Przyniósł do komisariatu znalezione dokumenty, był poszukiwany listem gończym
12:01 22-08-2019 | Autor: redakcja
Wczoraj w godzinach popołudniowych doszło do niecodziennego zdarzenia na terenie Komisariatu Policji w Poniatowej.
Zgłosił się tam 33-letni mieszkaniec Gdańska, który przyniósł dokumenty znalezione w pobliskim lesie. Jak się okazało, podczas legitymowania mężczyzny przez dzielnicową, 33-latek był poszukiwany listem gończym wydanym przez Sąd Rejonowy w Gdyni.
Mężczyzna został zatrzymany i odwieziony do zakładu karnego, gdzie będzie odbywał zasądzoną karę.
(fot. pixabay.com)
Ja p. ę puścić było chłopa co za policja ? xD
Polska policja inaczej nie działa, zawsze potrafili matkę z wózkiem tylko złapać lub dopiero wtedy jak ktoś się sam zgłosi
Pewnie dostał jakiś wyrok zaoczny za alimenty i nawet nie wiedział, bo listonosz z Gdańska do podlubelskich lasów nie dotarł.
Brawo Jasiu!
Polska to taki kraj gdzie uczciwość nie popłaca
Tak, na pewno. A list gończy to wystawili za nim, bo kiedyś w Gdańsku również odniósł dokumenty na komisariat.
W takich sprawach zawsze zastanawiam się, jak to jest… Gościu przyniósł znalezione dokumenty i został wylegitymowany? Myślałem, że to odbywa się tak, że przychodzimy, zostawiamy co znaleźliśmy, mówimy gdzie i wychodzimy. Tutaj Pani dzielnicowa go wylegitymowała, czyli nie wystarczyło jej to? I musiała sprawdzać go w systemie? Gościu chyba nie był poszukiwany za morderstwo bo byłby znany w całym kraju…
Widać durny jesteś i nie masz się nad czym zastanawiać.
Jak on taki inteligentny, to całkiem możliwe że odniósł. Mógł na przykład przemocą wejść w posiadanie czyjegoś portfela, zwinąć gotówkę, a zbędną resztę odnieść na komisariat.
Przyniesie dokumenty zgubione czy skradzione- do paki.
Przybędzie zbadać się alkomatem – „A czym przyjechałeś?” – Hulajnogą.
Obywatelu nie zawracaj gitary policji i nie przychodź niewzywany na komisariat.