Sobota, 27 kwietnia 202427/04/2024
690 680 960
690 680 960

Ponad 10 tys. nowych zakażeń koronawirusem w kraju, 658 w woj. lubelskim

Rekordowa liczba zakażeń koronawirusem w kraju. Minionej doby zarejestrowano ponad 10 tys. nowych zakażeń, w tym 658 w woj. lubelskim.

142 komentarze

  1. Dużo,ale wczoraj mało więc średnio bez zmian.
    Powiat włodawski słynie z tego,że POZ rzadko kieruje na testy,ja dostałem bo lekarza rodzinnego mam w Lublinie

  2. Bardzo pilne, przecież jeszcze wczoraj nikt nie chorował…

  3. Chrońcie swoje d**y, ludziska… A jeśli czujecie się nieśmiertelni – pomyślcie o innych…

    • Przestań panikować. Od tej paniki prędzej można zejsc z tego świata niż z powodu covidu.

      • botoksiaro,jak będziesz schodzić przypomnij sobie te słowa

      • Ja panikuję? ? Nigdy bardziej trzeźwo nie patrzyłem na otaczającą mnie rzeczywistość… 😀

        Kobieto… żałuję tylko, że lublin112 nie wprowadza konieczności logowania przez profil na FB… zobaczylibyśmy wtedy „genezę” powstania niektórych opinii na tym forum 😀

    • Jesteś niczym wiejska domowa kaczka na wolnym wybiegu, co chodzi i obsr.ywa podwórze tą swoją p(l)landemią… my wiemy i rozumiemy, że musisz, bo inaczej te „ekskrementy” cię uduszą… Wszak gó**no trzymane w jelitach to prawie jak trucizna… 😀

      • To samo tyczy się zachowania panicznego kowidian.

        • Ataki paniki się leczy lekami z grupy benzodiazepin, ewentualnie lekami przeciwdepresyjnymi… na tępotę leków jeszcze nie wymyślono…

          I nie mylić tępoty z otępieniem, czyli demencją…

  4. Idzie jak dzik w żołędzie. Zamknąć szkoły, bo nic dobrego z tego nie będzie.

    • Do kiedy te szkoły zamknąć?

      • W ogóle zamknąć. I tak nie spełniały swojej roli.

      • Do 30.03. 2021

        • A co się wydarzy 30.03.2021, że będzie można znowu bezpiecznie otworzyć te szkoły?

          • No się zobaczy, jakiś termin być musi podany. Ewentualnie do odwołania

            • Ewentualnie co musiałby się wydarzyć żebyś poczuł się bezpiecznie i już nie myślał o tym najgrozniejszym wirusów który i tak z nami zostanie?

              • Musiałby zmutować do postaci łagodnej, ze śmiertelnością 0,05%.
                Lub chciałbym mieć pewność, że przechoruje to łagodnie, wtedy będę spokojniejszy ale nadal ostrożny.

                • Pewności się nie ma z żadną chorobą. Dać Ci link do posiedzenia WHO, na którym podawane jest, że łącznie z bezobjawowcami szacunkowo w tym momencie 10% populacji jest albo była zakażona covidem. Wnioski wyciągnij sam ale jeśli dla Ciebie to ściema z youtuba to sugerując się Twoimi ww. wytycznymi mam nadzieję, że jesteś świadomy, że jako odpowiedzialny człowiek już nigdy nie zasiądziesz ze swoimi seniorami do wspólnego stołu .

                • @oswojony…

                  „Szacunkowo”.

                  Właściwe słowo. A teraz czekamy na wynik badań na Słowacji 😉

                • Zgadza się, szacunkowo, bo żeby w 100% być pewnym wyniku należałoby regularnie robić testy całej populacji. No ale co tam może wiedzieć WHO…. teraz jak już wszczepił w Ciebie panikę to nic się nie liczy. Na coś jeszcze czekasz? Czy tylko na wyniki na Słowacji?

                • @Oswojony… znów mi „jedziesz” personalnie. Teraz to już nawet Dużą literą 😉

                  Dobra… coś ci zdradzę: na nic nie czekam, na nic nie liczę… żyję obok tego całego syfu, przyglądam się i z podziwu wyjść nie mogę, jak to jeszcze funkcjonuje…

                  Nie mam złudzeń, że w końcu to pier***nie. Ale w przeciwieństwie do co poniektórych nie będę płakał, że mi źle, że państwo bee… że służba zdrowia beeee… Dbam o rodzinę i bliskich na miarę swoich możliwości i – co zabrzmi egoistycznie – guzik obchodzi mnie sytuacja postronnych osób.

                  Ale nie zgadzam się na to, aby jeden człowiek krzywdził swoim zachowaniem drugiego. Jestem egoistą i bywam sarkastyczny – ale nie jestem socjopatą.

                  Chcesz mnie umoralniać i pouczać? Więc.. zacznij od siebie. Bo wygląda na to że jesteś ignorantem. Może się mylę… 😉

                  A ja poczekam na wyniki eksperymentu naukowego na Słowacji. Pomysł o regularnej kontroli całej populacji możesz sobie odpuścić… chyba że łaskawie dofinansujesz ze swojej kiesy albo zrobisz zrzutkę na „Się pomaga”.

                  Co, swoją drogą, nie jest takim złym pomysłem… 😉

  5. Ja się covida już nie obawiam. Obawiam się, że służba zdrowia jest zablokowana przez jedynie słuszną chorobę. Inne przestały istnieć. To jest przerażające. Ciągłe straszenie. Dzieci w szkołach wiecie jak się boją tego wirusa? Jak media wpływają na stan psychofizyczny najmłodszych? Wiecie, że ilość osób z depresją wzrosła? Nie nie wiecie, bo tylko covid, który nie jest tak śmiercionośny jakby chciały(?) media i władze.

    • Co cię nie zabije to cię wzmocni. Sami antykowidowcy uważają że nie ma problemu pandemii, że słabsi muszą „odejść”… zatem…

      Skoro – moim skromnym zdaniem – TA PANDEMIA to tylko przedsmak tego, co może nas czekać w (nie)dalekiej przyszłości – warto przystosować się do nowych realiów. Brutalne – ale prawdziwe. Jako społeczeństwo jesteśmy coraz słabsi, mniej odporni na choroby.

      I twoje jęczenie niczego nie zmieni.

      Ta sytuacja jest trochę jak wojna z nieobliczalnym przeciwnikiem. Z tą różnicą, że w normalnych warunkach silniejsi bronią słabszych – a tutaj – ci mocniejsi najchętniej pozbyliby się problemu…

      Nie ma p(l)andemii? To to idź wytłumacz to chorym… rodzinom zmarłych…

      Braun umie tylko reklamować swój „elementarz” a Rola… cóż… szkoda gadać.

      • Mylisz się, chronie osoby starsze, słabsze i schorowane. Zawsze to robiłem i będę robić. Osobom starszym można pomagać i trzeba. Zamknięcie siłowni nie wpływa w żaden sposób w związku z plandemią. Przyczynia się do pogorszenia zdrowia osób ćwiczących, przedsiębiorców. To działania rządu powodują odejście słabszych. Żaden kowidianin tego nie widzi. Bo ma folie na oczach. I kowid tylko w głowie. Kowid jest mało śmiercionośny. Działania szpitali już są.

        • „Mylisz się, chronie osoby starsze, słabsze i schorowane” – toś wśród swoich jest wyjątkiem 😉 Choć z dalszej twojej wypowiedzi wynika co innego… 😉

          W opinii większości antykowidian problem dotyczy wszystkich chorych, za wyjątkiem tych których trafił „zaszczyt obcowania” z koronawirusem. Bo przez tych ostatnich zablokowane są szpitale, przychodnie, trwają ograniczenia w wielu dziedzinach życia…

          Czasem wystarczy odwrócić planszę gry, aby zobaczyć sytuację z innej perspektywy… Pytanie, czy tak potrafisz?…

    • O jakim ty strachu dzieci w szkole mówisz? Pracuję i widzę ten strach na co dzień. Dzieci w większości generalnie mają w nosie. Ważniejsze są nagrania do Tik Toka na Instagram, przytulaski itp. Jak każesz zachowywać odległość to patrzą jak na jakiegoś cudaka. Ze dwie przerwy uczniowie jednej z klas byli w lekkiej konsternacji bo rodzic przyszedł i zabrał ucznia w czasie lekcji, bo im się wyniki potwierdziły. Problem w tym że kilka dni wcześniej na lekcji miałam z nim bardzo bliski kontakt i obecnie jestem z objawami z bólem mięśni zmęczeniem i totalnej rozsypce. Czekam na wynik testu. Jak zachorujemy a pozostali pójdą na kwarantannę to nawet zdalnego nie będzie. Ale rodzice mają to daleko w pokorze. My nieroby mamy pracować do ostatniego trupa. Nie mamy nic przeciwko. Bardzo chętnie pracuję w szkole i nie chcę zdalnego. Było koszmarem i nigdy więcej. Najpierw muszę jednak wyzdrowieć. Jednak scyzoryk się w kieszeni człowiekowi otwiera jak słyszę biadolenie mamusiek przed szkołą na zakaz wejścia itd. Nie rozumie jedna z drugą, że chodzi o bezpieczeństwo nie tylko nasze, ale ich pociech i po części ich samych.

      • A mało to razy do tego czasu chorowaliscie chodziliście na l4, zresztą jak każdy z nas? Odnośnie zakazu wejścia. Co to za różnica czy wejdzie rodzic czy nie skoro wpuszczacie jego dziecko któro ma z nim bliski i regularny kontakt. Absurd goni absurd, a godzin seniora w sklepiku szkolnym przestrzegacie? Widzicie co panika robi z Wami i Waszym myśleniem? Ogarnijcie się, wirus jest i będzie, nie zniknie. Boicie się dzieci w szkole a obcych ludzi w kolejce w sklepie już nie?

        • Jasne Oswojony według twojego pomysłu my nauczyciele powinniśmy iść jak baranki na rzeź bo po co się bronić skoro i tak w każdej chwili możemy zachorować? To zgodnie z twoim tokiem myślenia kasjerki niech wyrzucą pleksy, urzędnicy niech otworzą biura, przychodnie niech otworzą gabinety itd, itp. Tylko do czego to doprowadzi? Że zachorujemy wszyscy w tym samym czasie a nasi i tak już przepracowani medycy (szacun wielki dla nich) będą zmuszeni wybierać czy ratować ciebie, twoją matkę a może brata. Gratuluję pomysłu. To właśnie taki scenariusz wam się podoba? A mi nie, Jestem chora i jest dzisiaj gorzej. Mam nadzieję że dam radę. Jeśli nie to będę bez chorób współistniejących. Od marca nigdzie nie wyjeżdżałam. Całymi dniami w domu. Ja i moja rodzina. Bez imprez bez spotkań towarzyskich. Nawet jak premier ogłosił epidemie w odwrocie. Powiem wam że wcale nie żałuję. Starałam się chronić w ten sposób moich starszych schorowanych rodziców i wszyscy robiliśmy to odpowiedzialnie. Niestety pracuję w takim miejscu że nie mam większych szans na ochronę więc zachorowałam. To też wytrzymam a rodzinę trzymam od siebie z daleka. A teraz już możecie wylewać wiadro pomyj i zmieszać z błotem darmozjada nauczyciela. Hejt 3-2-1 start.

          • Nie będę Cię hejtował, jedynie współczuję Ci strachu i faktu, że z Twoim podejściem już nigdy nie zasiądziesz do wspólnego stołu ze swoimi seniorami bo wirus nie zniknie. Odnośnie Twojej pracy, to nie ona jest problemem tylko ponownie Twój strach przed jedynym, wielkim i strasznym wirusem. Czasami wydaje mi się, że tacy jak Wy odetchną z ulgą jak zdiagnozuje sie u Was raka płuc a nie kovid. Nie życzę Wam tego i przepraszam za ten drastyczny przykład ale ten uwydatniony strach z tym mi się kojarzy. Wiem, że wirus jest, że można mieć pecha i na niego umrzeć, jak na wszystko. Ale mając również kontakt z ludźmi ze względu na swoją pracę nie wyobrażam sobie żyć w nieskończoność w strachu. Przecież to się nazywa hipochondria. To jest choroba. To nie jest normalne. Ale wiem, że za to odpowiedzialne są media, które pompują ten balon strachu, a na nie każdego strach wpływa mobilizująco, nie każdy to wytrzyma. Współczuję.

  6. Wolska jest wzorem dla innych w walce z epidemią.

  7. Poza tym 10tys to liczba pozytywnych wyników pseudotestów.

    • Źródło?… czy tylko pier***lisz, jak zwykle?..

      • przykład szumowiny

        • Jak to, ku**a, wydedukowałeś?… 😀

          Też uważasz, że gdyby nie testy nie byłoby pandemii?… Czyli nie róbmy też testów na iloraz inteligencji, wtedy wszyscy będą mogli uważać się za wybitne indywidualności…

          • No właśnie, robiłeś sobie test na inteligencję, że uważasz ludzi za kretynów co wynika z Twoich wypowiedzi, a sam siebie za super „mundrego”?

            • A ty nie robiłeś? Kiedyś nawet aby uzyskać niektóre uprawnienia do prowadzenia pojazdów mechanicznych trzeba było odfajkować parę testów, więc się nie dziw…

              Dziś papier możesz sobie kupić. Lista obecności na kursie i wniesiona opłata = problem z głowy.

              Jedni rozwiązują krzyżówki, inni sudoku, a ja lubię rozwiązywać testy. Logiczne.

              Stąd moje umiłowanie rozsądku 😉

              A ludzi nie traktuję jak kretynów – każdy o sobie stanowi treścią wpisów na tutejszym forum.

              Tyla

              • No tak, zapomniałem, co 5 lat robi się psychotesty. Nigdy nie podniecałem się że udało mi się je przejść dlatego o tym zapomniałem. Jak to się wszystko skończy to porozmawiamy o tych treściach swiadczących o nas samych, bo póki co strach zaślepia a ja jestem tego świadomy.

  8. To te maseczki działają czy nie ?
    Bo jak by działały to powinno zaczynać spadać liczba a nie rosnąć ?

  9. Z przeziębienia zrobić taką pandemię to naprawdę trzeba mieć mocno fanatyczną wizję nowego świata.

    • Adekwatny masz nick

    • Jak będziesz leżał pod respiratorem to napisz nam tu o swojej zciemie. Tylko nie zapomnij o nas.

    • To czemu 757 tych przeziębionych leży zaintubowanych na oddechu zastępczym ??? Ogarniasz, że ilość dostępnych respiratorów jest ograniczona??
      Że to nie chodzi o aby nie było zachorowań, tylko żeby w jednym czasie było mniej, aby system ochrony zdrowia nie padł na ryj???
      Że jeżeli rośnie liczba zakażonych to ilość osób wymagających intensywnej terapii rośnie. Dajesz radę to zrozumieć, czy orzeszek się już podwiesza od nadmiaru informacji???

      • Służba zdrowia pada na ryj bo zdrowych pracowników wysyła się na kwarantanny. Strach przed tym jedynym wirusem paraliżuje. Nie pomaga.

        • @oswojony… powinieneś się zastanowić co piszesz, bo – reasumując: twój wpis niedobrze świadczy o twojej inteligencji, zdolności logicznego myślenia i umiejętności wyciągania wniosków…

          • @”Miałem nie pisać” to samo można napisać o Tobie w tym momencie przestraszony yntelygencie.

            • Aha… argumentacja się sypie…

              Ale przynajmniej wierszem 😀

              Wysyłanie „zdrowych” na kwarantannę to zły pomysł?

              To mały przykład z własnego podwórka: po wykryciu COVID u nauczyciela klasa kierowana na kwarantannę. W ciągu 10 dni zachorował jeden uczeń, chwilę potem część jego rodziny…
              A reszta klasy (zdrowi) wróciła normalnie na lekcje w szkole.

              • Przypomnę Ci tylko, że 3% z zakażonych wykazuje objawy, ale idąc Twoim tokiem rozumowania na kwarantannę powinno się iść również z powodu jelitówki, ospy, grypy itp itd. Kolejny raz napiszę, ten najstraszniejszy z wirusów z nami zostanie i każdy z nas nim się zarazi. Pilnujmy się, ale nie panikujmy, bo wychodzą głupoty, straty i absurdy.

                • „ten najstraszniejszy z wirusów z nami zostanie i każdy z nas nim się zarazi”

                  I to jest twój koronny argument aby nie przejmować się chorobą bo i tak cię dopadnie? Tak jak tych poj***ych, co organizowali corona-party dla rodzin a wcześniej ospa-party i odra-party dla dzieci? Wybornie…

                  Odwołujesz się do inteligencji ludzkiej? To się zdziwisz 🙂 A nawiasem mówiąc – poczytaj sobie o poprzednich dwóch epizodach z koronawirusem (SARS i MERS) 🙂 I nie pitol bez sensu…

                  Idąc „moim tokiem rozumowania” 😉 poniosło cię trochę… Jak to pisał pewien hiszpański pisarz: „Strach jest oznaką rozsądku. Tylko skończeni głupcy niczego się nie boją”

                  Koniec

                • Cytujesz Hiszpana w momencie kiedy nie wynika z moich wypowiedzi, że ja się niczego nie boję. Jakie to przemyślane, mundre i sprytne. No tak, nie musisz robić testu na inteligencję. Wszystko jasne. Odnośnie tych Twoich party, ja nie pcham się na siłę w legowisko choroby ale też nie jestem hipochondrykiem (tym bardziej, że jest cała masa chorób) czego nie można powiedzieć o Tobie. Odnośnie sars i mers, czyżbyś żył nadzieją, że covid się zdezaktywuje? 😀 jakie to mundre podejście, szacun.

                • ” ja nie pcham się na siłę w legowisko choroby ale też NIE JESTEM HIPOCHONDRYKIEM (tym bardziej, że jest cała masa chorób) CZEGO NIE MOŻNA POWIEDZIEĆ O TOBIE.”

                  No popatrz… pięćdziesiątka na karku a tu się człowiek takich nowych rzeczy o sobie dowiaduje… ? ? ?

        • „bo zdrowych pracowników wysyła się na kwarantanny”- nieprawda. Problem jest bo nie przeprowadza się testów. To jest przyczyna. Kwarantanna, ale po 3-4 dobach test i do roboty. A o testy trzeba błagać w chwili obecnej.

          • Oczywiście że prawda, na własnej skórze to przeżyłem. Panika, panika i jeszcze raz panika, a wirus nie zniknie dlatego jestem ciekawy w jaki sposób kiedyś to wygaszą, ten strach przed wirusem, „jedynym i najstraszniejszym.”

            • @oswojony… strach i panika nie biorą się znikąd… ci którzy trochę czytają wiedzą jak wyglądało to w czasach grypy hiszpanki, w latach dwudziestych ubiegłego wieku. Ale nie ci się boją, nie oni panikują.

              Też mam „podgląd” na opinie ludzi związanych z sektorem medycznym – i mam mieszane uczucia. Bo z jednej strony spotykam się z opiniami bagatelizującymi obecną sytuację a z drugiej – ludzi mających poważne obawy co do postępu epidemii..

              I tu rozstrzyga powiedzenie: punkt widzenia zależy od punktu siedzenia 😉

              Kasa, misiu…. kasa musi się zgadzać. I nic się w tej kwestii w branży medycznej nie zmieniło. Ktoś, kto funkcjonuje w prywatnym sektorze medycznym (ma prywatny gabinet, prowadzi odpłatne zabiegi w szpitalach/klinikach) będzie uspokajał, że COVID to mniejszy problem niż grypa…

              Interes jednostki ponad dobrem ogółu? Powtórzę to raz jeszcze: nic nie się zmieniło…

              • Strach i panika nie biorą się znikąd… zgadzam się. Prof. Gut o tym wspominał. Wy musicie się bać bo jest w tym cel. A wirus nie zniknie nawet jak będziemy chodzić w kombinezonach.

      • Tępota dopiero to zrozumie jak sama doświadczy.

        • A Ty już doświadczyłaś czy jeszcze przed Tobą ten pierwszy raz z covidem? A jak Ty i ta reszta tępoty przejdziecie to bezobjawowo tak jak większość to co wtedy? Who szacuje, że 10% populacji ma covida za sobą.

    • Choroba, którą leczy się objawowo miodem i czosnkiem doprowadziła cały świat do szaleństwa.

Z kraju