Miał 3 promile alkoholu w organizmie, jechał przez Lublin prawie 100 km/h
13:57 22-04-2022
W czwartek policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego z Lublina pełnili służbę radiowozem nieoznakowanym na alei Solidarności. Około godziny 18 zwrócili uwagę na szybko jadącego citroena.
Pomiar prędkości wykazał prawie 100 km/h w miejscu, gdzie obowiązywało ograniczenie do 60 km/h. W trakcie kontroli okazało się, że to nie jedyne przewinienie mieszkańca gminy Jastków. Policjanci zwrócili uwagę na zachowanie 27-latka i poddali go badaniu alkomatem. Urządzenie wykazało 3 promile.
Mężczyzna od razu stracił prawo jazdy. 27-latek niebawem usłyszy zarzuty kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. Będzie mu groził wieloletni zakaz prowadzenia pojazdów, wysoka grzywna oraz kara do 2 lat więzienia. Odpowie również za przekroczenie prędkości.
(fot. Policja Lublin)
Ma szczęście, że nie kierował rowerem, ani aŁdi.
Za pierwsze groziłaby mu kilka razy wyższa kara finansowa. A w tym drugim przypadku, wyleciałby za pewne na łuku z ograniczeniem do 60km/h. Bo aŁdicą leciałby tamtędy 150km/h, bo wolniej, marka pojazdu nie pozwala.
No i gdyby kierował rowerem po pijaku, to miałby co najmniej 3 kontrole dziennie. Gdy kieruje się samochodem po pijaku – to jeździ się przez nikogo nie niepokojonym.
Rodzynek. 27 lat. Podlubelska wieś. I brak informacji nawet o jednym zakazie kierowanie. Niesamowite. W Jastkowie wszyscy posiadacze aŁdi się z niego śmieją. Mówią, że kierowcy bez zakazu jeździć nie umio.
„…wypiła butelkę wina i wsiadła za kierownicę, mając we krwi 2 promile alkoholu. Na szczęście nikogo nie zabiła!
Choć sytuacja mogła doprowadzić do tragedii, sąd nie zdecydował się wymierzyć kary pozbawienia wolności.
Jednak wymierzona kara i tak wydaje się artystce zbyt wysoka. …. odwołała się od wyroku. Jej prawnik to potwierdził. Zaprzeczył z kolei plotce, że wokalistka … nie chciała pracować społecznie.”
Nie było jeszcze wyroku, żeby za kierowanie po pijaku samochodem, ktoś poszedł siedzieć. Kiedyś bywały podobne, ale dotyczyły rowerzystów. Ale czy Beata K. kierowała rowerem?
Te wszystkie grzywny, zakazy i inne zagrożenia nie działają, pijaczkowie mają to głęboko w poważaniu. Konieczne jest wprowadzenie prostego taryfikatora: za każdą setną promila – jeden dzień odsiadki. Ten koleś powinien posiedzieć 300 dni, a wtedy, przynajmniej na taki czas zrobiłoby się bezpieczniej.
ha hah ha
Pewnie po zimie w rowerze łańcuch mu zardzewiał i musiał jechac czterokołowcem.
Nie żebym popierał, ale może lepiej jeździ niż nie jeden na trzeźwo.
Czy w tym kraju są w ogóle jakieś kary dla pijaków?
Będzie miał pracę społeczne razem z Beatą.
jakby jechal 110 miałby dublet
odczyt radiowozy 100 km 97 pojazdu przed, i zgadnijcie kto dostał mandat a kto pojechał dalej mimo że przekroczył prędkość więcej niż auto. jak by gośc był trzeźwy zastanawiałbym sie kto większe wykroczenie popełnił, co nie zmienia faktu że tylko 50% skuteczności by było w karaniu piratów, pirat w kijance na chinskich gumach pojechał dalej.