Trzecie okno życia od dzisiaj działa w Lublinie. Powstało w siedzibie Centrum Wolontariatu przy ul. Gospodarczej. Napisy umieszczono w dwóch językach: polskim i ukraińskim.
Tam to dla co niektórych bardziej by się takie okno z późną abrocją, tak do 30 roku życia, przydało.
Kat
Nie przypadkowo na tej najbardziej PATOLOGICZNEJ dzielnicy cudów…kiedyś najgorsza była ” osada” za cukrownia…ale od lat tatary są na 1 miejscu…dres dresa…oszołom oszołoma pogania…
Pippa Midyltonn
Ależ ty pusta. Pierwsza skorzystasz.
z miłości do koryta
Tatary to nic. Felin bije wszystkich na głowę.
.
Rozumiem że jesteś tam codziennie i masz najwięcej do powiedzenia.
A na 1 miejscu jest twoja głupota.
A. Polonia
A ty zamiast ubliżać komuś, napisz od siebie co myślisz (jak potrafisz myśleć) coś od siebie i na temat.
.
Problem w tym, że niejaki „Kat” w ogóle nie myśli.
Tom
Na każdej dzielnicy Lublina jest większa lub mniejsza patologia.
Dziadek ze Slamsowa
Ludzie (płci obojga i byle jakiej) !!! Uczcie sie ukraińskiego !!!
(To Miasto Inspiracji na napisach w języku polskim zaoszczędzi)
Fątaś Jan
Jeszcze przed zarazą (dla przyjaciół COVID), byłem w Szkocji gdzie jak wiadomo jest sporo Polaków, którzy polecieli tam „za chlebem”, ale nie widziałem tam dwujęzycznych nazw ulic, sklepów… jak coś mi wypadało załatwić w jakimś urzędzie też musiałem to ja znać angielski, a nie urzędnik polski.
Ale cóż co kraj to obyczaj, a i pod kopułkami różnie ludziom fermentuje… u nas akurat po ukraińsku (ostatnio).
Shaq
Zaryzykuję stwierdzeniem, że wyjazd do innego kraju za chlebem i ucieczka do innego kraju przed wojną to są sytuacje jednak troszkę odmienne. Rozumiem Twoje rozczarowanie, że cała Szkocja nie rozłożyła czerwonego dywanu na Twój przyjazd, ale naprawdę nie jest to powód żeby teraz swój żal i rozgoryczenie przelewać na Ukraińców, którzy i tak mają teraz przeje*ane. Nam korony z głów nie pospadają jeśli pojawią się przez jakiś czas napisy w dwóch językach w kilku miejscach natomiast ludziom, którzy z dnia na dzień zostali pozbawieni absolutnie wszystkiego (zarówno dobytku jak i poczucia bezpieczeństwa) może chociaż trochę pomóc przetrwać codzienność. Trochę empatii, c’mon.
Babcia emerytka
Każdemu wolno myśleć i to samo postrzegać inaczej, każdemu sie też może przytrafić…
Byle bez fanatycznej przesady.
xQBC
Śmiech na sali to co piszesz ciekaw kto nam pomoże 🙂
Stokrotnik
W sedno kolego. Polska staje się krajem dwujęzycznym. W Polskim Radiu nadają już wiadomości po ukraińsku, wymyślają jakieś dwujęzyczne kolorowanki dla dzieci i jak to pani powiedziała, aby Nasze dzieci też mogły się nauczyć języka ukraińskiego. Istna paranoja.
BOBI
Dobrze że po polsku też napisali.
Wieś Sław (z okolicy)
To tak odruchowo i tymczasem…
alojzy
ofiary ortojuris bedą tam przynoszone
Awizisie
Czekamy aż Bagietson prztestuje.
taka prawda
wiecie co ? ja mam wrażenie , że więcej innej patologii robi się w tych nowoczesnych prestizowych „apartamentach ” po 34m2 gdzie wszystko wszystkim przeszkadza, ogrodzeni słupkami i siatkami byle kto „łobcy” nie „weszedł „..a sami niszczą to co kupili za kasę swoją 😀
Tam to dla co niektórych bardziej by się takie okno z późną abrocją, tak do 30 roku życia, przydało.
Nie przypadkowo na tej najbardziej PATOLOGICZNEJ dzielnicy cudów…kiedyś najgorsza była ” osada” za cukrownia…ale od lat tatary są na 1 miejscu…dres dresa…oszołom oszołoma pogania…
Ależ ty pusta. Pierwsza skorzystasz.
Tatary to nic. Felin bije wszystkich na głowę.
Rozumiem że jesteś tam codziennie i masz najwięcej do powiedzenia.
A na 1 miejscu jest twoja głupota.
A ty zamiast ubliżać komuś, napisz od siebie co myślisz (jak potrafisz myśleć) coś od siebie i na temat.
Problem w tym, że niejaki „Kat” w ogóle nie myśli.
Na każdej dzielnicy Lublina jest większa lub mniejsza patologia.
Ludzie (płci obojga i byle jakiej) !!! Uczcie sie ukraińskiego !!!
(To Miasto Inspiracji na napisach w języku polskim zaoszczędzi)
Jeszcze przed zarazą (dla przyjaciół COVID), byłem w Szkocji gdzie jak wiadomo jest sporo Polaków, którzy polecieli tam „za chlebem”, ale nie widziałem tam dwujęzycznych nazw ulic, sklepów… jak coś mi wypadało załatwić w jakimś urzędzie też musiałem to ja znać angielski, a nie urzędnik polski.
Ale cóż co kraj to obyczaj, a i pod kopułkami różnie ludziom fermentuje… u nas akurat po ukraińsku (ostatnio).
Zaryzykuję stwierdzeniem, że wyjazd do innego kraju za chlebem i ucieczka do innego kraju przed wojną to są sytuacje jednak troszkę odmienne. Rozumiem Twoje rozczarowanie, że cała Szkocja nie rozłożyła czerwonego dywanu na Twój przyjazd, ale naprawdę nie jest to powód żeby teraz swój żal i rozgoryczenie przelewać na Ukraińców, którzy i tak mają teraz przeje*ane. Nam korony z głów nie pospadają jeśli pojawią się przez jakiś czas napisy w dwóch językach w kilku miejscach natomiast ludziom, którzy z dnia na dzień zostali pozbawieni absolutnie wszystkiego (zarówno dobytku jak i poczucia bezpieczeństwa) może chociaż trochę pomóc przetrwać codzienność. Trochę empatii, c’mon.
Każdemu wolno myśleć i to samo postrzegać inaczej, każdemu sie też może przytrafić…
Byle bez fanatycznej przesady.
Śmiech na sali to co piszesz ciekaw kto nam pomoże 🙂
W sedno kolego. Polska staje się krajem dwujęzycznym. W Polskim Radiu nadają już wiadomości po ukraińsku, wymyślają jakieś dwujęzyczne kolorowanki dla dzieci i jak to pani powiedziała, aby Nasze dzieci też mogły się nauczyć języka ukraińskiego. Istna paranoja.
Dobrze że po polsku też napisali.
To tak odruchowo i tymczasem…
ofiary ortojuris bedą tam przynoszone
Czekamy aż Bagietson prztestuje.
wiecie co ? ja mam wrażenie , że więcej innej patologii robi się w tych nowoczesnych prestizowych „apartamentach ” po 34m2 gdzie wszystko wszystkim przeszkadza, ogrodzeni słupkami i siatkami byle kto „łobcy” nie „weszedł „..a sami niszczą to co kupili za kasę swoją 😀