W nocy z wtorku na środę w centrum handlowym przy ul. Łęczyńskiej w Lublinie doszło do dużego pożaru. Z ogniem walczy kilkanaście zastępów straży pożarnej. Akcje gaśniczą utrudnia silny wiatr.
Czy dobrze rozumiem, że przez Łęczyńską nie kursuje komunikacja miejska? Ktoś wie? Jest g. 6 w środę.
redakcja
Komunikacja kursuje bez problemu.
A.
Dzięki, Redakcjo, za informację. Już myślałam, że będę musiała na piechotę iść do pracy.
pl
Czy to znak że szykuje sie deweloperka ? obok gdzie meble budynki maja isc do rozbiorki pod osiedle mieszkaniowe
lima
pewnie to ten znak. I sprawa najemców rozwiązała się „sama”
Witek1
Chyba masz rację tak to wygląda jak zawsze w Lublinie
róbta co chceta
I co to będzie,nie mamy centrum..?
Lu
Ja to czekam dnia aż Vivo, plaza, i ręki zostaną zamknięte i przerobione na muzeum, czy teatr, coś wartosciowego wtedy zacząłbym chętnie tam chodzić
Łun
Po co.
Masz być konsumentem prostych rzeczy, kupować co nie potrzebne, a nie wrażliwym na sztukę myślącym obywatelem który ma własne zdanie i podskakuje władzy…
Ogłupianie jednostek trwa…
kamilo
Pali się bo zapewne miał się palić… niech zgadne – deweloperka będzie?? Każdy kto odwiedzil ten obiekt przynajmniej raz wie doskonale jaki tam był ruch i czy tam wogóle coś się działo. Obiekt nierentowny, stąd jego likwidacja oczywiście po odpowiednim jego ubezpieczeniu….
Zadziwionyy
Czytał ktoś „ziemia obiecana „. ? Dobrze się spalić to jest sztuka
Bez powodu nie trzymał, pewnie jakieś terminy „trzymały”.
OSP
Dziwnym trafem zawsze pali się o drugiej lub trzeciej w nocy.
xD
Rzeczy na magazynie muszą dojrzeć do samozapłonu po zamknięciu sklepu…
Cię choroba...
Jaka szkoda naprawdę. Domix w porządku. Żałuję że to nie biedronka się spaliła. Hiszpański chłam z badziewiem. I jeszcze ochroniarz [***]. Do czego to doszło?!?!?!
Cayenne
Dlaczego prawie nigdy nie pali się tuż po zamknięciu obiektu np o 19.00 czy 20.00 ? Byłoby to najbardziej logiczne i prawdopodobne że akurat wtedy ktoś wychodząc z pracy zapomniał czegoś wyłączyć i się zapaliło. Ale nie tak być przecież nie może. Ze statystyk Państwowej Straży Pożarnej wynika że najwięcej pożarów wybucha pomiędzy 2 a 4 nad ranem kiedy najwięcej ludzi śpi i mają w tych godzinach najgłębszą fazę snu. Ciekawe na jaką sumkę ostatnio właściciel doubezpieczył obiekt od takich „zdarzeń losowych” ?
Czy dobrze rozumiem, że przez Łęczyńską nie kursuje komunikacja miejska? Ktoś wie? Jest g. 6 w środę.
Komunikacja kursuje bez problemu.
Dzięki, Redakcjo, za informację. Już myślałam, że będę musiała na piechotę iść do pracy.
Czy to znak że szykuje sie deweloperka ? obok gdzie meble budynki maja isc do rozbiorki pod osiedle mieszkaniowe
pewnie to ten znak. I sprawa najemców rozwiązała się „sama”
Chyba masz rację tak to wygląda jak zawsze w Lublinie
I co to będzie,nie mamy centrum..?
Ja to czekam dnia aż Vivo, plaza, i ręki zostaną zamknięte i przerobione na muzeum, czy teatr, coś wartosciowego wtedy zacząłbym chętnie tam chodzić
Po co.
Masz być konsumentem prostych rzeczy, kupować co nie potrzebne, a nie wrażliwym na sztukę myślącym obywatelem który ma własne zdanie i podskakuje władzy…
Ogłupianie jednostek trwa…
Pali się bo zapewne miał się palić… niech zgadne – deweloperka będzie?? Każdy kto odwiedzil ten obiekt przynajmniej raz wie doskonale jaki tam był ruch i czy tam wogóle coś się działo. Obiekt nierentowny, stąd jego likwidacja oczywiście po odpowiednim jego ubezpieczeniu….
Czytał ktoś „ziemia obiecana „. ? Dobrze się spalić to jest sztuka
Czasem trzeba wybrać: czy zbankrutować, czy się spalić…
Powiem,że na miejscu właściciela powinien to spalić 3 lata temu.Po co to było tyle trzynać.
Bez powodu nie trzymał, pewnie jakieś terminy „trzymały”.
Dziwnym trafem zawsze pali się o drugiej lub trzeciej w nocy.
Rzeczy na magazynie muszą dojrzeć do samozapłonu po zamknięciu sklepu…
Jaka szkoda naprawdę. Domix w porządku. Żałuję że to nie biedronka się spaliła. Hiszpański chłam z badziewiem. I jeszcze ochroniarz [***]. Do czego to doszło?!?!?!
Dlaczego prawie nigdy nie pali się tuż po zamknięciu obiektu np o 19.00 czy 20.00 ? Byłoby to najbardziej logiczne i prawdopodobne że akurat wtedy ktoś wychodząc z pracy zapomniał czegoś wyłączyć i się zapaliło. Ale nie tak być przecież nie może. Ze statystyk Państwowej Straży Pożarnej wynika że najwięcej pożarów wybucha pomiędzy 2 a 4 nad ranem kiedy najwięcej ludzi śpi i mają w tych godzinach najgłębszą fazę snu. Ciekawe na jaką sumkę ostatnio właściciel doubezpieczył obiekt od takich „zdarzeń losowych” ?