O narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu pacjenta oskarżono dwie osoby ze szpitala przy ul. Jaczewskiego w Lublinie. Lekarz z pielęgniarką nie przyznają się do winy.
„Nigdy do niczego się nie przyznawaj, złapią cię pijanego w samochodzie, to mów, że nie piłeś, znajdą ci dolary w kieszeni, to mów, że to pożyczone spodnie, a jak cię złapią na kradzieży za rękę, to mów, że to nie twoja ręka.”
Podpis wymagany
Właśnie . Przykład idzie z góry
. Czy ktoś słyszał żeby jakiś sędzia , prokurator przyznał się do czegoś ?
On
Nie przyznają się do winy, bo przecież to nie oni… to kovid, jakiś „o makron”. Służba zdrowia… bo zdrowie jest najważniejsze… dać im wincyj kasy a my sie szczepmy.
Ad.
Nie istnieją już pojęcia:
– służba zdrowia
– opieka medyczna
Zostały zastąpione zwrotem:
– usługi medyczne.
Kibic z dala
Oj rok temu miałem tam operowaną nerkę .Całe szczęście że laparoskopowo
riv
To przez covid ?
nua
Uuuu, to jak zaczną rozliczać te ponad 90% śmiertelności po umieszczeniu ludzi pod respiratorami to dopiero się zacznie.
Rysiu
Jasne że nie winni zgodnie ze złotą zasadą ,”nigdy się do niczego nie przyznawaj jak cię złapią za rękę mów że to nie twoja ręka ” …pewnie sam sobie zaszył ta chustę bo chciał wyłudzić odszkodowanie …..
Witold Janusz
No no,mocni są. Podziwiam,nie szanuję.
lubelak
Absurdalne odatki covidowe dochodzące do 100 tysięcy miesięcznie (u pielęgniarzy i pielęgniarek nie gorzej!) zaszumiały w głowach to i myśli były gdzie indziej, niż przy pacjencie
Jasny Gwint !!!
Pacan, cały czas odczuwał dolegliwości, chodziło o osłabienie i ból w okolicy lędźwi, lekarze wykryli u mężczyzny guza lewej nerki, a inni uczeni w rzemiośle lekarze wyciągnęli z jego jamy brzusznej chustę operacyjną o wymiarach około 40 na 40 centymetrów….
Teraz to ja już, qurwa, nie rozumiem… na co ta bida była operowana ???
Chyba na zasadzie: ręka, noga, mózg na ścianie !!!
Tyle wiem, że Akademia Medyczna samych orłów nie wypuszcza, a i wróble muszą gdzieś pracować, zwłaszcza jak co lepsi z nich wyjechali na zmywaki do „bratniej” Anglii
Wieśniaczka w gumofilcach na szpileczkach
Aż strach chorować na co innego niż COVID, a już z pewnością leczyć się u tych, co nie wyjechali „za chlebem” do tzw. „ciepłych krajów”*.
* ciepłe kraje – kraje gdzie nasi lekarze mogą lepiej zarobić zmywając gary niż w Polsce robiąc to czego się uczyli.
A. Polonia (z chałupy)
W Polsce pozostali tylko ci co 6-letnie studia medyczne, (dzięki swojemu talentowi w zdobywaniu wiedzy) kończyli już w 10-12 lat
„Nigdy do niczego się nie przyznawaj, złapią cię pijanego w samochodzie, to mów, że nie piłeś, znajdą ci dolary w kieszeni, to mów, że to pożyczone spodnie, a jak cię złapią na kradzieży za rękę, to mów, że to nie twoja ręka.”
Właśnie . Przykład idzie z góry
. Czy ktoś słyszał żeby jakiś sędzia , prokurator przyznał się do czegoś ?
Nie przyznają się do winy, bo przecież to nie oni… to kovid, jakiś „o makron”. Służba zdrowia… bo zdrowie jest najważniejsze… dać im wincyj kasy a my sie szczepmy.
Nie istnieją już pojęcia:
– służba zdrowia
– opieka medyczna
Zostały zastąpione zwrotem:
– usługi medyczne.
Oj rok temu miałem tam operowaną nerkę .Całe szczęście że laparoskopowo
To przez covid ?
Uuuu, to jak zaczną rozliczać te ponad 90% śmiertelności po umieszczeniu ludzi pod respiratorami to dopiero się zacznie.
Jasne że nie winni zgodnie ze złotą zasadą ,”nigdy się do niczego nie przyznawaj jak cię złapią za rękę mów że to nie twoja ręka ” …pewnie sam sobie zaszył ta chustę bo chciał wyłudzić odszkodowanie …..
No no,mocni są. Podziwiam,nie szanuję.
Absurdalne odatki covidowe dochodzące do 100 tysięcy miesięcznie (u pielęgniarzy i pielęgniarek nie gorzej!) zaszumiały w głowach to i myśli były gdzie indziej, niż przy pacjencie
Pacan, cały czas odczuwał dolegliwości, chodziło o osłabienie i ból w okolicy lędźwi, lekarze wykryli u mężczyzny guza lewej nerki, a inni uczeni w rzemiośle lekarze wyciągnęli z jego jamy brzusznej chustę operacyjną o wymiarach około 40 na 40 centymetrów….
Teraz to ja już, qurwa, nie rozumiem… na co ta bida była operowana ???
Chyba na zasadzie: ręka, noga, mózg na ścianie !!!
Tyle wiem, że Akademia Medyczna samych orłów nie wypuszcza, a i wróble muszą gdzieś pracować, zwłaszcza jak co lepsi z nich wyjechali na zmywaki do „bratniej” Anglii
Aż strach chorować na co innego niż COVID, a już z pewnością leczyć się u tych, co nie wyjechali „za chlebem” do tzw. „ciepłych krajów”*.
* ciepłe kraje – kraje gdzie nasi lekarze mogą lepiej zarobić zmywając gary niż w Polsce robiąc to czego się uczyli.
W Polsce pozostali tylko ci co 6-letnie studia medyczne, (dzięki swojemu talentowi w zdobywaniu wiedzy) kończyli już w 10-12 lat