Pożar budynku mieszkalnego, interweniowały trzy zastępy straży pożarnej (zdjęcia)
14:41 09-12-2019
Wczoraj przed godziną 14 strażacy otrzymali zgłoszenie o pożarze budynku mieszkalnego w miejscowości Elżbietów w gminie Michów w powiecie lubartowskim.
– Po przybyciu na miejsce zdarzenia zastępu z JRG w Lubartowie stwierdzono, że doszło do pożaru w przedsionku domu jednorodzinnego. W obiekcie zamieszkiwało łącznie 7 osób. Pierwszy na miejscu działań zastęp OSP z Michowa zabezpieczył miejsce zdarzenia, odłączył energię elektryczną oraz ewakuował przebywającą w obiekcie 65 letnią kobietę. Po przybyciu na miejsce działań Zespołu Ratownictwa Medycznego kobietę przekazano pod opiekę ratowników medycznych – relacjonuje Dariusz Sierociński z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Lubartowie.
Działania straży polegały również na oddymieniu, przewietrzeniu wszystkich pomieszczeń oraz przeprowadzeniu pomiarów detektorem wielogazowym, który nie wykazały obecności tlenku węgla. W działaniach gaśniczych udział brał zastęp JRG Lubartów oraz 2 zastępy z OSP
w Michowie. Trwa ustalanie szczegółowych okoliczności pojawienia się ognia.
(fot. KP PSP Lubartów)
wygląda tak jakby się zapaliła pompa od pieca…a nad nią jakiś czujnik
Chyba raczej instalacja elektryczna. Taką pompkę trudno podpalić,nawet celowo.
Na ostatnie fotce to chyba wskazanie na przyczynę… 😉
Ano tak to bywa jak się Wiesiek z Mietkiem za instalację wezmą…
Przy prądzie trzeba myśleć – nie bez powodu na elektrodzie najczęśiej przeczytasz – „wezwij fachowca”.
najczęściej*
Na „Elektrodzie” to akurat najczęstszą odpowiedzią jest- „użyj wyszukiwarki,zamykam temat”.?
Nie rozumiem dlaczego ludzie nie zakładają alarmu z czujnikiem pożarowym ?! Ja mam taki czujnik przy systemie alarmowym, opłacam głupie parę złotych składki członkowskiej w Krajowej Sieci Alarmowej Sztabu Ratownictwa i śpię spokojnie, Wiem, że jeżeli zacznie się dymić to natychmiast będzie alarm i zaraz przyślą straż pożarną, a przy okazji przez całą dobę pilnują czy ktoś nie włamał mi się do mieszkania.
Praktycznie za koszty usuwania skutków jednego pożaru można by wszystkie budynki w mieście zabezpieczyć w tej sieci.
Rencistom i emerytom, których nie stać na zakup centralki alarmowej dają ją za darmo. Wiem to bo załatwiłam u nich taki zestaw do wzywania pogotowia swojej 75-letniej sąsiadce. Dostała go od nich bezpłatnie bo z mizernej renty nie była w stanie kupić sprzętu. Sama jak się o tej Sieci Alarmowej dowiedziałam to najpierw nie wierzyłam, a potem byłam bardzo pozytywnie zaskoczona.
Mają też opcję, że jak ktoś dostanie zawału serca to jednym przyciśnięciem w noszonym przy sobie breloczku lub telefonie mogą wezwać Pogotowie Ratunkowe. To samo dotyczy napadu. Myślę, że wielu ludzi nie wie, że taka sieć działa i dlatego co jakiś czas dochodzi do takich strasznych nieszczęść. Wielu ludzi mogłoby żyć. Pytałam ich dlaczego się nie reklamują. Odpowiedzieli, że są organizacją całkowicie non profit i nie mają pieniędzy na opłacanie reklam, a te co mają przeznaczają na zakup sprzętu dla emerytów i rencistów, żeby jak największej liczbie ludzi pomóc.
Media chętnie pokazują, piszą i mówią o ludzkich tragediach, ale ani słowem nie wspominają o tym, że dzięki działaniom społecznego Sztabu Ratownictwa SKSR ludzie mogliby żyć spokojnie dalej. Uważam, że warto o tym mówić.