Na ścieżce rowerowej znaleziono nieprzytomnego cyklistę. Mężczyzna w krytycznym stanie trafił do szpitala (zdjęcia)
16:11 30-08-2020
W piątek przed godziną 16 na ścieżce rowerowej biegnącej wzdłuż ul. Mazowieckiego w Lublinie przypadkowe osoby zauważyły leżącego mężczyznę. Obok niego znajdował się rower. Cyklista był nieprzytomny, jednak wykazywał funkcje życiowe.
O wszystkim zaalarmowane zostały służby ratunkowe. Na miejscu interweniował zespół ratownictwa medycznego oraz policja. Mężczyznę w ciężkim stanie przetransportowano do szpitala. Jak ustaliliśmy, rowerzysta miał m.in. poważne obrażenia głowy. Ze względu na zagrożenie życia nie udało mu się nawet pobrać krwi do badań pod kątem trzeźwości.
Przez kilka godzin na miejscu pracowali policjanci, którzy zabezpieczali wszystkie ślady. Na chwilę obecną sprawdzane jest, czy mężczyzna był uczestnikiem zdarzenia drogowego, czyli np. brał udział w zderzeniu z pieszym lub innym jednośladem, czy też przewrócił się w trakcie jazdy.
(fot. nadesłane – Karol, Magdalena)
A gdzie kask,chyba w doopie?
Miał kask?
A to brak (nieobowiązkowego) kasku spowodował wypadek? Bo nie rozumiem.
Tłumoki nie rozumią że kask chroni przed poważnymi urazami,przed wypadkiem nie uchroni.
rowerów nie obowiazują żadne ograniczenia , prędkości ubioru i ubezpieczeń
Ubiór (co udowodnił w piątek ten gość z Pl. Bychawskiego) i kask są fakultatywne.
Co do ograniczeń prędkości to teoretycznie rowerzystów obowiązują te same co pozostałych kierujących.
Kaski wśród rowerzystów są tak samo popularne jak kapoki wśród wodniaków ?
Trafne spostrzeżenie. Jeżdżę w kasku. A jak pływam, nawet rowerkiem wodnym albo kajakiem to zawsze w kapoku (a pływam dobrze, kilometr przepłynę bez większego wysiłku).
Jedna sprawa dobrze pływać/jeździć, inna sprawa mieć pecha.
Obowiązuje do 30km/h bo 50km/h amator rzadko osiąga ?
Rowerzystów obowiązują ograniczenia i zalecenia tak jak „miszczów” kierownicy przejeżdzających na bardzo późnym żółtym skrzyżowanie.
Pod wiaduktem są kamery.
Dokładnie, sprawdzić zapis i będzie wiadomo czy ktoś mu pomógł czy też nie.
Część DDR na Mazowieckiego to masakra wertepy i żwir, niby nowe, a taki bubel. Kto to w ogóle odebrał? Projektowo nie lepiej. Jedziesz z góry później piłujesz pod górę do Nałęczowskiej, żeby postać na światłach przejechać na drugą stronę i z góry z powrotem. W prostej linii 10m, a tak paręset i do tego światła. Bezpieczeństwo? Ciekawe gdzie. Lublin miasto absurdów rowerowych. Projektujący pewnie rower widzieli na zdjęciu.
Zniewolone społeczeństwo. W kaskach na rowerze jeździć kto to widział? Nie znam nikogo komu się coś stało jeżdżąc bez kasku .
pewnie potrącony przez hulajnogę