Jedni przecierają oczy ze zdumienia, inni zastanawiają się, czy mają jechać, czy stać dalej. Niektórzy cieszą się licząc, że zmniejszą się kroki w tym miejscu. Nietypowe, choć stosowane już w kliku miastach rozwiązanie, wprowadzono na pl. Bychawskim w Lublinie.
W przypadku środkowego pasa powinien tam być zainstalowany jeden duży znak informacyjny uzupełniający (jazda na wprost i w prawo), a nie dwa oddzielne (jeden jazda na wprost, drugi osobny skręt w prawo). Każdy znak oddzielnie sugeruje, że są tam cztery pasy ruchu. Takie oznakowanie jest błędne i niezgodne z ilością pasów ruchu..
Należy natychmiast zmienić dwa środkowe znaki informacyjne, uzupełniające na jeden duży znak F-11. Będzie zgodne z ilością wyznaczonych pasów na jezdni.
jaceko
Coś takiego?
rolnik co nieznalazł żony
Oczywiście, ale czego wymagać od działu zarządzania ruchem w koziejwólce ??
nieKrytyKrytyk
Panie na egzaminie nie było takich i wszystko jasne, więcej bez mózgów lubelskich jeździć nie potrafi a jedynie instruktor pomógł mu zdać prawko, i takie są wyniki, albo się nie zna przepisów, albo nie potrafi jeździć, bo dołożyli sygnalizator do skrętu w prawo. Jak by szkoły jazdy was szkoliły do bezpiecznego prowadzenia w lublinie by korków nie było a janusze grażynki i inne słoiki by mpkami jeździli tak jak wypada
kierowca bombowca
Kuriozalne to jest to , że nikt wcześniej nie wpadł na takie rozwiązanie , żeby z dwóch pasów można było jechać na wprost , tylko trzeba było pozamykać kilka ulic w tym regionie do remontu aby ktoś dopuścił takie rozwiązanie i tym samym częściowo rozkorkował to skrzyżowanie , mam tu na myśli sytuację że wszyscy jadący od ul.Krochmalnej mieli do dyspozycji dwa pasy do skrętu w Plac Bychawski i albo później tamowali ruch stając w połowie z włączonym lewym kierunkowskazem i błagalnym spojrzeniem , żeby ktoś wpuścił a co mniej inteligentni jechali z lewego i kończyło im się miejsce i blokowali skrzyżowanie , czego efektem było włączenie się zielonego dla jadących od Aqa w kierunku ul. Kunickiego i było jedno wielkie trąbienie. DRUGIE kuriozum to dopuszczenie skrętu z Kunickiego w Pocztową , jak na razie żadna mądra głowa nie wpadła na to wcześniej aby mogło to funkcjonować cały czas i mam gorącą nadzieję ze żaden IDIOTA nie wpadnie na to żeby przywrócić tez nakaz skrętu , pozdrawiam…….
ABC
Każdemu, kto jest „zdezorientowany”, zabrać uprawnienia i skierować na ponowny egzamin.
Do każdej sygnalizacji przypisany pas i kierunek, na znakach poziomych i pionowych na dojeździe do skrzyżowania wszystko czytelne… jak ktoś nie ogarnia, to jest mocno ograniczony i powinien jeździć wyłącznie jako pasażer. Na prawdę nie wiem w czym problem
P.
Rozważania słuszne, ale nie dotyczą tego skrzyżowania. W tym przypadki do jednego pasa są przypisane dwa sygnalizatory. Dla pasa środkowego jest jednocześnie czerwone i zielone.
Przykład z innego skrzyżowania z programu o pracy policjantów:
– na lewym pasie sygnalizator do skrętu w lewo, światło czerwone
– na środkowym do jazdy na wprost, światło zielone
– „sprytny” kierowca z lewego jedzie na wprost; oprócz słusznego mandatu za jazdę z niewłaściwego pasa, dostaje mandat za przejazd na czerwonym (bo jechał z lewego, a na lewym było czerwone)
Przy takiej interpretacji trudno się dziwić, że widząc czerwone niektórzy nie chcą jechać.
ABC
dotyczą właśnie tego skrzyżowania. jeżdżę tamtędy praktycznie codziennie i gdy pierwszy raz trafiłem na te podwójne światła jakimś cudem wiedziałem, jak mam się zachować. nie było w tym dla mnie nic nadzwyczajnego, a prawko robiłem 10 lat temu. każdy, kto ma problem z takim skrzyżowaniem powinien się zdecydowanie doszkolić albo odłożyć kluczyki od auta do szuflady!
Radi
Widocznie nie każdy jest tak bystry. MISZCZU z 10 letnim stażem.
ABC
wkładaj więcej wysiłku to osiągniesz w końcu przeciętność
nieKrytyKrytyk
albo jak niektórzy mają rodzinne w OSK i WORD i nie muszą umieć jeździć i się znać na znakach, Pewnie jesteś z tych co przy kolizji na światłach ma zawsze zielone co by sienie działo. ABC dobrze mówi, wystarczy użyć mózgu i widać jak idą pasy jak sygnalizacja dopuszcza do ruchy, i który kierunek jedzie, ale jak się siedzi w telefonie lub oczy podmalowuje to tak wychodzi, wam miejskim kierowcom to powinien stać ktoś przy każdej krzyżówce i tłumaczyć wam jak przejechać. Bo tak jak jeżdżą ważniacy na LU to woła o pomstę do nieba.
Jacek
Jak napisałeś , że jakimś cudem wiedziałeś jak jechać, tak ja nie wiem jakim cudem znalazłeś się na tym świecie i piszesz te mądrości…
Strzałka
jak ktoś prawko zrobił za flaszkę to jest zdezorientowany…. nic dodać nic ująć.
Dd
Czy na Ukrainie też są takie rozwiązania stosowane ? Bo niektórzy mają poblem ze znakiem Stop pod Makro a tu takie nowości.
masza
Bo tak trudno było zostawić strzałkę na prawym pasie co świetnie funkcjonowało w czasie przebudowy?
Andrzej
Niestety nie w tym mieście z takimi kierowcami. Zielona strzałka oznacza WARUNKOWĄ możliwość jazdy w prawo a tego wielu kierowców nie uznaje. Zielone światło w prawo uchroni pieszych przed potrąceniem.
Kuba
„Nie znam się, ale się wypowiem”.
Tam nie było kolizji sygnalizacji z sygnalizacją dla pieszych.
Piesi zielone mają wtedy, gdy mają je też wyjeżdżający z 1 maja.
Strzałka paliła się wtedy, gdy zielone mieli jadący od Kunickiego.
Była za to kolizja układu sygnalizacji z przepisami.
Zielona strzałka może być tylko w wypadku gdy do skrętu w prawo służy jeden pas.
Największe zagrożenie zaś stwarzają kretyni, którzy (wbrew oznaczeniu nakazującemu albo skręt w prawo, w Piłsudskiego, albo w lewo, w Wolską) wyjeżdżają z 1 maja na wprost.
abc
Tylko kilka razy tamtędy jechałem, ale chyba na tym konkretnym skrzyżowaniu to strzałka zapalała się jak piesi mieli czerwone. Tylko czy jazda ze środkowego pasa w prawo było dozwolone jeśli strzałka była tylko przy sygnalizatorze dla prawego pasa? Może w tym problem.
rolnik co nieznalazł żony
bo w mieście rządzą fanatycy rowerków i zrobią wszystko aby utrudnić życie wszystkim innym.
nieKrytyKrytyk
czyli rozumiem że jak była mała strzałka było okej, jak jest duża już nie wiadomo jak jechać, o to dobre, Poziom lubelskich kierowców mnie nie przestanie zaskakiwać.
marek
Uważam, że jest ok, ale rozumiem zmianę. C z tymi co nie rozumią przepisów i nie będą wiedzieć jak się zachować. Nie potrzebne wprowadzanie zamętu. Zobaczycie że trzeba bedzie likwidować to podwójne oznakowanie
kowalski
Nie ma co się dziwić że kierowcy mają problemy z sygnalizacją bo 95% jeździ na pamięć a tu coś nowego
KmK
Jak sobie w takiej sytuacji nie potrafili radzić to może niech lepiej w ogóle nie jeżdżą…
Flet
Wystarczy że nie znajdujesz prawka w czipsach to nie musisz przecierać oczu że zdumienia ani się zastanawiać czy jechać czy nie bo chyba sygnalizator pokazuje odpowiedni kolor co nie?
Ostatnio na rondzie przy ruskiej baba nie wiedziała kto ma pierwszeństwo. No to jak ona na co dzień jeździ??!! A jak masz skrzyżowanie równorzędne… O matko to się dzieje dopiero…
Stefanek
Ja bym poszedł o krok dalej
Z dwóch pasów można by było skręcać w lewo
Dwoma pojechać na wprost
No i dwoma w prawo.
Co dałoby nam 6 sygnalizatorów 😉
PS. I jeszcze strzałkę w prawo jeszcze.
Co w tym dziwnego?
W przypadku środkowego pasa powinien tam być zainstalowany jeden duży znak informacyjny uzupełniający (jazda na wprost i w prawo), a nie dwa oddzielne (jeden jazda na wprost, drugi osobny skręt w prawo). Każdy znak oddzielnie sugeruje, że są tam cztery pasy ruchu. Takie oznakowanie jest błędne i niezgodne z ilością pasów ruchu..
Należy natychmiast zmienić dwa środkowe znaki informacyjne, uzupełniające na jeden duży znak F-11. Będzie zgodne z ilością wyznaczonych pasów na jezdni.
Coś takiego?
Oczywiście, ale czego wymagać od działu zarządzania ruchem w koziejwólce ??
Panie na egzaminie nie było takich i wszystko jasne, więcej bez mózgów lubelskich jeździć nie potrafi a jedynie instruktor pomógł mu zdać prawko, i takie są wyniki, albo się nie zna przepisów, albo nie potrafi jeździć, bo dołożyli sygnalizator do skrętu w prawo. Jak by szkoły jazdy was szkoliły do bezpiecznego prowadzenia w lublinie by korków nie było a janusze grażynki i inne słoiki by mpkami jeździli tak jak wypada
Kuriozalne to jest to , że nikt wcześniej nie wpadł na takie rozwiązanie , żeby z dwóch pasów można było jechać na wprost , tylko trzeba było pozamykać kilka ulic w tym regionie do remontu aby ktoś dopuścił takie rozwiązanie i tym samym częściowo rozkorkował to skrzyżowanie , mam tu na myśli sytuację że wszyscy jadący od ul.Krochmalnej mieli do dyspozycji dwa pasy do skrętu w Plac Bychawski i albo później tamowali ruch stając w połowie z włączonym lewym kierunkowskazem i błagalnym spojrzeniem , żeby ktoś wpuścił a co mniej inteligentni jechali z lewego i kończyło im się miejsce i blokowali skrzyżowanie , czego efektem było włączenie się zielonego dla jadących od Aqa w kierunku ul. Kunickiego i było jedno wielkie trąbienie. DRUGIE kuriozum to dopuszczenie skrętu z Kunickiego w Pocztową , jak na razie żadna mądra głowa nie wpadła na to wcześniej aby mogło to funkcjonować cały czas i mam gorącą nadzieję ze żaden IDIOTA nie wpadnie na to żeby przywrócić tez nakaz skrętu , pozdrawiam…….
Każdemu, kto jest „zdezorientowany”, zabrać uprawnienia i skierować na ponowny egzamin.
Do każdej sygnalizacji przypisany pas i kierunek, na znakach poziomych i pionowych na dojeździe do skrzyżowania wszystko czytelne… jak ktoś nie ogarnia, to jest mocno ograniczony i powinien jeździć wyłącznie jako pasażer. Na prawdę nie wiem w czym problem
Rozważania słuszne, ale nie dotyczą tego skrzyżowania. W tym przypadki do jednego pasa są przypisane dwa sygnalizatory. Dla pasa środkowego jest jednocześnie czerwone i zielone.
Przykład z innego skrzyżowania z programu o pracy policjantów:
– na lewym pasie sygnalizator do skrętu w lewo, światło czerwone
– na środkowym do jazdy na wprost, światło zielone
– „sprytny” kierowca z lewego jedzie na wprost; oprócz słusznego mandatu za jazdę z niewłaściwego pasa, dostaje mandat za przejazd na czerwonym (bo jechał z lewego, a na lewym było czerwone)
Przy takiej interpretacji trudno się dziwić, że widząc czerwone niektórzy nie chcą jechać.
dotyczą właśnie tego skrzyżowania. jeżdżę tamtędy praktycznie codziennie i gdy pierwszy raz trafiłem na te podwójne światła jakimś cudem wiedziałem, jak mam się zachować. nie było w tym dla mnie nic nadzwyczajnego, a prawko robiłem 10 lat temu. każdy, kto ma problem z takim skrzyżowaniem powinien się zdecydowanie doszkolić albo odłożyć kluczyki od auta do szuflady!
Widocznie nie każdy jest tak bystry. MISZCZU z 10 letnim stażem.
wkładaj więcej wysiłku to osiągniesz w końcu przeciętność
albo jak niektórzy mają rodzinne w OSK i WORD i nie muszą umieć jeździć i się znać na znakach, Pewnie jesteś z tych co przy kolizji na światłach ma zawsze zielone co by sienie działo. ABC dobrze mówi, wystarczy użyć mózgu i widać jak idą pasy jak sygnalizacja dopuszcza do ruchy, i który kierunek jedzie, ale jak się siedzi w telefonie lub oczy podmalowuje to tak wychodzi, wam miejskim kierowcom to powinien stać ktoś przy każdej krzyżówce i tłumaczyć wam jak przejechać. Bo tak jak jeżdżą ważniacy na LU to woła o pomstę do nieba.
Jak napisałeś , że jakimś cudem wiedziałeś jak jechać, tak ja nie wiem jakim cudem znalazłeś się na tym świecie i piszesz te mądrości…
jak ktoś prawko zrobił za flaszkę to jest zdezorientowany…. nic dodać nic ująć.
Czy na Ukrainie też są takie rozwiązania stosowane ? Bo niektórzy mają poblem ze znakiem Stop pod Makro a tu takie nowości.
Bo tak trudno było zostawić strzałkę na prawym pasie co świetnie funkcjonowało w czasie przebudowy?
Niestety nie w tym mieście z takimi kierowcami. Zielona strzałka oznacza WARUNKOWĄ możliwość jazdy w prawo a tego wielu kierowców nie uznaje. Zielone światło w prawo uchroni pieszych przed potrąceniem.
„Nie znam się, ale się wypowiem”.
Tam nie było kolizji sygnalizacji z sygnalizacją dla pieszych.
Piesi zielone mają wtedy, gdy mają je też wyjeżdżający z 1 maja.
Strzałka paliła się wtedy, gdy zielone mieli jadący od Kunickiego.
Była za to kolizja układu sygnalizacji z przepisami.
Zielona strzałka może być tylko w wypadku gdy do skrętu w prawo służy jeden pas.
Największe zagrożenie zaś stwarzają kretyni, którzy (wbrew oznaczeniu nakazującemu albo skręt w prawo, w Piłsudskiego, albo w lewo, w Wolską) wyjeżdżają z 1 maja na wprost.
Tylko kilka razy tamtędy jechałem, ale chyba na tym konkretnym skrzyżowaniu to strzałka zapalała się jak piesi mieli czerwone. Tylko czy jazda ze środkowego pasa w prawo było dozwolone jeśli strzałka była tylko przy sygnalizatorze dla prawego pasa? Może w tym problem.
bo w mieście rządzą fanatycy rowerków i zrobią wszystko aby utrudnić życie wszystkim innym.
czyli rozumiem że jak była mała strzałka było okej, jak jest duża już nie wiadomo jak jechać, o to dobre, Poziom lubelskich kierowców mnie nie przestanie zaskakiwać.
Uważam, że jest ok, ale rozumiem zmianę. C z tymi co nie rozumią przepisów i nie będą wiedzieć jak się zachować. Nie potrzebne wprowadzanie zamętu. Zobaczycie że trzeba bedzie likwidować to podwójne oznakowanie
Nie ma co się dziwić że kierowcy mają problemy z sygnalizacją bo 95% jeździ na pamięć a tu coś nowego
Jak sobie w takiej sytuacji nie potrafili radzić to może niech lepiej w ogóle nie jeżdżą…
Wystarczy że nie znajdujesz prawka w czipsach to nie musisz przecierać oczu że zdumienia ani się zastanawiać czy jechać czy nie bo chyba sygnalizator pokazuje odpowiedni kolor co nie?
Ostatnio na rondzie przy ruskiej baba nie wiedziała kto ma pierwszeństwo. No to jak ona na co dzień jeździ??!! A jak masz skrzyżowanie równorzędne… O matko to się dzieje dopiero…
Ja bym poszedł o krok dalej
Z dwóch pasów można by było skręcać w lewo
Dwoma pojechać na wprost
No i dwoma w prawo.
Co dałoby nam 6 sygnalizatorów 😉
PS. I jeszcze strzałkę w prawo jeszcze.