Niedziela, 05 maja 202405/05/2024
690 680 960
690 680 960

Niebezpieczna sytuacja w rejonie przejścia dla pieszych. „Ile czasu ma kierowca na reakcję?” (wideo)

Ile czasu ma kierowca na reakcję przed przejściem dla pieszych? Tak pyta nasz Czytelnik, który przesłał nam nagranie z jednej z ulic Lublina.

96 komentarzy

  1. w 2021 w tej sprawie będzie gorzej 😉

    • Nie będzie. Już gorzej być nie może. Jesteśmy na ostatnim miejscu w UE i już niżej być nie można.

      • Będzie, będzie. Sam zresztą nie raz wałkowałeś ludziom, że po PdP mogą kroczyć śmiało, że gwarantują im to przepisy itd itp. Zresztą nie Ty jeden rozsiewasz taką propagandę. Jak widać jednak połowa tego społeczeństwa nie potrafi myśleć samodzielnie i łyka to co taki ekspert Franio czy inny powie, napisze.

        • Zdaje się, że pierwszeństwo pieszych na przejściu jest jednak zapisane w przepisach, a nie w wypowiedziach Frania.

          • Cmentarze są pełne pieszych, którzy mieli pierwszeństwo, a więzienia pełnie kierowców, którzy nie mieli refleksu cyrkowca.
            Poza tym kobieta nie zatrzymała się przed przejściem nawet na sekundę, tylko weszła na jezdnię z marszu. Można ustępować ludziom, którzy czekają na możliwość przejścia, ale nie chodzi o to, żeby hamować z piskiem opon (ryzykując stuknięcie przez kierowcę jadącego z tyłu) przed każdym, kto wskoczy znienacka na jezdnię, nawet na przejściu.

    • Na Litwie w pierwszym roku obowiązywania bezwzględnego pierwszeństwa pieszych, liczba śmiertelnych potrąceń na pasach spadła o 40% 🙂

      Ale samochodziarze-egoiści będą wieszczyć nawet zagładę cywilizacji, bo dla nich dyshonorem i ujmą jest zwolnienie przed PDP i ustąpienie pierwszeństwa pieszemu.

  2. Kierowca ma tyle czasu na reakcję co trzeba, jeśli porusza się z adekwatną do widoczności prędkością, a jak ślepy to do okulisty a nie za fajerę. Wystarczy obserwować okolice przejścia dla pieszych, kiedy się do niego zbliża, a nie jak tępa krowa widzi tylko to, co przed maską.

    • Jesteś głupi jak Twój imiennik z rządu, trzeba więc jeździć adekwatnie ze 20km/h żeby w takiej sytuacji coś zrobić nawet z sokolim okiem…

      • Wystarczy zwolnić przed przejściem do 30 , nawet 20 jesli słabo widzisz, bo czym jest zachowanie szczególnej ostrozności przed pdp jak nie reakcją na pdp i redukcją predkości TAK nawet do 20-30/godz. A jesli dalej nie widzisz pieszego przy 20 to go nie zabijesz potracając, ale dalszą jazdę powinieneś sobie darowac.
        Wielki KRZYK kierowców bo bedą w koncu zmuszeni do przepisowej jazdy i jeszcze przyhamowania przed pdp. Autostrady w mieście nie istnieją to tylko wy kierowcy chcecie jeżdzić tak aby było WAM wygodnie.

        • Nie mam zamiaru zwalniać co 10 sekund (bo tak by wychodziło jeżdżąc po Lublinie), tylko dlatego, że oferma może mi wtargnąć na przejście i że ty tak chcesz.

          • niejestemcebulakiem

            to później nie mów, że nie miałeś czasu na reakcję, a jak nie masz zamiaru zwalniać, to przesiądź się najlepiej na hulajnogę, to zredukowanie prędkości prezd pdp jest tobowiązkiem kodeksowym

            • Widzisz. Ty musisz zwolnić do 20kmh żeby ujrzeć dziewczę przed pasami i zareagować na WTARGNIĘCIE, a ja przy 50kmh zdążam zareagować. Taki mały drobiazg.

        • Aaa nie bądź taki pewny siebie,pieszy każdemu może wparować pod koła a wtedy zmienisz zdanie.Oby nie,bo to jest najważniejsze.

        • Też myślałam, że wystarczy zwolnić, ale jak zobaczyłam to nagranie, to okazało się, że nie wystarczy…
          http://www.youtube.com/watch?v=BoZgEOcNspk

    • To spójrz jak się ubierają piesi i jak są oświetlone w mieście przejścia dla pieszych. Choćbyś jechał 50km/h z nosem na szybie niektórych pieszych i rowerzystów nie wypatrzysz. Ludzie kupują ciemne ciuchy i dopóki w ubraniach będą królować czernie, granaty i grafity bez elementów jasnych, a najlepiej odblaskowych dotąd nie będzie bezpiecznie. Znajomy stracił na przejściu rodziców – mieli pierwszeństwo, ale nie byli widoczni. Kumpela 2 lata temu wracając z pracy została potrącona 100m od domu, kierowca jej nie widział (i potwierdza to nagranie z kamerki). Ja od tamtej pory mam zawsze w kieszeni opaskę, a żona przy torebce jakieś takie fikuśne światełko odblaskowe. I dawno już przesiadłem się na odzież sportową – kurtka narciarska jest wygodniejsza niż markowy płaszczyk, lepiej chroni przed deszczem, śniegiem czy wiatrem i zazwyczaj jest lepiej widoczna (miałem czerwoną ,potem szaro-zieloną, teraz mam niebieską: wszystkie miały jakieś tam odblaskowe emblematy). Wolę żyć niż „modnie” wyglądać.

      • „Choćbyś jechał 50 km/h”

        Przypomnę, że w obszarze zabudowanym w godzinach od 5:00 do 23:00 prędkość 50 km/h to dopuszczalne maksimum. Przypomnę też, a raczej uświadamię, że znak D6 zobowiązuje kierowcę do zmniejszenia prędkości. Do tego dochodzi obowiązek dostosowania prędkości do warunków na drodze. Jasne, że panujący mrok to warunki, które powinny skłaniać do jazdy z prędkością mniejszą niż dopuszczalna.

        W tej sytuacja pisanie, „Choćbyś jechał 50 km/h” jak by to było jakieś osiągnięcie to nieporozumienie. Kierowca zbliżający się do przejścia a tym bardziej po zmroku z prędkością 50 km/h najzwyklej w świecie łamie przepisy drogowe.

    • no dokładnie, oczywiście że nie wina świętej krowy na przejściu, osobiście widziałem sytuacje w której krowa mało nie wpakowała się pod jadącą ciężarówkę nawet nie rozglądając się, po zwróceniu uwagi jej, usłyszałem odpowiedź córka mi mówiła że mam pierwszeństwo. tak że wchodź na przejście nie rozglądaj się, a potem miej pretensje że leżysz połamany w szpitalu, albo zapakowany w pomieszczenie 2,5x 1metr. czemu tumany miejskie nie rozumieją że przy wypadku to on będzie połamany. kierowcy nic się nie stanie, ale skoro musisz wleźć pod koła auta bo będziesz 20 sekund szybciej w domu to leż potem 6 tygodni na wyciągu, pamiętaj tylko żebyś się ubierał na ciemno i telefon miał, żebyś to ty odpowiadał a nie kierowca. Do puki takie dzbany jak ty nie pomyślą o konsekwencji, to do tego momentu dzbany miejskie będą potrącani na przejściach. nie możesz bezpłodności tłumaczyć używaniem kondona, tak samo nie możesz wtargnięć pod auta tłumaczyć nie obserwowaniem przejścia, bo jakby gość nie obserwował przejścia to pani święta krowa lublin by zwiedzała z perspektywy lotu ptaka.

    • zgadzam się!
      dlatego jak jadę to ja odpowiadam za to co robię!
      nie widać dobrze, jest ciemno, ciasno na ulicy wszędzie auta = jadę wolno i obserwuje wszystko dookoła najlepiej jak się da.
      dzień dobra widoczność, pusto na ulicy, chodniki puste DK 19 teren zabudowany = jadę 100 km/h

      ale w naszym kraju jest nienormalnie = jak jest ciemno pieszy ma się bać kierowcy bo on może po uliczce zapier*** 50 km/h mimo że nic nie widać
      a jak jest pusta DK w terenie zabudowanym to do ciebie strzelają bo ty przestępca jesteś jak jedziesz > 50 km/h

    • Wystarczy żeby popadało i nawet najlepsze xenony nie oświetlą Ci dostatecznie drogi, światło odbija się od jezdni i rozprasza, a po ciemku to i sokoli wzrok Ci nie pomoże, tym bardziej jak co chwila ktoś z naprzeciwka świeci Ci po oczach (doucz się jak zbudowana jest źrenica). Po za tym drzewo, słup przy przejściu to znakomity pomysł…
      To przejscie ewidentnie przydało by się doświetlić, tylko żeby to zrobić to trzeba przewalić tone biurokracji, a przecież są większe ważniejsze inwestycje. I znowu problem sprowadza się do obowiązującego prawa, które przecież można zmienić z dnia na dzień jak to ostatnimi czasy zdaża się bardzo często.

  3. Ja też mam kamerkę i niech wbiegaja zombiaki.

    • niejestemcebulakiem

      i co CI ta kamerka da? obecnie panuje bezwzględne pierwszeństwo pieszych, musisz zredukować prędkość przed każdym pdp i ustąpić pierwszeństwa, jak nie umiesz, to na hulajnogę

      • jesteś cebulakiem… istnieje też coś takiego jak wtargniecie pieszego na przejście, dochodzi to tego jeszcze smartfon i kamerka może ci w takich sprawach pomóc. A swoją drogą chciałbym zobaczyć jak jeździsz bo wg opisów jesteś mistrz no1

  4. Ludzie są nauczeni, że „wchodząc na pasy mam pierwszeństwo” . Niestety wydaje mi się, że to nie jest dobry pomysł. Jeśli pieszy byłby na ulicy „intruzem” to sam musiałby zadbać o swoje bezpieczeństwo i spojrzeć czy nic nie jedzie. Nie można zwalniać pieszych z myślenia, bo coraz częściej zdarzają się sytuacje gdzie pieszy wchodzi na przejście nie odrywając wzroku od telefonu. Zasada ograniczonego zaufania powinna działać nie tylko u kierowcy ale również u pieszego.

    • To po co w takim razie robić PdP?

      • Po to jest przejście dla pieszych, żeby wskazać przechodniom, gdzie dozwolone jest przejście na drugą stronę ulicy. Czytałeś kiedyś prawo o ruchu drogowym?
        A przejść można wtedy, jak nic nie jedzie. A jeśli jedzie cały czas, to czekasz, albo szukasz innego przejścia, co tu jest niejasnego. Proste jak budowa cepa.

    • Ludzie wcale nie są tego nauczeni. Tak stanowią przepisy. Ludzie są nauczeni, żeby kłaniać się w pas, bo Pan Kierowca jedzie. I dopiero, gdy Pan Kierowca przejedzie, lub się zatrzyma (co ma niekiedy miejsce, ale nadal zbyt rzadko) to można przejść.
      I właśnie dziesiątki lat takiego robienia dobrze kierującym doprowadziły do tego zdziczenia, którą obserwujemy na drogach. W tym wszystkim piesi są tylko małym procentem tego wszystkiego, bo kieroowcy najczęściej żrą się pomiędzy sobą.

      • „Pieszy, przechodząc przez jezdnię lub torowisko, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność oraz, z zastrzeżeniem ust. 2 i 3, korzystać z przejścia dla pieszych. Pieszy znajdujący się na tym przejściu ma pierwszeństwo przed pojazdem.”

      • franiu kolejny raz się zesrałeś. jest róznica czy jedzie jedno auta czy jedzie sznur pojazdów. jak jedzie sznur pojazdów i mam możliwość zatrzymania się bez stworzenia niebezpieczeństwa dla innych to się zatrzymam, ale jak jedzie jedno auto czy dwa, po co mają się zatrzymywać skoro święta krowa miejska może poczekać 3 sekundy i przejść jak pojadą wszyscy. tu ewidentnie widać wyborcę pisu ślepo lecącym za jarkiem. zero rozglądania zero jakiejkolwiek samokontroli, leci na przejście bo białe kreski na szosie zobaczyła.
        na morzu jak jest?? mniejsze jednostki muszą uważać żeby nie znaleźć sie w pobliżu dużej, bo to małe jednostki ulegną zniszczeniu, duże najwyżej obierkę będą miały. wiec dlaczego niby uważasz że na szosie gdzie kilkadziesiąt kilo mięsa wchodzi pod młynek. kto ucierpi bardziej 2 tony stali czy 80 kg ciała? pewnie według wyborcy pisu, auto bo potem „trza” malować. szukasz wymówki niby rydzyk na pedofilie że to wina zbyt wczesnego wychowywania seksualnego dzieci. na przejściu trzeba użyć mózgu a nie białych lini, to nie autostrada dla pieszych tylko przejscie dla pieszych.

        • Ale przecież tak to właśnie przeważnie wygląda. Samochody jadą, jadą, jadą, jadą. Piesi czekają, czekają, czekają. I dopiero, gdy zrobi się luka, lub ktoś się zatrzyma to przechodzą.
          A wypadek zdarza się wtedy, gdy babcia nie zdąży przejść w tej dziurze, a kierowca jej nie zauważy, bo np. bawił się telefonem, czy jechał zbyt szybko by wyhamować.
          Czy my żyjemy na innych planetach?

          • I nic im się nie stanie jak poczekają.
            Jak stoisz w kolejce po pomidorki na targu to też bezczelnie poganiasz innych, żeby ci miejsce zrobili „bo ty nie będziesz czekał”?

        • Czy jak przekroczysz zachodnia granicę Polski to przypadkiem nie zmieniasz „myslenia”, czy nigdzie nie byłeś poza swoją wioską.

          • „Czy jak przekroczysz zachodnia granicę Polski to przypadkiem nie zmieniasz „myslenia”, czy nigdzie nie byłeś poza swoją wioską.”
            Wyobraź sobie, że nie. Nie zmienię myślenia i nie zmienię działania. Dokładnie tak samo jeżdżę po Berlinie, jak po Lublinie. Coś jest w tym dziwnego? Za to piesi zupełnie inaczej zachowują się w jednym, a zupełnie inaczej w drugim mieście/kraju.

    • Pojeździsz trochę po Szwecji to się nauczysz.

  5. Czytelnik sobie chyba jaja robi. Kierowca ma zachować szczególną ostrożność.

    • Dokładnie, nie widzę, to zwalniam. Piszę to jako kierowca

    • Dokładnie. Na tym filmie nie zdarzyło się nic nadzwyczajnego. Nie doszło do żadnego wykroczenia, nie doszło do sytuacji zagrożenia bezpieczeństwa.
      Po prostu osoba piesza przechodziła prawidłowo po PdP, a nagrywający w sposób prawidłowy ustąpił jej pierwszeństwa gdy była na tym PdP.
      Prędkość pojazdu była prawidłowa jak na warunki (zmrok, słabo oświetlone PdP), wyraźnie mniejsza niż prędkość dopuszczalna.

    • a pieszy nie? Ma się dać rozjechać, bo ma pierwszeństwo? Gdzie instynkt samozachowawczy?

  6. morał z tego taki że po zmroku w miejscach nie oświetlonych pieszy powinien mieć coś błyczszącego………….

  7. Osoba piesza może i jest mało widoczna na tym filmie, ale znaki pionowe (bo obu stronach jezdni) oraz znaki poziome są widoczne wyśmienicie.
    Czego ten film ma właściwie dowieść? Że powinno się przed każdym PdP zatrzymywać? Czy, że każde PdP powinno być z sygnalizacją świetlną? Czy, że powinno się zabronić sprzedaży kurtek w ciemnych kolorach? Czy powinno się zabronić poruszania pojazdami po zmroku, skoro nie da się zauważyć osób przechodzących przez PdP?

  8. Tylko taki pieszy wchodząc bezpośrednio przed nadjeżdżający pojazd nie zastanawia się nad tym że nie ma twardszego łba nisz maska pojazdu.

    • A co myśli ktoś kierujący samochodem, gdy wjeżdża przed pociąg? Mądrzejsze jest wjechanie niż wejście?

  9. Jeżeli nagrywający wymaga od innych, żeby ubierali się kolorowo/jaskrawo, to oczekiwałbym, żeby do filmu było dołączone zdjęcia z ubiorem Pana Kierującego. Jakoś do pojazdu trzeba dojść, albo zawsze może dojść do sytuacji nieprzewidzianej, w której pojazd należy opuścić.

    • od tego ma się kamizelkę odblaskową w samochodzie, jak jej nie masz toś głupi

      • Raczej powinno się mieć. Z tego co obserwuje to tylko kamizelki ma zawsze policja oraz inne służby. Czasem mają jeszcze rowerzyści i tyle. Piesi jeszcze czasem jakieś marne odblaski. Kierowcy wysiadający z aut mają najrzadziej ze wszystkich.

  10. franiu z twojej medytacji wynika ze kierowca powinien zatrzymac sie przed kazdym przejsciem logiki tak samo myslisz jak ci którzy zmieniali przepisy pieszy moze zatrzymac sie na miejscu a auto przy predkosci 40km/h potrzebuje czestook 35m,, wiec zmieniono przepisy poto aby piesi gineli i kierowcy mieli problem to jest chore

    • Trochę więcej niż 35 metrów to potrzeba do wyhamowania ze 100km/h. Droga hamowania z 40kmh/ to są metry.

    • ” jak ci którzy zmieniali przepisy” – ogólnoświatowy spisek. Razem z 5G, szczepionkami i kulistą ziemią. Cały Świat się myli, tylko Polak w 20-aŁdicy wie lepiej jak jeździć.

    • Nie popadajmy w absurdy, bo sytuacje wymagające zatrzymania się zdarzają się pomijalnie rzadko. W zdecydowanej większości sytuacji wystarczy trzymać się limitów (lub zwolnic bardzo nieznacznie), a tedy nikt nas nie zaskoczy tym, że przechodzi przez jednię. Ale jeżeli bardzo niewiele widać, to na pewno lepiej się zatrzymać niż kogoś zabić samochodem.