Pijany recydywista uciekał przed policją. Wjechał w radiowóz
08:00 21-11-2015
W piątek późnym wieczorem funkcjonariusze lubelskiej drogówki, pełniący służbę nieoznakowanym radiowozem, patrolowali okolice miasta. Przejeżdżając przez Krężnicę Jarą dostrzegli podejrzanie poruszające się auto, którego kierowca wyjechał spod sklepu bez włączonych świateł. Postanowili zatrzymać je do kontroli. Na dawane znaki kierowca zjechał na pobocze, jednak gdy mundurowi się zatrzymali, nagle ruszył do przodu i zaczął uciekać.
Mężczyzna uciekał jadąc w kierunku Lublina, w pewnym momencie wjechał w drogę gruntową. Nie przypuszczał jednak, że nie będzie miał odwrotu. Gdy po kilkudziesięciu metrach droga się skończyła, włączył wsteczny bieg i uderzył w znajdujący się za nim radiowóz.
Badanie alkomatem wykazało, że 32-letni kierowca forda miał ponad dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Nie posiadał również uprawnień do kierowania pojazdami. Co więcej, był poszukiwany przez policję celem doprowadzenia do Zakładu Karnego. Miał tam odbyć karę pozbawienia wolności za kolejne kierowanie pojazdem pod wpływem alkoholu. Pojazd, którym się poruszał, trafił na policyjny parking.
Galeria zdjęć
(fot. lublin112)
2015-11-21 08:00:12
„Lublin… Tu się pije”
ale obciach fuuu…
Się pali, się pije, się żyje …… tak jak wszędzie ……..
no to „się” znalazł nn.WANTED-brawo czujni policjanci, w takich chwilach miło popatrzeć na Waszą pracę
Idiotow nie brakuje
Fiesta 1.2 dobry wóz, miał chłop szansę uciec, gdyby nie skręcił w ślepą drogę 😀
a potem zabić na przejściu dla pieszych jakąś matkę z dzieckiem, ale na szczęście mu się nie udało..,.,
Zabić złamasa to za mało
Wilk spier…lał razy kilka, aż dopadli i wilka
Recydywista w różowej fieście hahahah
Jaka recydywa taka fiesta. 🙂
pewnie byrak miejscowy opijał zapomkoge ze tak malo dostał i trzeba było zapic te smutki. a tu bezserca policja skonczyła jego ceremonie.
sam jesteś burakiem nie znasz człowieka a obrażasz, alkoholizm ro też choroba nie mierz wszystkich swoja miara
hehe. Kempes w akcji.wyrywa chwasty.jak widać na załączonym obrazku pościg u niego trwa max kilkaset metrów.heheh i gość wyciągnięty z wozu i poskładany jak scyzoryk.ale miał gość pecha że popadł na niego