówkę ok 4zł a pensje stoją. Ludzie przez covida potracili pracę, inni są np w trakcie budowy czy remontu i tracą ciężkie pieniądze ba materiały, pomijając ich brak. Do tego sytuacja polityczna na świecie, tuż za miedzą i w samej Polsce, więc nic dziwnego że można sfiksować.
To ciekawe że nasi dziadkowie nie fiksowali kiedy ani pracy, ani chleba, ani perspektywy nie było, do tego jeszcze z nieba leciały im na głowę bomby, żyli w permanentnym zagrożeniu aresztowaniami, zesłaniami, osadzeniem w obozach… I patrz pan jeszcze dzieci potrafili w tamtych czasach porobić… Ot pokolenie dzisiejsze całe – dwie lrwe ręce i nic poza tym.
Fiksowali i to konkretnie. Tylko wtedy Lublin112 nie było i nie miałeś gdzie o tym przeczytać. Wielu do końca swych dni miało problemy związane z tym co podczas wojny przeżyli.
Za plandemie nikt nie weźmie odpowiedzialnosci
„i szeregiem powikłań psychiatryczno-neurologicznych po przebyciu COVID-u” a zamknięte lasy, maseczki, dystans, lockdowny – kto za to weźmie odpowiedzialność? Który ekspert od covidu, który minister zdrowia?
Wszystko wina Tuska
Nie zgadzam się, że tylko pana Chyżego Rója, „cołaskabiorcy” też nieźle mącą w łepetynach i młodym i starym.
Jego wina, bo nas zostawił, jak by został w Polsce to Kaczor i jego świta by sobie teraz tak nie pogrywali.
To prawda i robią to umyślnie
BYŁO DO PRZEWIDZENIA ILE MOŻNA SIEDZIEĆ W DOMU I SŁUCHAĆ BZDUR WŁADZY. POWÓD JEST NIEISTONY SAMO SIEDZENIE W 4 SCIANACH DOBJA LUDZI!
Nikt za to nie weźmie odpowiedzialności. Tak jak nieudacznicy z 1939 r. nie zostali rozliczeni.
Kondycja psychiczna młodzieży (przedewszystkim ale nie tylko) jest fatalna. To są nasze dzieci i trzeba się tym zająć a nie dotowaniem lekcji religii, ojca derektora i tvp trwam.
A plandemia już nie przeszkadza? To plandemia zdewastowała psychikę dzieci. Jest to udowodnione naukowo. Brak życia społecznego na rzecz wirtualnegoj robi swoje.