Martwe bieliki, myszołowy i kruki. Wszystko wskazuje na to, że ptaki zostały otrute (zdjęcia)
21:13 12-01-2023
W ostatnim czasie na terenie powiatu bialskiego mieszkańcy natrafili na martwe ptaki. Pod koniec grudnia koło Wisznic, znaleziony został padły bielik, kolejnego zauważono kilka dni temu na polu w gminie Sosnówka. O wszystkim zaalarmowana została policja. Sprawą zajęli się też ornitolodzy.
W trakcie prowadzonych czynności wyszło na jaw, że problem jest znacznie poważniejszy. Miejscowo przyrodnicy zauważyli bowiem, że w okolicy jest więcej podobnych przypadków.
– Trzeciego bielika w stanie agonalnym sfotografował miejscowy myśliwy. Dodatkowo w akwenie znajdującym się w lesie znaleziono martwego myszołowa włochatego o którym poinformował nas inny mieszkaniec. Kilkadziesiąt metrów dalej natrafiono na szczątki myszołowa. W zeszłym roku znaleziono w tej okolicy także kilka martwych kruków – przekazują przedstawiciele Fundacji Dzika Polska
Jeden z martwych bielików posiadał obrączkę. Na jej postawie ustalono, że ptak ten pochodził z okolic Poleskiego Parku Narodowego. Przyrodnicy wskazują, iż wszystko wskazuje na to, że ptaki zostały otrute. Wskazywać może na to fakt, iż na jednego z nich natrafiono w pobliżu truchła lisa. Oczywiście pobrane zostały próbki do badań, których analiza dokładnie określi, co spowodowało ich śmierć.
Równolegle czynności prowadzą policjanci. O wszystkim powiadomiona została także prokuratura. Wszystko z tego powodu, iż ptaki te są chronione. Wiadomo już, że oględziny nie wykazały żadnych obrażeń, co również może sugerować truciznę.
To już kolejny raz, kiedy to w naszym regionie znaleziono martwe bieliki. Kilka tego typu przypadków było w ubiegłych latach m.in. na Roztoczu. Wówczas ustalono, że wszystkie z nich otruły się karbofuranem, czyli wykorzystywaną w rolnictwie silną substancją chemiczną o działaniu owadobójczym. Środek ten jest składnikiem preparatów stosowanych do ochrony buraków i ziemniaków, także kukurydzy, upraw roślin ozdobnych, szkółek leśnych, czy upraw inspektowych.
Jak wtedy wskazywali przyrodnicy, mieszkańcy stosując tego typu środki walczą z lisami. Żeby ochronić zwierzęta gospodarskie, będące często lisim pożywieniem, polewają ścieżki opryskiem. W ten sposób pozbywają się lisów, jednak otrute lisy stają się pożywieniem bielików. Po zjedzeniu zatrutej padliny ptaki padają.
(fot: Dawid Kaźmierczak – Fundacja Dzika Polska)
jak nie lubelscy sk e miłośnicy obs dachów trują sokoły wędrowne z wotkowskiego komina, to teraz bezm g wisznicki truje
Niektórzy to jednak myślą, że używanie mózgu boli. Wolą kupić truciznę i zabić niż zainwestować w ogrodzenie swojego zafajdanego grajdołka i kupić porządnego psa … chociaż nie szkoda psiny, psychopata o niego nie zadba.
po … chociaż nie … zabrakło przecinka
Albo ,,gołębiom,, się przyjrzeć…
na lisy najlepsza jest strzelba lub karabin… ale nie w ten kraj niestety… normalny praworządny obywatel musi się non stop obawiać o swój los nie mając narzędzi, do równej walki
Niestety tych normalnych obywateli jest coraz mniej…
Jak byś dał im strzelby to wystrzelali by się wzajemnie zwolennicy TVP i TVN mniej więcej tak jak to robią tu w komentarzach ?
„PIS ma poparcie nie dla tego że przkupił ludzi za pomoca 500+, czy dla tego że ludziom podoba się ”dobra zmiana’.
PIS ma poparcie, bo atakując bezpardonowo elity sprawił, że polski cham czuje się dumny ze swego chamstwa, polski nieuk – ze swojego nieuctwa, a polski nieudacznik czuje, że wini jego porażek są ci, którzy odniesli sukces.”
w samą dziesiątkę 😀
Piepszeni gołębiorze. Już jednego z kumplem dorwaliśmy na gorącym
Chłop żywemu nie przepuści
Jak się żywe napatoczy
Nie pożyje se a juści
Komu lisy przeszkadzają w szczerym polu napewno nie rolnikom.
Największa patologia w więzieniach głosowała na PO.
więc na następnym widzeniu pozdrów rodziców.