Motoparalotnia runęła na ziemię i zapaliła się. Dwie osoby trafiły do szpitala (zdjęcia)
10:24 05-06-2020

Znanych jest już więcej szczegółów wczorajszego wypadku w miejscowości Leśna Podlaska w powiecie bialskim. Służby ratunkowe po godzinie 19:30 otrzymały zgłoszenie, z którego wynikało, że na ziemię runęła motoparalotnia, a następnie zapaliła się.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że 31-letni mieszkaniec gminy Leśna Podlaska pilotujący motoparalotnię z nieustalonych dotąd przyczyn w trakcie wzbijania się w powietrze nagle zaczął tracić wysokość. Maszyna spadła na ziemię i zapaliła się. Świadkowie, którzy widzieli całe zdarzenie powiadomili służby ratunkowe i udzielili pierwszej pomocy przedmedycznej zarówno 31-letniemu mieszkańcowi gm. Leśna Podlaska pilotującemu maszynę, jak też 37-letniemu pasażerowi. W chwili zdarzenia 31-latek był trzeźwy, mężczyzna posiada też uprawnienia.
Obaj poszkodowani mężczyźni z obrażeniami ciała zostali przetransportowani do szpitala. 37-latka zabrał śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala w Łęcznej. Mężczyzna doznał poparzeń ciała.
Czynności na miejscu wypadku wykonywane były z udziałem specjalistów z Komisji Badania Wypadków Lotniczych. Policjanci ustalają wszystkie okoliczności tego zdarzenia, w tym czy mężczyzna zgłosił swój lot.
(fot. Policja Biała Podlaska, autopomocni.pl)
Szkoda – mogli se jeszcze pofruwać…
Ale Bóg chciał inaczej.
Trzeba mieć jaja by latać na kosiarce.
Mogę od razu podpowiedzieć policjantom: nikomu nie musiał zgłaszać lotu, jeśli nie zamierzał wlatywać w przestrzeń kontrolowaną.