Poniedziałek, 13 maja 202413/05/2024
690 680 960
690 680 960

Każdy mieszkaniec Lublina produkuje rocznie średnio 328 kg śmieci. To powyżej średniej krajowej

Dziś obchodzony jest Światowy Dzień Recyklingu. Został on ustanowiony w 1994 roku przez Biuro Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody oraz Organizację Narodów Zjednoczonych w celu promowania recyklingu i edukacji na temat ochrony środowiska.

33 komentarze

  1. artykuł godny nagrody Pulitzera…nie pierwszy i nie ostatni tutaj

  2. Nabarali swoich braci zza Buga i nie płacą za nich.

  3. Ciekawe jak oni tą średnią policzyli? We własnych głowach sobie taką liczbę wymyślili.
    Tak samo jak GUS bo danych wagowych o oddawanych śmieciach nie ma.

  4. A kto stworzył ludziom ten sztuczny świat,wszędzie folia i plastik i podatki ..?

    • Dobrze gadasz, sami narzucili nam ten plastikowy świat z chęci zysku produkując różnego rodzaju opakowania a teraz mamy segregować i płacić, obchodzić sztucznie stworzone dni dbania o planetę. Czas wrócić do opakowań np. ze szkła, rozwinąć skupy makulatury, butelek, papieru, metalu.

  5. Średnia krajowa – sprzątają ludzie co mogą z innych regionów chyba wyrzucają do lasu w takim razie.

  6. produkuje tyle poza Lublinem smieci palą 😀 tzw utylizacja w chmurze.

  7. Jakie jest uzasadnienie tej wysokiej produkcji śmieci?
    1. W Lublinie kupujemy więcej produktów, bo jesteśmy bogatsi?
    2. Wyrzucamy odpady do kontenerów, a nie do rowów i lasów?
    3. Ktoś nam podrzuca odpady, zamiast płacić za odbiór spod własnego podmiejskiego domu?

    Poza tym produkcja śmieci to nie jest wina głównie konsumenta, tylko producenta. Co z tego, że mam ochotę dbać o środowisko, skoro idę do sklepu i 95% artykułów spożywczych ma mniej lub bardziej plastikowe opakowania. Zjem serek wiejski lub jogurt – mam do wyrzucenia plastikowe opakowanie, wypiję wodę lub mleko – mam plastikową butlę, zjem wędlinę – mam tłusty papierek, albo plastikowe opakowanie, etc, etc.

  8. Od kiedy konsument jest producentem śmieci?
    Mamy zjadać opakowania?
    Większych bzdur tutaj nie czytałem.

    • Słownik języka polskiego
      konsument
      1. «nabywca towarów lub usług albo użytkownik jakichś zasobów lub dóbr»
      2. «osoba spożywająca posiłek w jakimś lokalu»
      3. «organizm odżywiający się substancjami organicznymi»

  9. Zarabia się tu poniżej godności życiowej. Nie ma z czego odłożyć, żeby rozwinąć jakąś pasję, na wczasy tym bardziej, rower trzeba wypożyczać albo hulajnogę, bo mało kogo stać na własny. Sklepów naj….e tylko, bo żadnej produkcji, to co przejada się. Czym większa bieda, brak perspektyw, tym więcej się konsumuję. Ale koncerny, korporację powinny być zadowolone, że wychodowały rzeszę wyrobników, konsumentów, którzy wszystko przejadają i nie mają nic, niedługo jeszcze Dodatkowo doliczą im ślad węglowy za puszczanie brzydkich bąków przez kaszankę, pasztetową i szynkę z mydła to już całkiem będzie super. Spełnił się korporacyjny mokry sen. Społeczeństwo idealne

Dodaj komentarz