Piątek, 26 kwietnia 202426/04/2024
690 680 960
690 680 960

Mieszkańców zaniepokoił „dym” w sklepie Biedronka. Powiadomili straż pożarną i policję (zdjęcia)

W środku nocy mieszkańcy zauważyli, że cały sklep wypełniony jest „dymem”. Natychmiast powiadomili służby ratunkowe. Jak się okazało, w budynku prowadzony był zabieg zwalczania owadów.

26 komentarzy

  1. W tej żywności i tak nie ma nic zdrowego. Poza tym wątpię żeby to się odbywało bez odpowiednio zachowanej procedury. Najlepiej nie robić nic i niech karaluchy towarzyszą zakupom na taśmie :D, tak jak to kiedyś mi w jednej z Biedronek :D. Wydaje mi się, że robactwo to problem powszechny w handlu spożywczym.

  2. Ludzie o czym wy mówicie, nie mając o tym pojęcia.. Fumigacja to zabieg czasowy, po 2 godzinach preparaty rozkładają się na części pierwsze i nie ma po nich śladu.. Jak nie mam na jakiś temat wiedzy to raczej się nie wypowiadam, no przynajmniej ja..

  3. Nie pierwsza i nie ostatnia myślę taka sytuacja. Powinni za każdym razem gdy robią takie zabiegi powiadomić straż pożarna aby bez potrzeby nie jechać w środku nocy.

  4. Nie kupujcie nic nigdzie, bo wszyscy was chcą otruć :DDD wychuhane społeczeństwo z pod klosza jest dzisiaj, naprawdę. Fumigacja się rozkłada to raz, a dwa, że wątpię, że zostawiają wszystko w środku na taki zabieg, ale już obsrane gacie mają wszyscy. 😀 Ubaw po pachy, czekam na hejty, że pewnie mam raka od żywności z biedry.

  5. Do wszystkich, którzy bagatelizują temat: agent orange też miał być spoko. Randup też.

    Idźcie umyć kalafiora, albo brokułę po takim oprysku.

  6. Grupa fumigacyjna z pojemnikami z cyklonem (A lub B)

Z kraju