Niedziela, 19 maja 202419/05/2024
690 680 960
690 680 960

Kobieta z psem potrącona na przejściu. Piesza w szpitalu, pies nie przeżył

Niefortunnie zakończył się dla starszej kobiety popołudniowy spacer z psem. Po potrąceniu przez samochód, piesza trafiła do szpitala, pies nie przeżył.

66 komentarzy

    • Nie wiem jak trzeba mieć słabo rozwinięty mózg, żeby uważać, że numery rejestracyjne mają wpływ na umiejętności. Pozdrawiam

      • Jak widać mają

      • zgadzam się co ma numer rejestracyjny czy marka auta do tego że zdarzył się wypadek z winy kierującego?

        • Otóż to, że jak przyjedzie z prowincji do miasta to nie daje sobie rady w zapanowaniu nad autem.

      • Maja maja. Na wies trzeba dojezdzac codziennie wiec z przyzwyczajenia noga leci w podloge… I tak sie konczy. Wiekszosc kretynow jezdzacych po lublinie jak po torze wyscigowym to trzyliterkowcy lub, llb, lle itp.

        • Pieprzysz waść, jak potłuczony. Pewnie ci szkoda, że musisz się tłoczyć w blokowisku.

        • A słyszałeś o czym takim jak miejsce zameldowania i miejsce zamieszkania? Słyszałeś o tym ze to nie zawsze ten sam adres? I jesli ktoś ma LUB nie znaczy ze mieszka pod miastem? I nawet jesli to nie ma żadnego znaczenia jakim jest kierowca!

        • wsią to od ciebie bije czytając te brednie myślisz że jak masz w rejestracji LU i mieszkasz w bloku to masz przyzwolenie ta takie cwaniackie komentarze

          • Wracaj do art. o wypadku w Siennicy chłopski filozofie i adwokacie diabła. Nowe komentarze się pojawiły.

          • Zacznijmy od tego na jakim osiedlu mieszka. Może akurat kiedyś tam się krowy pasly a potem srala.

        • Niektórzy wielcy „mieszczanie”, których rodzice lub dziadkowie wychowywali się na podlubelskich łąkach mają zakodowane pod czaszką dziwne kompleksy. Mieszkańcy powiatu, czy województwa niekoniecznie, natomiast wśród kierowców LU wielu ma jakieś swoiste urazy wynikające z braku tolerancji – jakby chcieli odreagować brak szacunku na drodze podczas swoich wyjazdów do Warszawy, bądź innych miast… Tam gnoją LU, więc na swojej ziemi LU gnoi LUB, LLE, LSW…?

      • Przy każdym artykule o wypadku lub kolizji, znajdzie sie jakiś niedorozwój co wyskakuje z podobnym komentarzem. Ograniczenia umysłowe co niektórych porazaja. Juz nie wspomnę nawet o tym ze wielu kierowców ma rejestracje nie ze swojego miejsca zamieszkania. Samochód moze byc pożyczony, należeć do kogos z rodziny czy chociażby na leasingu. Stanowczo zalecam portalowi lublin112 zakrywanie każdej tablicy rejestracyjnej. Gimbusy nie bedą wywoływały gownoburzy.

        • Stanowczo zalecam lewatywę, ustawa jej nie zakazuje. W przypadku tablic, w środowiskach gimbazjalnych, różne są jej interpretacje. Dla jednych wolno dla innych nie.

    • Żal i wstyd mieć tak ograniczonych obywateli… lu lbl lb lkr to zależy od kierowczy a nie od człowieka gdzie chce mieszkać

    • Jesli chciałeś zabłysnąć to trzeba było sie brokatem obsypać amebo umysłowa. Jestem kierowca LU i LKR. Tak, wyobraź sobie ze posiadam 2 auta o rożnych numerach rejestracyjnych. Jesli spowoduje wypadek to na ktora z nich będziesz psioczył?

    • Nie rozumiem oburzenia na tekst o rejestracjach typu lub,lsw,lkr,lle…kto jezdzi ten wie jakie cuda wyprawiaja na drodze pojazdy z ww rejestracjami. A jak pięknie parkują 🙂

      • Oczywiście że parkują…. Przynajmniej nie w wejściu do biedronki jaśnie pan na zakupy… Czy ppd samym wejściem do Felicity….? Ja mam lsw bo przeprowadziłem się do tego powiatu baranie. I co? Też nie umiem jeździć ani parkować mimo że pochodzę z Lublina? Jak widzę co obrońcy miastowych zwyczajów drogowych wyprawiają to mi ich żal…. Nie blacha oznacza kierowcę… Przejechałem kraj w każdą stronę właśnie z lsw i nikt nie miał z tym problemu poza takim kimś jak Ty.

      • No to chyba ty nie jeździsz. Albo tylko rowerem do sklepu. Na swidnickim rondzie nie jeden Lu poległ.

    • Czyli kierowcy z ulic: Gęsia, Berylowa, Kryształowa, którzy mieszkają od niedawna w Lublinie i przerejestrowali swoje LSW, LHR, LLB i inne na LU są lepszymi kierowcami?

  1. Wlazła czy wtargnęła? – oczywiście to sarkazm

  2. Mam nadzieję ze Pani wyjdzie z tego cało. Ludzie noga z gazu trochę mniej pospiechu. Nawet na przejściu dla pieszych rozjerza się ludzi. Ciekawe czy to przejście jest dobrze oświetlone?

    • jak jest źle oświetlone a TY masz dobrze ustawione światła to widzisz przejście (znak) z kilkudziesięciu metrów i jeśli twój mózg pozwala ci przewidzieć to że może być nie widać dobrze osoby w ciemnym ubraniu na nim to należałoby zachować ostrożność

      • Akurat TO przejście jest ŹLE oświetlone i na błyszczącym asfalcie jak dzisiaj nie widać pieszego (jeszcze gorzej jest na Walecznych od Węglarza do Andersa). Nawet jadąc tam 30 km/h czasem nie sposób zauważyć pieszego nagle wchodzącego tuż przed maskę. Niestety ale ŻADNE przepisy i ŻADNE sankcje karne dla kierowców nie spowodują, że osobnik na przejściu dla pieszych nagle zostanie otoczony „God mode”. Ja jestem chyba już ginącym gatunkiem człowieka, który posiada coś, co wielu zatraciło, a mianowicie instynkt samozachowawczy. Nie wchodzę na pałę na przejście „bo mam pierwszeństwo, pasy i zielone”. Jak trzeba to poczekam bo NIE WIEM czy kierowca mnie WIDZI. Tak samo nie mam radaru w oczach i nie wiem czy jedzie 20 km/h i zdążę przed nim przejść czy może sypie ponad 90 km/h i zdejmie mnie na maskę. Korona mi z głowy nie spadnie jak stracę te 20 sekund czekając aż będę mógł BEZPIECZNIE w jednym, nie połamanym kawałku przejść na drugą stronę.

        • Przecież na zdjęciach widać rząd latarni, z których jedna wisi bezpośrednio nad przejściem. Poszkodowana ewidentnie już z przejścia schodziła, gdy została potrącona. Kierowca będzie miał duże kłopoty.

          • Ty znasz to miejsce ze zdjęcia, a ja codziennie tędy jeżdżę… I uwierz mi, widoczność jest tu fatalna.

        • 20 sekund ?? dobre.Nieraz trzeba stać 5 minut zanim jakiś szanowny kierowca zechce uprzejmie się zatrzymać.Jadą i mają wszystkich gdzieś,niech sobie postoją.Na Wileńskiej to norma.Choć jest o wiele lepiej niż 15-20 lat temu.

          • Nie wiem jak Ty ale ja wolę poczekać 5, a czasem i 10 minut aby bezpiecznie przejść przez ulicę niż wejść pod samochód bo „na pasach mam pierwszeństwo”, wylądować w szpitalu i jeszcze komuś narobić kłopotów.

          • Też tak wolę oczywiście ale fakt jest taki że jest to bardzo chamskie i niekulturalne zachowanie kierowców,bo korona nikomu z głowy nie spadnie jak przyhamuje na kilka sekund.

        • Zjeżdżałem pół h wcześniej Strzembosza i mało nie potrąciłem tej pani jak szła na na spacer. Światła innych aut tak mnie oślepiały (również te odbite od mokrego asfaltu), że zobaczyłem ją w ostatniej chwili przed maską swojego auta. Jechałem z przepisową prędkością.
          Niestety jak wracałem, to pani już leżała na jezdni.
          Oczywiście to wina kierowcy, ale naprawdę jest coś nie tak z oświetleniem tego miejsca.

  3. Piesi też powinni zachować wiekszą ostrozność bo niektórzy wchodzą na jezdnie nie spoglądając na samochody i nie mówie tu absolutnie o tej konkretnej sytuacji bo nie mam rozeznania. I mam nadzieję ze kobieta wyjdzie z tego cało, czego Jej z calego serca zyczę.

    • wiesz co,czasem to niestety trzeba po prostu wejść na przejście bo żaden kierowca nie raczy się zatrzymać.Wiele razy tak musiałam robić bo bym chyba stała godzinę.Nieraz z dzieckiem,w deszczu a oni sobie jadą i mają gdzieś wszystko.To już jest zwyczajny brak kultury.Co się stanie takiemu kierowcy jak zwolni na 5 sekund aż pieszy przejdzie ?

      • Właz dalej az ktoś ci z tyłka garaż zrobi. Owszem kierowcy powinni mieć wiecej empatii dla pieszych i cześciej zatrzymywać sie na przejściu ale włażenie pod koła na sile to jak kopanie sobie grobu. Ty kontra samochód? On moze bedzie miał wgnieciona maskę lub zbita szybę a ty? Poza tym samochód nie stanie na zawołanie, ma określona długość hamowania a co niektórym sie wydaje ze auto stanie jak kołek w ciagu sekundy.

        • Kate,oszczędż sobie te wsiowe komentarze na poziomie krawężnika.Nie wchodzę nagle pod koła auta,aż tak pusta to nie jestem.Pilnuje aby kierowca mnie z daleka zobaczył,macham mu ręką informująć że mam zamiar właśnie wejść na pasy.Inaczej się nie da.

      • Nie zawsze jest to zła wola kierowcy. Ja z reguły chętnie puszczam pieszych gdy tylko mam możliwość bezpiecznego zatrzymania się, ale często nie robię tego ze względu na ich bezpieczeństwo. Co z tego że ja się zatrzymam jak ten na sąsiednim pasie nie.

  4. Piesza była na przejściu i zasranym obowiązkiem nas kierowców jest zachowanie szczególnej ostrożności!!!

  5. Pampalini łowca zwierząt

    szkoda psa

  6. Piesi również powinni zachowac ostrożność szczegolnie w taka pogode jak dziś.znak przejscia dla pieszych jest widoczny z daleka, kierowca powinien zwolnic i upewnic sie czy na przejscie nie wchodzi pieszy, wina lezy po obu stronach, dziekuje tyle w temacie.

    • NIe, wina lezy tylko i wyłącznie po stronie kierowcy! Tyle w temacie

    • A prokurator był??? w końcu to śmiertelny wypadek?

      • Każde życie ma znaczenie

        Brak mi słów kiedy czytam tak bezmyślne i puste komentarze. Co jest śmiesznego w śmierci tego psiaka? Przecież to nie jego wina, że jakiś nieodpowiedzialny kierowca nie zatrzymał się na przejściu? Niektórzy ludzie darzą zwierzęta miłością i przyjaźnią. Prawda jest taka, że to nasi przyjaciele i domownicy. Jak można pisać takie rzeczy, dla tej biednej kobiety to zapewne duża strata, nie dość że sama o mały włos nie zginęła to straciła kompana. Ludzie szanujmy siebie wzajemnie.

        • Zapewne nigdy nie stracił psa, więc nie wie, jakie to parszywe uczucie. Stąd te „żarty”.

    • taaaa może jeszcze powinien się zatrzymać i rozejrzeć w lewo w prawo potem znowu w lewo czy nikt nie wchodzi łaskawie na przejście???

      • Przecież piesza już prawie z pasów schodziła na chodnik !

        • i co z tego? to że szła po przejściu nie oznacza, że była widoczna. Jeżeli nawet przejście jest oświetlone a była ubrana na czarno to nie takie oczywiste, ze będzie widoczna. Światło latarni, światła samochodów odbijają sie od mokrej jezdni i ciul widać. Szkoda kobiety, pytanie tylko czy miała odblaski, bo wielu osobom wydaje się, ze jeżeli przy przejściu są latarnie to wszystko pięknie widać i odblaski nie są potrzebne. Najwidoczniej albo nie są kierowcami, ale nie znaleźli się w takiej sytuacji gdzie mimo oświetlenia widać jedno wielkie g*****. Zgadzam się z poprzednimi komentarzami, lepiej poczekać chwilę niż leźć na pałę. Bo czasem na prawde bogu ducha winny kierowca może cie człowieku po prostu nie zauważyć….

          • A czemu miałaby mieć odblaski? Strasznie ostatnio co poniektórym kierowcom spodobało się, żeby piesi mieli odblaski. Poza teren zabudowanym mają taki obowiązek, ok, ale w mieście nie, a i tak byście na nich to wymagali, żeby je nosili, choć nie muszą. A sami ze swoich obowiązków wywiązać się nie chcecie – zwolnienie przed przejściem, zachowanie szczególnej ostrożności i ustąpienie pierwszeństwa pieszemu będącemu na przejściu.

            Jak zwolnisz dojeżdżając do przejścia – choćby zdejmując nogę z gazy i będziesz skupiony na jeździe tzn. będziesz obserwował okolice przejścia to nie ma szans, żebyś pieszego nie zauważył, a tym samym żeby Ci on wtargnął, czy zaskoczył, bo od dłuższej chwili będziesz go widział i będziesz miał czas i miejsce na reakcję.

            Konieczne za kółkiem jest zwiększenie skupienia na drodze i jej okolicy i nie będzie takich sytuacji. I niech kierowcy od siedmiu boleści nie zwalają winy na warunki, doświetlenie przejścia, brak odblasków, czy wreszcie samo zachowanie pieszego, że się nie rozejrzał, że był na ciemno ubrany, bo to my mamy ustąpić pierwszeństwa pieszym będącym na przejściu, a to jest tylko jeden krok od osoby będącej poza przejściem do pieszego na przejściu. I dlatego musimy patrzyć i widzieć co się dzieje na drodze, ale także i na chodniku, a w szczególności dojeżdżając do przejścia, żeby taki wchodzący pieszy nas nie zaskoczył swoim wejście. Bo co z tego że większość patrzy jak nie widzi, bo ma klapki na oczach i patrzy tylko do przodu, 200m przed maskę auta, albo jest zamyślona, nie skupiona na jeździe, czy wreszcie się śpieszy, a przy dużej prędkości znacznie mniej zdąży zauważyć.

  7. Ja się pytam gdzie byli rodzice tego psa!

  8. Kierowcy więcej ostrożności, piesi więcej roztropności. To chyba jedyna recepta.

  9. pewnie prowadziła psa na smyczy i ją wciągnął pod samochód. ewidentna wina psa.
    trzeba zauwazyć że piesi często wychodzą jak święte krowy źle oceniając odległość i prędkość nadjeżdżającego auta.