Sobota, 27 kwietnia 202427/04/2024
690 680 960
690 680 960

Lublin: Sprzedawał w Internecie podrabianą odzież. Wpadł w ręce policjantów

Policjanci z Lublina zatrzymali mężczyznę, który sprzedawał przez Internet podrabianą odzież. Podczas przeszukania zabezpieczono blisko 300 sztuk odzieży znanych marek.

Funkcjonariusze zajmujący się zwalczaniem cyberprzestępczości KWP w Lublinie, na podstawie posiadanych informacji ustalili, że jeden z mieszkańców Lublina handluje podrabianą odzieżą. Mundurowi ustalili, że procederem zajmuje się 27-letni mężczyzna. W czasie przeszukania mieszkania, zajmowanego przez mężczyznę, zabezpieczono niemal 300 sztuk podrobionej odzieży dwóch znanych marek.

– Wstępnie straty oszacowano na kwotę około 100 tys. zł. Odzież oferowana do sprzedaży przez 27-latka opatrzona była znakami towarowymi, które na pierwszy rzut oka ciężko było odróżnić od oryginału. Jak się okazało proceder wprowadzania tych produktów do obrotu trwał od początku 2015 roku – informuje podkom. Kamil Gołębiowski z KWP Lublin.

W tej chwili towar sprawdzany jest przez biegłego. 27-latek liczyć się musi z odpowiedzialnością z ustawy Prawo własności przemysłowej.

– Za wprowadzanie do obrotu towarów z podrobionymi znakami towarowymi grozić może kara do 2 lat więzienia – dodaje podkom. Kamil Gołębiowski.

2016-01-05 09:29:59
(fot. KWP Lublin)

12 komentarzy

  1. W każdą niedzielę na giełdzie pod Młynem Krauegostarsza wymalowana paniusia handluje podróbami. Wszyscy to widzą a udają, że nie widzą. Może by tak zajrzeć tam od czasu do czasu?

    • jeśli każdy wie, że to podróbki i kupuje, to ich sprawa, a jak Właściciel marki ma jakieś „ale” to niech sam zgłosi do właściwych służb. No chyba, że Policja jest na posługi korporacji, to mamy Chiny…

  2. Pan Cieć z Alei Lubartowskich w Lublinie k/Świdnika

    Wszystko zależy czy na tych trefnych metkach były loga i nazwy tych „pokrzywdzonych” firm. Bo jesli chociaż jedna litera lub część loga była nieco inna niż w oryginale, to jak mawia Pietrek z „Ranczo”: „Gówno jem zrobiom.

  3. Marysia - nie zawsze dziewica

    Ciekawe co się stanie z tymi „zabezpieczonymi” trzystoma sztukami „falsów” – zedrą z nich te wstrętne podrabiane metki i przed „odbezpieczeniem” wśród „swoich” założą oryginałki, czy ze wzgardą je oddadzą potrzebującym, albo Boże uchowaj (!), zutylizują w inny ludzki sposób.

    • Zniszczą je komisyjnie na jego koszt. Taki towar w żaden sposób nie wraca do obrotu.

      • Ciupciasek małolatek swawolnych

        W takim razie ten piekarz co zbankrutował bo czerstwe pieczywo rozdawał biednym zamiast je utylizować poczuje się lepiej bo nie będzie jedynym „zabezpieczonym” (czytaj; wy…ru…chanym) przez polskie prawo.

        • Dobrze by było gdyby takie „zabezpieczone” koszule zostały „odbezpieczone” dla jakiejś organizacji charytatywnej.
          Ale to nie w pełnej „miłości” do bliźniego Polsce.

  4. za takie cos tyle??? a pedofil dostaje ze 3 lata …..;(

  5. Wiklinowy nocnik

    chetnie odkupie te ciuchy 🙂

  6. Na niczym w tym kraju się nie da zarobić, zwłaszcza ze wiele ludzi szuka takich produktów bo są tańsze a w naszym kraju i przez złodziejski rząd nie stać 70% społeczeństwa na koszule za 300zł czy buty za 1500zł.

  7. A co z ciuchlandami? przecież tam aż się roi od markowych fatałaszków, czy ktoś sprawdza ich autentyczność?

Z kraju