W ciężkim stanie przebywa w szpitalu mężczyzna, który został potrącony przez ciężarówkę na przejściu dla pieszych. Ze wstępnych ustaleń wynika, że 40-latek wszedł na jezdnię tuż przed nadjeżdżające auto.
Logiczne jest to, że nieprzytomny pieszy, który jest w ciężkim stanie, raczej nie dmuchnie w alkomat. Pobrano od niego krew do badań, których wyniki określą czy pieszy był trzeźwy, czy też nie.
red.
Widz
Pieszy był trzeźwy, kierowca też. Nie wiem czyja była wina, pieszy był na przejściu. Co absolutnie nie zwalnia Go z myślenia tak jak i kierowcy z przewidywania. Musze napisać że znam to miejsce i nie tylko samochody ciężarowe ale i osobowe nie przestrzegają tam przepisów dotyczących prędkości. Prawdopodobieństwo – to jest główna przyczyna, jeden źle ocenił odległość i wszedł na PDP drugi nie spodziewał się, że o 2 w nocy ktoś będzie na PDP
Aaron Fleischman
Nie, pieszy prawdopodobnie dobrze ocenił odległość, ale że nie ma radaru w oczach, więc nie mógł przewidzieć, że kierowca ciężarówki znacznie przekracza dopuszczalną prędkość, co – jak sam wspomniałeś – jest nagminne w tym miejscu. A potem tłumaczył się jak ostatni kretyn, że pieszy mu „wtargnął”. Tak się tłumaczą zawsze bandyci drogowi, którzy w obszarze zabudowanym zamiast 50/60 jadą >90 km/h:
– a to pieszy wtargnął,
– a to drzewo wbiegło na ulicę,
– a to droga się zwęziła,
– a to zakręt zmienił swój kąt,
– a to jednorożec przebiegł mu drogę,
– a to ktoś go oślepił,
– …
alfons
Cymbał
Widz
Szkoda obu. A pieszy przeżył?
Xyz
Pieszy dziś zmarł wiec dajcie spokój z tym przegadywaniem
Alkohol szkodzi zdrowiu na różne sposoby , szkoda łysego
A dlaczego nie podacie ze pierwszy byl/nie byl trzeźwy?
Logiczne jest to, że nieprzytomny pieszy, który jest w ciężkim stanie, raczej nie dmuchnie w alkomat. Pobrano od niego krew do badań, których wyniki określą czy pieszy był trzeźwy, czy też nie.
red.
Pieszy był trzeźwy, kierowca też. Nie wiem czyja była wina, pieszy był na przejściu. Co absolutnie nie zwalnia Go z myślenia tak jak i kierowcy z przewidywania. Musze napisać że znam to miejsce i nie tylko samochody ciężarowe ale i osobowe nie przestrzegają tam przepisów dotyczących prędkości. Prawdopodobieństwo – to jest główna przyczyna, jeden źle ocenił odległość i wszedł na PDP drugi nie spodziewał się, że o 2 w nocy ktoś będzie na PDP
Nie, pieszy prawdopodobnie dobrze ocenił odległość, ale że nie ma radaru w oczach, więc nie mógł przewidzieć, że kierowca ciężarówki znacznie przekracza dopuszczalną prędkość, co – jak sam wspomniałeś – jest nagminne w tym miejscu. A potem tłumaczył się jak ostatni kretyn, że pieszy mu „wtargnął”. Tak się tłumaczą zawsze bandyci drogowi, którzy w obszarze zabudowanym zamiast 50/60 jadą >90 km/h:
– a to pieszy wtargnął,
– a to drzewo wbiegło na ulicę,
– a to droga się zwęziła,
– a to zakręt zmienił swój kąt,
– a to jednorożec przebiegł mu drogę,
– a to ktoś go oślepił,
– …
Cymbał
Szkoda obu. A pieszy przeżył?
Pieszy dziś zmarł wiec dajcie spokój z tym przegadywaniem