Niedziela, 05 maja 202405/05/2024
690 680 960
690 680 960

Przez 60 lat szkolili się na nich piloci. Wyjątkowe Iskry będzie można podziwiać w muzeum w Dęblinie (zdjęcia)

Samoloty te stanowiły podstawę w szkoleniu pilotów wojskowych. Przez ostatnie lata były wykorzystywane tylko w 4 Skrzydle Lotnictwa Szkolnego w Dęblinie. Teraz dwie wyjątkowe Iskry wróciły do tego miasta, lecz jako muzealna ekspozycja.

We wtorek, w Dęblinie miało miejsce wyjątkowe wydarzenie. Przed hangarami lotniska podpisane zostały umowy będące zwieńczeniem wieloletnich starań o pozyskanie dla Muzeum Sił Powietrznych kolejnych samolotów TS-11 Iskra. Jedna z maszyn została udostępniona jako wieloletni depozyt przez 41. Bazę Lotnictwa Szkolnego, druga zaś nieodpłatnie przekazana przez Ministerstwo Obrony Narodowej, stając się tym samym muzealną własnością.

Co ważne, Iskry, jakie trafiły do Dęblina nie są zwykłymi samolotami, lecz mają za sobą wyjątkową historię. Posiadający nr boczny 2001 „Dama” to maszyna, na której załoga ppłk pil. Grzegorz Banaś i ppłk pil. Marek Stechni wykonała ostatni lot szkoleniowy w Wojsku Polskim. Z kolei Iskrą z nr 1612 osobiście latał płk pil. dr inż. Waldemar Gołębiowski w czasach, kiedy dowodził 41. Bazą Lotnictwa Szkolnego w Dęblinie. Dlatego też dla Muzeum są one niezwykle cennymi eksponatami.

Jak wskazują przedstawiciele Muzeum Sił Powietrznych, „Dama” udostępniona została w niemal niezmienionym stanie wraz z wyposażeniem, w jakim odbyła swój ostatni lot 9 grudnia 2020 r. Teraz ta legenda polskiego lotnictwa szkoleniowego będzie mogła cieszyć oczy naszych zwiedzających i zostanie zachowana dla kolejnych pokoleń miłośników lotnictwa. Oba samoloty staną się częścią plenerowej ekspozycji i uzupełnią nową część wystawy stałej – Historia Polskiego Lotnictwa Wojskowego po 1945 r., którą będzie można oglądać już od jutra.

Samolot TS-11 Iskra jest jednym z symboli polskiego lotnictwa. Ich historia sięga lat 50-tych ub, wieku, kiedy do Polski dotarły pierwsze myśliwce MiG-15 i Jak-23. Wtedy pojawiła się potrzeba stworzenia samolotu szkolno-treningowego o napędzie odrzutowym. Wiedziano bowiem, że tego typu maszyny będą przyszłością wojskowego lotnictwa, więc należało szkolić w tym kierunku pilotów. Prace rozpoczęły się w 1957 roku a po trzech latach gotowy był już pierwszy prototyp. Kolejne trzy lata to czas testów, po których Iskra trafiła do seryjnej produkcji.

Maszyny były produkowane w WSK PZL Mielec, ostatni samolot opuścił fabrykę w 1987 roku. Łącznie powstało ich w różnych wersjach 424 sztuki. Przez kilkadziesiąt lat wyszkoliły się na nich setki pilotów wojskowych. Chwalono je za łatwość w pilotażu, stateczność oraz dużą zwrotność. Przez ostatnie lata Iskry były wykorzystywane tylko w 4 Skrzydle Lotnictwa Szkolnego w Dęblinie. Pod koniec 2020 roku, po 60 latach od oblotu pierwszego prototypu, oficjalnie zakończono używanie maszyn do szkolenia pilotów. Następcą Iskier stały się włoskie samoloty M-346 Bielik.

10 komentarzy

  1. Przecież ten art to totalny fałsz a dlatego że iskry w tym nieudolnym muzeum były od dawna i to nie jedna

  2. Natomiast M 346 bielik to nic innego jak rosyjski Jak130 z niewielkimi zmianami w kadłubie i zachodniopomorskie awionika i silnikiem więc odeszlo ZSRR przyszła Rosja

  3. Żeby latać iskrą trzeba było znać rosyjski, bo wszystkie przełączniki były po rosyjsku.

  4. Chętnie kupię taką iskrę , postawię sobie na działce obok Messerschmitt’a

  5. nasz tygrysek a innych majster uznał by że jeszcze by latało xD

  6. Bo to co typowo polskie i dobre zamiast zmodernizować by dalej służyło to trzeba zniszczyć a kupić Zachodni szajs Tych bielików lata może 4 Góra 5 reszta stoi zepsuta

  7. Lata 90-te to już nie szkolenie a tylko zazwyczaj obloty pogody przed właściwymi lotami właściwych samolotów.

  8. Następcą Iskry miała zostać Iryda, ale z różnych względów nie wyszło…

Dodaj komentarz