Piątek, 26 kwietnia 202426/04/2024
690 680 960
690 680 960

„Kulawy Antek” ukrywał się aż do ostatnich dni swojego życia. Potwierdzono tożsamość Antoniego Dołęgi

Najdłużej ukrywający się działacz podziemia antykomunistycznego, zmarł jesienią 1982 r. Po latach miejsce jego pochówku wskazał jeden z mieszkańców. Potwierdzono, że szczątki należą do Antoniego Dołęgi.

Potwierdzona została tożsamość ostatniego Żołnierza Niezłomnego Antoniego Dołęgi. Żołnierz AK i WiN noszący pseudonimy: „Znicz”, „Pijak”, „Mały Franio” czy też „Kulawy Antek” aż do 1982 roku ukrywał się w okolicach Łukowa. Przez blisko 40 lat nikomu się nie ujawnił, nie kontaktował się nawet z rodziną, która była przekonana, iż ten nie żyje. Aż do dnia swojej śmierci, pomagali mu wtajemniczeni mieszkańcy okolicznych miejscowości. Gdy zmarł, został po kryjomu pochowany.

Przez wiele lat rodzina Antoniego Dołęgi starała się odnaleźć miejsce jego pochówku. Przyjeżdżali w okolice Łukowa gdy ten jeszcze żył. Pytali okolicznych mieszkańców o jego grób, jednak wszyscy milczeli. W końcu niedawno, na ujawnienie tajemnicy zdecydował się jeden z mieszkańców miejscowości Popławy-Rogale. To właśnie jego ojciec nocą pochował Dołęgę. Ciało było zakopane na znajdującej się na skraju wsi posesji. Na tej samej, na której żołnierz spędził ostatnie miesiące swojego życia i gdzie zmarł.

W dniu 13 czerwca specjaliści Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN we współpracy z Prokuraturą Rejonową w Łukowie przystąpili do ekshumacji ciała. Następnie przystąpiono do serii badań i czynności, mających na celu potwierdzenie, czy zwłoki na pewno należą do najdłużej ukrywającego się działacza podziemia antykomunistycznego.

Prokuratura Rejonowa w Łukowie, która prowadziła postępowanie w tej sprawie, potwierdziła tożsamość zmarłego. Wyniki badań genetycznych nie pozwoliły na jednoznaczną identyfikację ciała, gdyż brakuje materiału DNA od krewnych Antoniego Dołęgi w linii męskiej. Ustalenia zostały oparte głównie na zeznaniach świadków i cechach znalezionych szczątków – wyjaśniała Polskiej Agencji Prasowej Agnieszka Kępka z Prokuratury Okręgowej w Lublinie.

(fot. IPN)
2017-10-15 15:35:32

19 komentarzy

  1. rozumiem że sie ukrywał. Nie wiem po co, zwłaszcza po śmierci wąsatego Gruzina

    • Miał dość, pewnie chciał spokoju. Dwie „amnestie”, potem cyrk aż do stanu wojennego, a i w 90tych pewnie by się znaleźli tacy co by go z chęcią zabili. Komuchy jak już kogoś nienawidziły to na amen.

      • dokładnie, to że stara ubecja odchodzi nie znaczy że ich kolejne generacje to dobrodzieje. Geny zobowiązują.

        • …wysyp wyklętych jak grzybów w tym roku… każdy włóczykij/alkoholik/rzezimieszek , który chodził po lasach za komuny teraz będzie wyklętym a wy mitologię dorabiacie i bajkopisarstwo… Strasznie walczył w tym „podziemiu że „komuna miała go w d.. przez 40 lat… W jednym się zgadzam:.. że mamy nową „ubecję”…

          • ..jego pseudonimy:”,„Znicz” „Pijak”, „Mały Franio” czy też „Kulawy Antek”… mówią same za siebie.. i potwierdzają jego jego „znaczenie” dla komuny.. taki wyklęty Nikifor Łukowa i okolic

    • „…legendą do dnia dzisiejszego owiana jest jego przysięga złożona przed ołtarzem na początku Powstania Antykomunistycznego, na wierność Ojczyźnie, II Rzeczpospolitej i że broni nie złoży wrogowi dopóki żyje…”
      Źródło : Światowy Związek Żołnierzy AK koło Łuków
      Jakoś nie jestem zdziwiony, że czegoś takiego nie zrozumiesz…

  2. Nic nowego. Do niedawna występowały przypadki odnalezienia na wyspach Pacyfiku żołnierzy japońskich, który ukrywali się nie wiedząc że wojna już się skończyła.

    • .. we wszystkich przypadkach potwierdzono chorobę psychiczną wywołaną trauma wojenna… być może w przypadku naszych „bohaterów” jest podobnie…?

  3. Myślałem, że najdłużej ukrywającym się był Franczak ps. Lalek. No, ale jak widać co rusz znajdują się nowi bohaterowie. I dobrze.

    • Na potrzeby polityczne „co rusz” będą nowi wyklęci… Czymś trzeba odwrócić uwagę szarej masy od zadłużenia rosnącego z niebywałą dotychczas szybkością…

  4. im dalej od wojny tym więcej bohaterów i kombatantów

    • Jaki ty guuupi jesteś. Niech zgadnę, chodziłeś do gimnazjum?

      • To błysnąłeś… macie już tak namieszane w głowach że nawet nie wiecie że gimnazjum to wymysł obecnych pajaców zwących się politykami którzy w 1999 roku stanowili prawicę…… A ty chodziłeś do PRLowskiej podstawówki a później do zawodówki..?

    • … ci prawdziwi i świadkowie ich czynów już nie żyją więc trzeba wykopywać „nowych” ale tylko tych „słusznych”…

  5. Mysle ze w jego przypadku to nie gimba a rodzice partyjniaki wpjali mu historie od strony moskwy

  6. jak to milo przeczytac, ze gdzies jednak sa dobrzy ludzie, dobrzy sasiedzi, ktorzy pomoga w tajemnicy, a nie doniosa, naskarza, byle tylko na zlosc komus zrobic…
    gratuluje! i zycze duzo szczescia tym wszystkim, ktorzy pomagali, a przede wszystkim nie zaszkodzili, szkoda, ze tak malo takich ludzi

  7. Masz rację Unitra. Osobiście znam człowieka którego ojciec po wojnie do lat 70tych się ukrywał. Rodzinę poproszono na rozpoznanie pośmiertne, były ślady tortur, poparzenia, człowiek nie potrafi mówić o tym bez łez. Za komuny było mnóstwo bezprawia, kłamstw, zastraszania. Jak teraz słyszę o odpuszczaniu, grubych kreskach i krytyce odbierania wyższych emerytur to mnie telepie ze złości. Za dużo łez było przez nich.

Z kraju