Od godzin porannych na ulicach w Lublinie i drogach regionu panują fatalne warunki do jazdy. Wszystko przez oblodzenie jezdni. Doszło do wielu groźnych zdarzeń drogowych.
RŻuk powinien wziąć przykład z kolegi po fachu ze stolicy i zaapelować do rządu o pomoc w utrzymaniu dróg. W całej Polsce przymrozki nad ranem, ale tylko w Lublinie lodowisko
Gilgamesz6
Prezydentowi starczyło na pomnik, na piaskarkę zabrakło.
Franio
Czy ktoś może przypomnieć jaki mamy miesiąc. I jakie temperatury panują w tym miesiącu. Także nocą.
Heniek
Robak musi odejść!
Kierowca odrzutowca
Jeżeli jest ślisko na jezdni i kierowca wykona efektowne gięcie blachy – to odpowiada kierowca – bo za szybko jechał. Zarząd dróg może spac spokojnie.
Jeżeli natomiast ślikośś jest na chodniku – o nie, wtedy nikt pieszemu nie wsadzi mandatu za to, ze szedł zbyt nieostrożnie. Najpewniej zabuli właściciel posesji obok chodnika. Zarząd dróg może spać spkojnie.
Nie ma to jak być zarządca drogi. Niech sobie wpadają do rowu, niech łamią ręce i nogi – zarządca ma to wszystko w głębokim poważaniu. Jemu nic nie grozi.
Nawet jeśli ktoś urwie koło bo dziura w drodze – to płaci ubezpieczyciel. Ważne by starosta, czy inny urzędnik dał na pensje i na ubezpieczenie, a potem to można asfalt zwijać.
RŻuk powinien wziąć przykład z kolegi po fachu ze stolicy i zaapelować do rządu o pomoc w utrzymaniu dróg. W całej Polsce przymrozki nad ranem, ale tylko w Lublinie lodowisko
Prezydentowi starczyło na pomnik, na piaskarkę zabrakło.
Czy ktoś może przypomnieć jaki mamy miesiąc. I jakie temperatury panują w tym miesiącu. Także nocą.
Robak musi odejść!
Jeżeli jest ślisko na jezdni i kierowca wykona efektowne gięcie blachy – to odpowiada kierowca – bo za szybko jechał. Zarząd dróg może spac spokojnie.
Jeżeli natomiast ślikośś jest na chodniku – o nie, wtedy nikt pieszemu nie wsadzi mandatu za to, ze szedł zbyt nieostrożnie. Najpewniej zabuli właściciel posesji obok chodnika. Zarząd dróg może spać spkojnie.
Nie ma to jak być zarządca drogi. Niech sobie wpadają do rowu, niech łamią ręce i nogi – zarządca ma to wszystko w głębokim poważaniu. Jemu nic nie grozi.
Nawet jeśli ktoś urwie koło bo dziura w drodze – to płaci ubezpieczyciel. Ważne by starosta, czy inny urzędnik dał na pensje i na ubezpieczenie, a potem to można asfalt zwijać.