Kolejna policyjna kontrola wykazała niezgodność wskazań drogomierza. Licznik w kontrolowanej toyocie miał mniejszy przebieg o blisko 2,5 tys. km niż w lipcu 2019 r.
Z tego się już robi komedia. Po jaką cholerę ktoś miałby cofać licznik o kilka tysięcy km?
ktus
2,5 Tysiąca mniej miał mniej niż w lipcu. A ile zrobił od lipca ??. Jak sporo jeździ to na następnym przeglądzie wyjdzie że zrobił tylko przez rok np. 8 tyś. km. I tak w koło 🙂
Mickey66
Nikt nie cofa o 2,5 tys km. To się kompletnie nie opłaca i mija z celem. Widać już, że w CEPIK-u jest syf i pewnie w większości zrobiony przez samych diagnostów, którzy zwyczajowo licznik wpisywali na oko – z tolerancją kliku tysięcy. Potrwa zanim to się naprostuje…
Bławat
Człowieku! Dwa dni i mógł być nie śmigany od przeglądu. Miałem do czynienia z historią samochodu, gdy po dwu latach miał 250 tysięcy na liczniku, a po następnych ośmiu, nieco ponad 300 tys.
inSaiyan
„gdyż zmiana wskazań drogomierza lub ingerencja w prawidłowość jego pomiaru stanowi przestępstwo zagrożone karą do 5 lat pozbawienia wolności.”
A co grozi osobie mającej dostęp do CEPiKu za wprowadzenie niezgodnych z rzeczywistością danych? Nagroda i uścisk ręki od którejś PiSowej pacynki na stanowisku ministra?
y
dziadek duzo jezdzi to wnuczek mu zmniejszyl i tak co roku pewnie robia i wsumie wyjdzie ze rocznie robi 6000
lodreipeinA
Swoją drogą, gdybym rocznie robił w porywach 6000 km, czyli 500 km miesięcznie, a ty samym niecałe 17 km dziennie to rozważyłbym sens posiadania auta (koszty przeglądów, OC, być może AC). Kto bogatemu zabroni?
Kuba
To samo mi się w oczy rzuciło.
Ja jeżdżę mało samochodem, ale takiego roku, żeby mi poniżej 12-13 tysięcy przebiegu wyszło, to od 20 lat nie miałem…
Hrabianka
I zaczęła się męska licytacja..
Kuba
Akurat część tego przebiegu „robi” też i moja żona ?
Hrabianka
A to przepraszam :))
lodreipeinA
Ależ nie widać tu żadnej licytacji, a jedynie wyliczenia. Chyba się szanownej Hrabiance udzielił klimat dnia dzisiejszego, czyli WOŚP, na którym to ciągle jakieś licytacje.
Hrabianka
Wyjaśniam:
Licytować się-prześcigać się w czymś nawzajem.
Słownik języka polskiego kupiłam sobie w podstawówce.
Andrzej
Ja tak jeżdżę. I co mam sprzedać auto? A wiesz że istnieją fani motoryzacji? Posiadanie auta to niemal religia. Nie taką jednorazówkę jaka pewnie jeździsz za 80 tys. zł. Max 2 letnią. Ktoś kto zna się na motoryzacji i ją kocha ma auto min. 20 letnie.
Więc nie podpowiadaj ludziom jak mają żyć.
lodreipeinA
Szanowny Andrzeju, w żadnym momencie nie napisałem o tym, żeby ktoś sprzedawał auto, ponieważ robi przebieg taki czy owaki. Ponadto znam się na motoryzacji i, nieskromnie pisząc, sam posiadam klasyka z czasów PRL. Dodatkowo dołączę informację, iż w żadnym zdaniu nie zawarłem rad, jak ludzie mają żyć. Reasumując: nie napinaj się tak, bo Ci żyłka pęknie i co będzie wtedy? Jak jesteś sfrustrowanym jegomościem, którego bolą jednorazówki za 80 tys. zł max 2-letnie, jak to określiłeś, to zmień pracę, weź kredyt i odmień swoje życie, jak mawia klasyk (pod warunkiem, że wiesz, o czym piszę).
księgowy
” … weż kredyt … ” he he
Po #uju mi odmiana swojego życia .
lodreipeinA
@księgowy Czytałeś ostatnią część tego zdania? Jeśli nie, to przybliżam „jak mawia klasyk (pod warunkiem, że wiesz, o czym piszę).”. Zatem, jeśli nie wiesz o czym piszę, to w jakim celu się udzielasz, bo kompletnie tego nie rozumiem?
Onanis Samokopulos
Na co dzień jeżdżę służbowym, ten mi służy do wyjazdów z rodziną, jest dla mnie klasykiem, owszem, opłacone OC i AC w najdroższej państwowej firmie, owszem, rozważałem sens posiadania – uwielbiam to auto i póki mi starczy sił, to będzie w formie, pzdr
lodreipeinA
No i ok 🙂
astronauta
Prawda jest taka, że uczciwy człowiek nie ma się czegokolwiek obawiać. Policja stwierdza fakt i wyjaśnia jak do tego doszło. Pewnie może zdarzyć się „literówka” diagnosty, bo wklepie jedno zero za dużo – jak w artykule, ale 99% nieprawidłowości to oszustwa sprzedawców i właścicieli. Przecież wszyscy o tym wiecie, widzieliście niejednokrotnie w programach motoryzacyjnych czy artykułach prasowych masowe cofanie liczników a dzisiaj wielkie oburzenie, bo rząd chce skończyć z oszustwami? Bo to rząd PIS? A jakie to ma znaczenie jaki rząd? Cofanie liczników to oszustwo i złodziejstwo!!!
uczciwy kierowca kótry podgonił sobie licznik o 100 tys tak na wszelki wypadek bo za taką ingerencję nie karają
astronauta ,chyba nie do końca rozumiesz że własnie te 99% to nie żadne oszustwa ,tylko zwykle pomyłki ,a z nas na drodze robi się przestepców . Jak się wprowadza taki przepis ,to warto by było pomysleć nad sensownym momentem weryfikacji tego przebiegu ,bo napewno kontrola policji na drodze to nie jest miejsce na jakąkolwiek weryfikację kto i gdzie się pomyli przy wpisywaniu stanu licznika
niezły burdel mają w tym calym CEPIKU
Ten cały CEPIK to niezly bu*** ,kto i pod wplywem czego tam te dane wprowadza że tyle pomyłek ?
Bersek
oburzył się ten co kręci 😀
Czesław
aja ksie diagnosta pomylił? to co ja mam za to bulić 5000zł?
Dociekliwy
Jak robisz przegląd to dostajesz wydruk. Sprawdź następnym razem jaki przebieg wpisał Ci diagnosta a jaki masz w rzeczywistości. Wpis można na bieżąco skorygować. Ale jak najważniejsza jest pieczątka, bo auto nie do końca sprawne to na takie rzeczy się nie patrzy, prawda?
Czesław
powinno byćto dokumentowane zdjeciem a nie że petent płaci i jeszcze ma pilnować pierdoły
kierowca
Trzeba bedzie nowe wiezienia budować ,bo liczba przestepców wzrasta w zastraszajacym tempie ,co kontrola policji to „przestępca „
Michal
U mnie np diagnosta dwa razy upewnial się czy dobrze spisał licznik. A wyszło tak że wpisał o 40tys mniej niż jest faktycznie. Więc co? Z czystym sumieniem mogę licznik skręcić i będzie ok. A teraz wychodzi na to że od polowy października przejechałem 65tys. Piękny wynik.
Z tego się już robi komedia. Po jaką cholerę ktoś miałby cofać licznik o kilka tysięcy km?
2,5 Tysiąca mniej miał mniej niż w lipcu. A ile zrobił od lipca ??. Jak sporo jeździ to na następnym przeglądzie wyjdzie że zrobił tylko przez rok np. 8 tyś. km. I tak w koło 🙂
Nikt nie cofa o 2,5 tys km. To się kompletnie nie opłaca i mija z celem. Widać już, że w CEPIK-u jest syf i pewnie w większości zrobiony przez samych diagnostów, którzy zwyczajowo licznik wpisywali na oko – z tolerancją kliku tysięcy. Potrwa zanim to się naprostuje…
Człowieku! Dwa dni i mógł być nie śmigany od przeglądu. Miałem do czynienia z historią samochodu, gdy po dwu latach miał 250 tysięcy na liczniku, a po następnych ośmiu, nieco ponad 300 tys.
„gdyż zmiana wskazań drogomierza lub ingerencja w prawidłowość jego pomiaru stanowi przestępstwo zagrożone karą do 5 lat pozbawienia wolności.”
A co grozi osobie mającej dostęp do CEPiKu za wprowadzenie niezgodnych z rzeczywistością danych? Nagroda i uścisk ręki od którejś PiSowej pacynki na stanowisku ministra?
dziadek duzo jezdzi to wnuczek mu zmniejszyl i tak co roku pewnie robia i wsumie wyjdzie ze rocznie robi 6000
Swoją drogą, gdybym rocznie robił w porywach 6000 km, czyli 500 km miesięcznie, a ty samym niecałe 17 km dziennie to rozważyłbym sens posiadania auta (koszty przeglądów, OC, być może AC). Kto bogatemu zabroni?
To samo mi się w oczy rzuciło.
Ja jeżdżę mało samochodem, ale takiego roku, żeby mi poniżej 12-13 tysięcy przebiegu wyszło, to od 20 lat nie miałem…
I zaczęła się męska licytacja..
Akurat część tego przebiegu „robi” też i moja żona ?
A to przepraszam :))
Ależ nie widać tu żadnej licytacji, a jedynie wyliczenia. Chyba się szanownej Hrabiance udzielił klimat dnia dzisiejszego, czyli WOŚP, na którym to ciągle jakieś licytacje.
Wyjaśniam:
Licytować się-prześcigać się w czymś nawzajem.
Słownik języka polskiego kupiłam sobie w podstawówce.
Ja tak jeżdżę. I co mam sprzedać auto? A wiesz że istnieją fani motoryzacji? Posiadanie auta to niemal religia. Nie taką jednorazówkę jaka pewnie jeździsz za 80 tys. zł. Max 2 letnią. Ktoś kto zna się na motoryzacji i ją kocha ma auto min. 20 letnie.
Więc nie podpowiadaj ludziom jak mają żyć.
Szanowny Andrzeju, w żadnym momencie nie napisałem o tym, żeby ktoś sprzedawał auto, ponieważ robi przebieg taki czy owaki. Ponadto znam się na motoryzacji i, nieskromnie pisząc, sam posiadam klasyka z czasów PRL. Dodatkowo dołączę informację, iż w żadnym zdaniu nie zawarłem rad, jak ludzie mają żyć. Reasumując: nie napinaj się tak, bo Ci żyłka pęknie i co będzie wtedy? Jak jesteś sfrustrowanym jegomościem, którego bolą jednorazówki za 80 tys. zł max 2-letnie, jak to określiłeś, to zmień pracę, weź kredyt i odmień swoje życie, jak mawia klasyk (pod warunkiem, że wiesz, o czym piszę).
” … weż kredyt … ” he he
Po #uju mi odmiana swojego życia .
@księgowy Czytałeś ostatnią część tego zdania? Jeśli nie, to przybliżam „jak mawia klasyk (pod warunkiem, że wiesz, o czym piszę).”. Zatem, jeśli nie wiesz o czym piszę, to w jakim celu się udzielasz, bo kompletnie tego nie rozumiem?
Na co dzień jeżdżę służbowym, ten mi służy do wyjazdów z rodziną, jest dla mnie klasykiem, owszem, opłacone OC i AC w najdroższej państwowej firmie, owszem, rozważałem sens posiadania – uwielbiam to auto i póki mi starczy sił, to będzie w formie, pzdr
No i ok 🙂
Prawda jest taka, że uczciwy człowiek nie ma się czegokolwiek obawiać. Policja stwierdza fakt i wyjaśnia jak do tego doszło. Pewnie może zdarzyć się „literówka” diagnosty, bo wklepie jedno zero za dużo – jak w artykule, ale 99% nieprawidłowości to oszustwa sprzedawców i właścicieli. Przecież wszyscy o tym wiecie, widzieliście niejednokrotnie w programach motoryzacyjnych czy artykułach prasowych masowe cofanie liczników a dzisiaj wielkie oburzenie, bo rząd chce skończyć z oszustwami? Bo to rząd PIS? A jakie to ma znaczenie jaki rząd? Cofanie liczników to oszustwo i złodziejstwo!!!
astronauta ,chyba nie do końca rozumiesz że własnie te 99% to nie żadne oszustwa ,tylko zwykle pomyłki ,a z nas na drodze robi się przestepców . Jak się wprowadza taki przepis ,to warto by było pomysleć nad sensownym momentem weryfikacji tego przebiegu ,bo napewno kontrola policji na drodze to nie jest miejsce na jakąkolwiek weryfikację kto i gdzie się pomyli przy wpisywaniu stanu licznika
Ten cały CEPIK to niezly bu*** ,kto i pod wplywem czego tam te dane wprowadza że tyle pomyłek ?
oburzył się ten co kręci 😀
aja ksie diagnosta pomylił? to co ja mam za to bulić 5000zł?
Jak robisz przegląd to dostajesz wydruk. Sprawdź następnym razem jaki przebieg wpisał Ci diagnosta a jaki masz w rzeczywistości. Wpis można na bieżąco skorygować. Ale jak najważniejsza jest pieczątka, bo auto nie do końca sprawne to na takie rzeczy się nie patrzy, prawda?
powinno byćto dokumentowane zdjeciem a nie że petent płaci i jeszcze ma pilnować pierdoły
Trzeba bedzie nowe wiezienia budować ,bo liczba przestepców wzrasta w zastraszajacym tempie ,co kontrola policji to „przestępca „
U mnie np diagnosta dwa razy upewnial się czy dobrze spisał licznik. A wyszło tak że wpisał o 40tys mniej niż jest faktycznie. Więc co? Z czystym sumieniem mogę licznik skręcić i będzie ok. A teraz wychodzi na to że od polowy października przejechałem 65tys. Piękny wynik.