Wczoraj na jednej z ulic Łukowa doszło do potrącenie 12-latki na przejściu dla pieszych. W dziewczynkę wjechał kierowca audi. Na szczęście urazy jakich doznała nastolatka nie zagrażają jej życiu i zdrowiu. Całe zdarzenie zarejestrowała kamera.
Z tym zabranianiem wchodzenie bezpośrednio przez nadjeżdżający pojazd, jest jak z zakazem przechodzenia pod spadającymi z budynku fragmentami tynku.
Jeżeli od budynku nie będą odpadać jego fragmenty, to nikomu one na głowę nie spadną. Tak samo, nikt nie wejdzie przez nadjeżdżający pojazd, gdy ten się zatrzyma przez PdP.
Mundurowi natomiast zamiast „usuwać odspojony tynk”, to wolą pouczać przechodniów by bardziej uważali na to, by coś im nie spadło na głowę.
Janusz
Jak mogło oślepić go słońce, skoro auto stoi w cieniu?
Rds
Wyjazd z cienia na teren nasloneczniony. Akomodacja oczu nie zachodzi tak szybko
Żelki
Wyjeżdżał z cienia ale na drodze w którą skręcał i gdzie patrzył było oślepiające niskie słońce świecące z lewej strony, tak że część będąca w cieniu mogła być dla kierowcy w momencie gdy skręcał słabo widoczna. Inaczej niż osoba na przejściu – miała lepszą widoczność, ale może patrzyła w telefon, uszy miała zatkane słuchawkami, taka chwila nieuwagi.
Franio
W którym odnóżu piesza ameba trzymała telefon?
Franio
A może słońce odlepiało pieszą?
Kierowca
Franiu, obejrzyj nagranie i zobacz gdzie piesza już była.
Franio
Po wypadku na przejeździe kolejowym nikt nie tłumaczy kierowcy, że go słońce oślepiło. Policja jakoś też nie pisze, że maszynista kierujący pociągiem ma zachować ostrożność na przejeździe, albo, że pociąg za szybko wjechał na przejazd.
,.,.,.,.,.,.,.,.,.fsb
No jasne , że wina kierowcy ,od 12 latki nie można wymagać rozglądania się
Koniuszy
👍
Rds
Piesza była w połowie przejścia a kierujący nie zachował szczególnej ostrożności i potrącił. Następnym razem nie zapomni kupić i założyć okularów przeciwsłonecznych. Za kwotę mandatu miałby zapas na całe życie.
Z tym zabranianiem wchodzenie bezpośrednio przez nadjeżdżający pojazd, jest jak z zakazem przechodzenia pod spadającymi z budynku fragmentami tynku.
Jeżeli od budynku nie będą odpadać jego fragmenty, to nikomu one na głowę nie spadną. Tak samo, nikt nie wejdzie przez nadjeżdżający pojazd, gdy ten się zatrzyma przez PdP.
Mundurowi natomiast zamiast „usuwać odspojony tynk”, to wolą pouczać przechodniów by bardziej uważali na to, by coś im nie spadło na głowę.
Jak mogło oślepić go słońce, skoro auto stoi w cieniu?
Wyjazd z cienia na teren nasloneczniony. Akomodacja oczu nie zachodzi tak szybko
Wyjeżdżał z cienia ale na drodze w którą skręcał i gdzie patrzył było oślepiające niskie słońce świecące z lewej strony, tak że część będąca w cieniu mogła być dla kierowcy w momencie gdy skręcał słabo widoczna. Inaczej niż osoba na przejściu – miała lepszą widoczność, ale może patrzyła w telefon, uszy miała zatkane słuchawkami, taka chwila nieuwagi.
W którym odnóżu piesza ameba trzymała telefon?
A może słońce odlepiało pieszą?
Franiu, obejrzyj nagranie i zobacz gdzie piesza już była.
Po wypadku na przejeździe kolejowym nikt nie tłumaczy kierowcy, że go słońce oślepiło. Policja jakoś też nie pisze, że maszynista kierujący pociągiem ma zachować ostrożność na przejeździe, albo, że pociąg za szybko wjechał na przejazd.
No jasne , że wina kierowcy ,od 12 latki nie można wymagać rozglądania się
👍
Piesza była w połowie przejścia a kierujący nie zachował szczególnej ostrożności i potrącił. Następnym razem nie zapomni kupić i założyć okularów przeciwsłonecznych. Za kwotę mandatu miałby zapas na całe życie.