Płetwonurkowie, łodzie i sonary. Kolejny tydzień poszukiwań na Wieprzu
15:43 12-01-2023

Drugi tydzień na Wieprzu prowadzone są poszukiwania 36-letniej mieszkanki powiatu lubartowskiego, która 30 grudnia zeszłego roku nieszczęśliwie wpadła do rzeki Wieprz wraz ze swoim 10-letnim synkiem. Dziecko zostało odnalezione tego samego dnia podczas akcji ratowniczej, lecz zmarło w szpitalu.
W czwartek w poszukiwaniach biorą udział lubartowscy policjanci, płetwonurkowie z sonarem holowanym z sekcji specjalistycznej grupy ratownictwa wodno-nurkowego PSP z Warszawy i sekcja z Lublina z sonarem stacjonarnym, a także strażacy z PSP w Lubartowie.
Do działań zadysponowane zostały dwie łodzie poszukiwawcze i 2 sonary, którymi funkcjonariusze będą przeczesywać dno koryta rzeki Wieprz. Poszukiwania rozpoczęły się w godzinach porannych, na wysokości miejscowości Leszkowice i będą trwały do odwołania.
(fot. Policja Lubartów)
Była kiedyś głośna sprawa o utonięciu kobiety w warcie to znaleziono ją dopiero 8 miesięcy po jej zaginięciu chyba ok 12 km od miejsca gdzie wpadła do rzeki.
Bo umiała pływać, ta tu ponoć nie umiała.
Niestety ,nieregularne, mulaste dno rzeki z niezliczoną liczbą korzeni i drzew,dodatkowo nurt i zerowa widoczność …
Niby jest technologia ,sonary itp
Ale to nie takie proste .
Dać wolną rękę wędkarzom i łapanie bez karty i na drugi dzień odnajdą.