Piątek, 26 kwietnia 202426/04/2024
690 680 960
690 680 960

Przepełnione szynobusy, pasażerowie nie mieszczą się w środku. Przewoźnik na razie nie może nic zrobić

Pasażerowie nie mieszczą się w szynobusie, niejednokrotnie część osób pozostawało na peronie. Ci, którym uda się wsiąść, podróżują w ścisku. Przewoźnik wyjaśnia, że obecnie brakuje mu sprawnego taboru, aby móc poprawić sytuację podróżnych.

W ostatnich dniach nasi czytelnicy zaalarmowali nas o sytuacji, jaka występuje w szynobusach kursujących na trasie pomiędzy Parczewem a Lublinem. Chodzi o weekendowe kursy, kiedy to obłożenie pasażerów jest tak duże, że dość często zdarza się, iż podróżni nie mieszczą się w środku pociągu. Jak tłumaczy jedna z osób, która stale korzysta z tego połączenia, przewoźnik podstawia najmniejszy szynobus. Tymczasem w niedzielę w godzinach popołudniowych do Lublina wyjeżdża bardzo dużo osób, które się tam uczą czy też studiują.

Nasz czytelnik tłumaczy, że dochodzi przez to do takich sytuacji, iż ludzie nie mają jak wrócić do domu, gdyż nie mieszczą się w pojeździe. Tym, którym uda się wcisnąć do środka, podróżują dosłownie z twarzą w oknie, ściśnięci jak śledzie w puszce. Pasażerowie są zdenerwowani, zwłaszcza kiedy widzą stojące na bocznicy dworca i niewykorzystywane zarówno długie szynobusy, jak też krótsze, które można łączyć w zestaw pojazdów szynowych.

Jak ustaliliśmy, problem rzeczywiście istniej, jednak na obecną chwilę Przewozy Regionalne, które obsługują kolejowe połączenie pomiędzy Parczewem a Lublinem, niewiele mogą zrobić. Reprezentująca przewoźnika Zofia Dziewulska wyjaśniała nam, że sytuacja taka występuje jedynie w pociągu Lublin – Parczew – Lublin, który z Lublina odjeżdża o godzinie 13:28 a także pociągu Parczew – Lublin ruszającego z Parczewa o godzinie 15:55. Powodem są braki taborowe, w wyniku czego w tych godzinach kursuje mniejszy autobus szynowy SA 103. Na pozostałe kursy kierowany jest zaś duży autobus szynowy SA 137.

Zofia Dziewulska zapewnia jednocześnie, że nie ma takiej sytuacji, aby tabor stał bezczynnie na bocznicy. Cztery autobusy szynowe musiały zostać wyłączone z eksploatacji z uwagi na konieczność wykonania niezbędnych przeglądów. Kolejny szynobus w marcu uległ poważnej usterce i do tej pory nie został naprawiony. Do tego dochodzi duża awaryjność szynobusów spowodowana wypadkami i zdarzeniami niezależnymi od przewoźnika, w tym występujące najczęściej zderzenia ze zwierzyną leśną. Wszystko to sprawia, że występują braki sprawnego dużego taboru do realizacji rozkładu jazdy pociągów. Dlatego też do czasu wykonania przeglądów, nie ma możliwości rozwiązania problemu pasażerów podróżujących na szlaku kolejowym Parczew – Lublin.

(fot. lublin112/zdjęcie ilustracyjne)

17 komentarzy

  1. A propos. W wiadomościach i tvp pis lublin. Problemu niema. Najwyżej się powie że to wina poprzedników. Wina PO jak zwykle! He he

  2. A na lotnisko do Świdnika kursują puste. Zastanawiam się czy jest sens obsługiwać linie gdzie jest więcej osób z obsługi niż przewożonych pasażerów?

Z kraju