Piątek, 26 kwietnia 202426/04/2024
690 680 960
690 680 960

Nie zatrzymała się na STOP-ie, wjechała przed jadąca lokomotywę

W nocy z czwartku na piątek na ul. Inżynierskiej w Lublinie doszło do zderzenia lokomotywy z pojazdem osobowym. Kierująca samochodem została ukarana mandatem.

24 komentarze

  1. Nie widziałem jeszcze, żeby na tamtym stopie ktoś się zatrzymał. Kierujący jadący za mną zaczynają machać łapami, gdy sam się tam zatrzymuję.

    • Bo tam nikt się nie zatrzymuje.
      Wystarczy się za to rozejrzeć solidniej – w lewo „w krzaki”, w prawo w stronę Zakładów Tytoniowych i dopiero ruszasz.

      • A wieczorem po wsiach wszyscy jeżdżą po pijaku. Wystarczy tylko jechać trochę wolniej i ostrożniej.
        A, gdy na autostradzie przejedzie się węzeł na którym chciało się zjechać, to można zawrócić (gdy jest mały ruch), albo cofać pasem awaryjnym przy większym natężeniu ruchu.

      • Ale gdy rowerzysta nie zatrzyma się na tamtym STOPie, to taki filmik trafia do sieci, być może nawet na ten portal z podpisem:
        „Tak jeżdżą rowerzyści.”
        „Dlaczego giną rowerzyści.”
        „Pora na obowiązkowe tablice dla rowerzystów?”

    • Machają łapami ze zdziwienia – co robi dzieciak na trójkołowym rowerku na przejeździe kolejowym?

  2. Nic nie wiadomo w jakim była wieku???
    Co za akt desperacji??

  3. Kazik....Bo twoja prędkość jest lepsza niż moja........

    No to od wczoraj będzie się zatrzymywać na stopie.

    • Jakby nie patrzeć, to po kontakcie z lokomotywą kobieta się jednak zatrzymała. Problem z tym, że powinna to zrobić przed zderzeniem i kilka metrów przed torem.

  4. Nawet na Zemborzyckiej nie ma STOPa. W mieście na takiej bocznicy to lokomotywa powinna zwolnić przed przejazdem a manewrowy powinien zatrzymać ruch, a nie sznur aut stawać bo raz dziennie coś przejeżdża.

    • Na Krakowskim Przedmieściu też nie ma znaku STOP, ale co to ma do rzeczy skoro na ul. Inżynierskiej jest znak STOP.
      Może i powinno być tak jak piszesz, ale póki co to znak STOPu tam się znajduje, więc należy się do niego stosować.

    • Na Zemborzyckiej ruch kolejowy jest mniejszy (bocznica dochodzi tylko do składu opału PGE) i każdorazowo pracownicy PGE kierują ruchem, jak jakimś cudem akurat coś tam jedzie.
      Na Inżynierskiej dochodzi ruch z elektrociepłowni i Sipmy, trzeba po prostu spojrzeć dwa razy, bo ciapong to tam wcale nie takie rzadkie zjawisko.

      • Nie do składu opału PGE, tylko do Strefy 51 (Baza paliwowa nr 51 Orlen) i to ona generuje największy ruch, bo to magazyny paliwa dla całego województwa 2 pełne składy cystern na dobę. Do elektrociepłowni już nic nie jeździ, bo EC1 Wrotków od 10 lat pali wyłącznie gazem 🙂

  5. Kobiecie przejazd rowerowy pomylił się z przejazdem kolejowym. Zasady takie same, ale problem jest w tym, że kierujący lokomotywami zawsze wjeżdżają bezmyślnie na przejazdy, w przeciwieństwie do rowerzystów, którzy niemal zawsze rezygnują z pierwszeństwa przejazdu na przejeździe.
    Kilka razy pisałem, że gdyby po drogach rowerowych dopuścić ruch ciężarówek, to kierujący bardzo szybko nauczyli by się przestrzegania przepisów.

  6. Różne rzeczy ludzie wypisują na forach. Przypomniał mi się pomysł wprowadzenia przed każdym przejazdem rowerowym nakazu zatrzymania się – czyli tak jakby postawienia znaku STOP.
    I teraz mam pytanie do pomysłodawców takiego rozwiązania. Jeżeli kierowcom nie chce się zatrzymać na znaku STOP (bo jest to powszechne i coraz częstsze) nawet przed przejazdem kolejowym i nawet w sytuacji nadjeżdżającej lokomotywy – to jakie było by przestrzeganie takiego nakazu przez kierujących?

  7. W Świdniku takie lokomotywy nie jeżdżo to kobita zaskoczona

  8. Z jaką prędkością „lokomotywista” wjechał na przejazd? Jeżeli to rowerzysta, to pewnie nawet nie zwolnił, lecz liczył na to, że każdy ma się zatrzymać, bo on ma pierwszeństwo.

  9. Ostatnio obserwuje wśród kobiet za kółkiem ciekawe zachowania na przejazdach. Mianowicie, zwolnienie przed torami, zatrzymanie się NA TORACH, ponowne ruszenie.

  10. Lubię Swoją Wieś

    wiadomo, światowa czołówka drajwerów. Widziałem takiego co wyprzedził strażaków jadących na sygnaleb, by za parę metrów skręcic na podwórze do mani

Z kraju