Opuszczone gospodarstwo, a w nim padłe kozy. Trwa ustalanie, czy doszło do zaniedbania ze strony właścicieli
09:13 19-01-2024
– Zostaliśmy powiadomieni, że na opuszczonej posesji w gminie Końskowola znajdują się padłe zwierzęta oraz słychać szczekanie psów i odgłosy innych zwierząt. Zgłoszenie wpłynęło od Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami Oddział w Puławach, którego przedstawicielki znajdowały się na miejscu – informuje komisarz Ewa Rejn – Kozak z puławskiej Policji.
Mundurowi interweniujący na miejscu, w jednym z budynków gospodarczych znaleźli 4 padłe kozy. Zwierzęta nie posiadały obrażeń zewnętrznych. W kolejnym budynku znajdowały się trzy psy, a w następnym dwie kozy. Policjanci powiadomili Urząd Gminy w Końskowoli o konieczności zabezpieczenia żywych zwierząt.
– Na miejsce został wezwany weterynarz, który określił dobrostan żywych zwierząt jako niezagrażający ich egzystencji. Zwierzęta miały zapewnioną wodę i pożywienie. Problemem było natomiast dotarcie do współwłaścicielki posesji, odpowiadającej za trzymane tam zwierzęta. Po sprawdzeniu kilku adresów, funkcjonariusze dotarli do kobiety i przywieźli ją na posesję. Po otwarciu przez nią drzwi do budynku mieszkalnego, policjanci sprawdzili obiekt, nie ujawniając innych zwierząt – wyjaśnia komisarz Ewa Rejn – Kozak.
Policjanci zabezpieczyli padłe zwierzęta celem przeprowadzenia sekcji zwłok. Żywe kozy zabezpieczył weterynarz, zaś psy jego decyzją pozostały na posesji.
– Obecnie policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą prowadzą postępowanie w sprawie z art. 35 Ustawy o ochronie zwierząt. Przesłuchiwani są świadkowie, ustalane są wszelkie okoliczności tej sprawy. Powołany został biegły, który po przeprowadzeniu sekcji zwłok kóz wypowie się na temat przyczyny ich padnięcia – dodaje komisarz Ewa Rejn – Kozak.
Jeśli jesteś świadkiem przestępstwa lub wykroczenia przeciwko zwierzętom albo środowisku naturalnemu zadzwoń na numer alarmowy 112 lub skorzystaj z zakładki „Zielona strefa” na naszej stronie internetowej i poinformuj o zaistniałym zdarzeniu drogą mailową. Pamiętajmy, że zwierzę to nie rzecz – to istota żyjąca, tak samo cierpi i odczuwa ból! Bądźmy odpowiedzialni za siebie i innych.
Miały wodę i jedzenie to w czym problem.
odczuwa ból i odczuwa głód i odczuwa zimno
nie mówiąc o przywiązaniu, samotności, tęsknocie i innych uczuciach, które zwierzętom nie są obce
a „właściciel” powinien odczuć ból d… i ból kieszeni, ale nie odczuje
na 100%, bo „za mała szkodliwość społeczna” i niekarany i ma dobrą opinię wśród podobnych mu sąsiadów wioskowych
nie wiem, ile jeszcze pokoleń prawdziwych katolików musi wymrzeć, żeby wieś zaczęła traktować zwierzęta po ludzku
Ale glupie te miastowe,33 to wiek czy iloraz inteligencji?
o tym właśnie mówię
wieśniactwo z dziada pradziada
ciężko tą słomę z butów wyrwać, oj ciężko
Ewa spadłaś chyba z drzewa zapomniałaś jak na gnoju jeździłaś w pole furmanką.
nie, nie zapomniałam
i nie widzę żadnego związku wrażliwości na krzywdę zwierząt z jazdą w pole na wozie z gnojem
A płód odczuwa ból?
Zależy w jakiej fazie rozwoju. Na początku ciąży raczej nie bo ma nie w pełni wykształcony mózg.
polska wschód
To nie mogli ich komuś oddać? co za ludzie…
Padły po stare były.
Prosta sprawa – padły ze starości, tylko młodo…
Zaraz wynajdą „szaloną kozią grypę”.