Mieszkańcy nadwiślańskich miejscowości odetchnęli z ulgą. Zagrożenie powodzią mija (zdjęcia)
19:27 28-05-2019
Fala wezbraniowa na Wiśle minęła już nasz region co oznacza, że mieszkańcy miejscowości zagrożonych podtopieniami mogą być spokojniejsi. Wiele osób obawiało się bowiem, że może powtórzyć się sytuacja z 2010 roku, kiedy to wiele nadwiślańskich wsi znalazło się pod wodą. Po południu poziom wody w Wiśle w Annopolu wynosił 544 cm co oznacza, że jest poniżej stanu alarmowego. W Puławach wodowskaz pokazywał 594 cm a w Dęblinie 513 cm. Tutaj wciąż przekroczone są stany alarmowe, jednak z godziny na godzinę poziom wody staje się coraz niższy.
Całą dobę prowadzony jest monitoring wałów i zabezpieczeń przeciwpowodziowych. W kilku miejscach zanotowano niebezpieczne sytuacje, jednak szybko zostały one opanowane. W dopływach Wisły występowała tzw. cofka co powodowało zalewanie niżej położonych terenów. W gminie Janowiec woda zaczęła podmywać stopę wału, lecz szybka akcja strażaków, którzy przy pomocy worków z piachem oraz włókniny wykonali zabezpieczenia, zapobiegła jego przerwaniu.
Gorzej było na krańcu naszego regionu, czyli w gminie Stężyca w powiecie ryckim. Wał przeciwpowodziowy kończy się bowiem właśnie na wysokości Stężycy. Brak zabezpieczeń sprawił, że woda zaczęła zalewać okoliczne łąki oraz pola. Podtopione zostało również jedno gospodarstwo. Tutaj straty mogą być spore, gdyż nie ma szans aby ocalały uprawy, których wiele znalazło się pod wodą. O ile zagrożenie powoli mija, alarm przeciwpowodziowy nie został jeszcze odwołany. Dlatego też służby cały czas pozostają w pełnej gotowości.
Galeria zdjęć
(fot. UM Puławy)
W Gminie Wilków „cofka” na Chodelce cały czas stanowi zagrożenie dla mieszkańców, z uwagi na zrujnowane przez bobry, oraz zaniedbane (zarośnięte trawą i chwastami) wały przeciwpowodziowe.