Piątek, 10 maja 202410/05/2024
690 680 960
690 680 960

Najbliżsi zostawili 86-latkę na pastwę losu, w ciele kobiety rozwinęły się larwy owadów. Nie udało się jej uratować

Medycy podkreślają, że z tak drastycznym przypadkiem w swoim życiu jeszcze się nie spotkali. Prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie znęcania się ze szczególnym okrucieństwem nad 86-letnią kobietą.

Prokuratura Rejonowa we Włodawie prowadzi śledztwo dotyczące śmierci 86-latki z jednej z niewielkich miejscowości w okolicach Włodawy. Postępowanie dotyczy znęcania się ze szczególnym okrucieństwem nad osobą nieporadną ze względu na jej wiek. Wszystko zaczęło się 10 listopada, kiedy to kobietę odwiedzili przedstawiciele Ośrodka Pomocy Społecznej. Stan, w jakim znajdowała się staruszka przeraził pracowników. Natychmiast zaalarmowali oni pogotowie ratunkowe.

Kobieta leżała w łóżku, z którego od bardzo dawna nie wstawała. Była dosłownie do niego przyklejona mieszaniną odchodów oraz różnego rodzaju wydzielin. Na jej ciele znajdowały się liczne rany, w których rozwinęły się larwy owadów. 86-latka była skrajnie wyczerpana i odwodniona. W bardzo ciężkim stanie została przetransportowana do szpitala.

W placówce lekarze robili co tylko mogli, aby pomóc kobiecie. Jak nam wyjaśniano, było to niezwykle trudne, gdyż jak to określono, pacjentka musiała przez długi czas nic nie jeść, przez co pod skórą odbijały się wszystkie kości. Do tego ciało w wielu miejscach zaczynało się rozkładać. Medycy tłumaczyli, że nie spotkali się jeszcze z tak drastycznym przypadkiem.

Niestety życia kobiety nie udało się uratować. Zmarła ona po ponad dwóch tygodniach. Sprawą zajęła się policja oraz prokuratura. Przesłuchana została już rodzina kobiety, a także sąsiedzi. Obecnie nikomu nie przedstawiono jeszcze zarzutów, jednak ma to być jedynie kwestia czasu. Mowa tu o osobach najbliższych. Kobieta mieszkała bowiem samotnie, lecz miał się nią opiekować jeden z członków najbliższej rodziny. Wszystko wskazuje jednak na to, że osoba ta przestała się interesować jej losem.

(fot. pixabay/zdjęcie ilustracyjne)

35 komentarzy

  1. Co wy tu za głupoty wypisujecie ? Jak ktoś się zobowiązuje zadbać o staruszkę to musi z tego się wywiązać obojętnie jak osoba starsza jest trudna w obyciu . Jak nie podołali to mogli udać się do MOPSu i pani zostałby skierowana do DPSu ! Nie ma usprawiedliwienia na takie postępowanie . Ta pani w tym wieku miała wysoką emeryturę plus zasiłek skoro Mops się interesował ,więc ktoś te pieniądze przytulił .

  2. ,aa,boKrzycho.paPj

    Do państwa komentujących ,teraz są takie czasy , że człowiek nie znaczy nic i jego zdrowie i życie i tu nie ma nic do znaczenia czy ktoś jest katolikiem czy nie jest ,ja np poszedłem do komendanta policji nie istniejącego już posterunku w Radecznicy i mówię czemu ten człowiek mnie prześladuje już tyle lat a ten komendant posterunku zagroził mi , że mnie zamknie ,jeśli się będę dalej skarżył na tego człowieka ,bo tamten był jego kolegą i znajomym.Prosze państwa takie czasy , że najważniejsze są układy, znajomości,koledzy,, życie ludzkie i zdrowie nic nie jest warte,Ja się boję , że jak dożyję 86 lat ,to mnie nikt nie dobije np strzałem z pistoletu,tylko mnie wywiozą do lasu i zostawią w śniegu i mrozie

    • Anjela Solejukówna I (pierwsza)

      Trudno się z takimi skrajnościami zgodzić, ale coś w tym jest i… nawet polskiego.

  3. W pracy codziennej jedna ze staruszek słuchająca radia Maryja powiedziała mi kiedyś, że rodzina do niej wcale nie przyjeżdża i ona ma tylko to radio. Po pieniądze wszyscy z rodziny są chętni, ale imbir daje bo woli dać tym co na codzien są z nią. Więc nie dziwi mnie, że Rydzyk ma miliony, a znieczulone rodziny są złe.

  4. ,aa,boKrzycho.paPj

    Nawet , żeby ta babka była okropna dla swojej rodziny,to to jest człowiek,ludzie o psy jak dbają,nawet gdy ten pies wcześniej ugryzie swojego właściciela,a tu był człowiek i nieważne czy i ile zła wyrządził, należało zabrać go do DPS,by za życia robaki go nie jadły

  5. Skoro opieka tam się pojawiła to najprawdopodobniej ktoś zgłosił całą zaistniałą sytuację bo raczej bez powodu oni tam się nie pojawiają, chyba że komuś było płacone zaopiekowanie się starszą osobą i chcieli zobaczyć czy dana osoba wywiązuje się z obowiązku. Teraz po takim incydencie chociaż to mało powiedziane pewnie będą szersze kontrolę bo zawsze jak coś się stanie to raptownie zmieniona jest ustawa albo ośrodki opieki społecznej zaczynają inaczej działać. Zawsze taką osobę można skierować do dps-u, tylko często jest też tak że opieka wiedząc że jest najbliższa rodzina po prostu od nich jest wymagane dopłacanie do takiego dps-u może przez to też tak się niektórzy nie garnął. Współczuję naprawdę współczuję w takim wieku tak skończyć

  6. ,aa,boKrzycho.paPj

    To cała renta nie wystarcza ,by zabrali do DPS?

  7. ,aa,boKrzycho.paPj

    A opieka społeczna nie jest w stanie dopłacić do renty,by takiego starego człowieka zabrali do DPS,lepiej dawać po 400 czy 600 złoty zasiłku celowego pijakom.Niby to jest zasiłek na jedzenie a pijak weźmie tę kasę i wszystko wyda w wiejskim sklepie na alkohol i papieroch y

  8. a może ten co sie miał opiekować właśnie od miesiąca leży pod respiratorem???…bo tylko takie może być wytłumaczenie

  9. ,aa,boKrzycho.paPj

    Małgorzato ,to po co policja i sądy robią sprawę,tym którzy są winni za pozostawienie tak człowieka

  10. Może nie miała rodziny,, a gdzie pomoc społeczna była wcześniej?